Jeśli lubisz nasze newsy to polub także nasz profil na Facebooku - KLIKNIJ TUTAJ
Dziennik Puls Biznesu podał, że wewnętrzna rekomendacja Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji zakłada stworzenie jednej sieci LTE 800 i rozdysponowanie tego pasma w przetargu, czyli zupełnie inaczej niż planował do tej pory UKE, który przygotował dokumentację aukcyjną.
Rekomendacja resortu jest po myśli Polkomtela i Play.
Plus od miesięcy przekonuje, że najlepszym wariantem będzie budowa jednej sieci przez wszystkich operatorów. Władze Polkomtela, tak jak Playa, boją się, że pasmo zmonopolizują Orange i T-Mobile, działający w ramach NetWorkS! Francuska i niemiecka grupa są przygotowane na ostrą licytację o 800 MHz i dysponują odpowiednimi zasobami w przeciwieństwie do mocno zadłużonych konkurentów. Mogą je też połączyć w ramach spółki zarządzającej siecią, co daje przewagę techniczną.
Przedstawiona przez MAiC koncepcja jest jedyną możliwością zapewnienia dostępu do szerokopasmowego internetu dla wszystkich gospodarstw domowych w Polsce. To rozwiązanie technicznie i ekonomicznie wykonalne, a dla rynku telekomunikacyjnego i operatorów neutralne, bowiem w tej koncepcji operatorzy mają równy dostęp do pasma. Z założenia więc nie tylko rozwiązuje istotny problem społeczny i cywilizacyjny, ale również chroni konkurencję na rynku, bo zapobiegnie ewentualnemu zagarnięcia tego pasma np. przez jednego operatora — mówi Jacek Niewęgłowski, członek zarządu P4.
Nakłady zwrócą się operatorom tylko wtedy, jeśli powstanie jedna sieć, na dodatek częściowo sfinansowana ze środków unijnych. Analogiczną sieć zbudowaliśmy na Podkarpaciu i powstała ona tylko dzięki współfinansowaniu z pieniędzy unijnych. Widać, że bardzo długo będzie się zwracać — argumentuje Wojciech Pytel, członek rady nadzorczej Polkomtela.
Orange Polska oczekuje szybkich rozstrzygnięć w transparentnym procesie, który zagwarantuje zachowanie konkurencyjności na rynku. Z uwagi na stan zaawansowania przygotowań do aukcji, wydaje się, że jest to najlepsze rozwiązanie — mówi Wojciech Jabczyński, rzecznik Orange Polska. — Coraz mniej wytłumaczalnym jest, dlaczego tak dużo czasu i wysiłku marnuje się na szukanie zalet modelu budowy jednej sieci, podczas gdy ich brak był od samego początku ewidentny.
Widać, że w tej dyskusji nie brał udziału UKE, który posiada w tym zakresie nie tylko niekwestionowane kompetencje, ale też i techniczne know how. Z perspektywy użytkownika końcowego cała dyskusja dotyczy rozwiązania oferującego gorszą jakość, znacznie później i na dodatek wymagającego droższych, bo absolutnie niestandardowych urządzeń końcowych. W dobie dyskusji o realizacji celów agendy cyfrowej jest to ostrożnie mówiąc niepoważne. A przygotowana przez prezesa UKE i skonsultowana kilkukrotnie z rynkiem procedura aukcji czeka… — mówi Cezary Albrecht z T-Mobile.