W Moskwie zakończyła się wczoraj kolejna konferencja z cyklu Innovation Qualcomm. Uczestnikami byli m.in. CEO Qualcomm, Paul Jacobs, minister komunikacji Rosji, Nikolay Nikiforov, Zbigniew Kostrzewski z polskiego oddziału Qualcomm oraz Eugene Kaspersky, czyli CEO firmy Kaspersky Labs.
To właśnie prezentacja tego ostatniego wzbudziła wśród uczestników największe emocje. Kaspersky straszył podając statystyki dotyczące ilości złośliwego oprogramowania, które powstaje, aby zaszkodzić użytkownikom smartfonów. W grudniu 2011 r. ilość aplikacji typu malware wynosiła 1199. Prawie tyle samo programów powstało od 2005 do 2010 r. Okazuje się jednak, że w grudniu zeszłego roku Kaspersky namierzył już prawie 40 tys. takich złośliwych aplikacji. Rosjanin podkreślał, że istnieją narzędzia do ochrony smartfonów, ale należy cały czas pamiętać jak wielkie obciążenie dla procesora, baterii i łącza mobilnego mogą one stanowić. Ciągły nadzór nad pamięcią telefonu i pobieranie nowych bibliotek wirusów to wielki problem, szczególnie dla słabszych urządzeń, które powinny być chronione w sieci mobilnej. Kaspersky wymieniał także innego typu zagrożenia jakie coraz częściej będą czyhać na smartfony i tablety. Będą to kradzieże danych kont bankowych, fałszywe antywirusy, olbrzymia ilość spamu, oszukańcze premium wiadomości SMS itd.
Rosyjski minister komunikacji dziękował firmie Qualcomm w zaangażowanie w projekt Glonass. Rosyjski odpowiednik GPS ma obecnie duże kłopoty techniczne (boryka się z awariami satelitów), ale to właśnie Qualcomm przygotował pierwsze chipsety do komórek, które obsługiwały jednocześnie GPS i Glonass. Teraz takie rozwiązanie jest już standardem w najnowszych urządzeniach. Nikolay Nikiforov chwalił się także siecią LTE-A w Moskwie obsługującą prędkości do 150 i 300 Mbit/s. Nikiforov podkreślał wagę szybkiego internetu w szkołach, mobilnych płatności oraz tanich telefonów na tym niezbyt bogatym lokalnym rynku.
Paul Jacobs, szef Qualcomm, chwalił się przede wszystkich tym, że jego firma w większości mobilnych technologii zajmuje obecnie dominującą pozycję. Chipsety amerykańskiego producenta pracują lub za chwilę będą pracowały w ponad 850 smartfonach i tabletach. Qualcomm współpracuje z ponad 85 producentami urządzeń. Od dłuższego już czasu Qualcomm ma bardzo czytelne portfolio swoich procesorów Snapdragon - zostało ono podzielone na cztery główne segmenty 200, 400, 600 i 800. Oprócz tego Qualcomm cały czas pracuje nad nowymi rozwiązaniami typu LTE broadcast (w pewnym sensie odpowiednik technologii DVB-H) oraz LTE Direct, czyli przesyłanie danych pomiędzy smartfonami bez lub przy użyciu sieci LTE, ale z zachowaniem rozwiązań sygnalizacyjnych znanych z sieci komórkowej. Qualomm rozwija także plartformy związane z podłączeniem do internetu i innych sieci domu i samochodu.
Zbigniew Kostrzewski z polskiego oddziału Qualcomm podał nam kilka ciekawych informacji dotyczącej samej firmy Qualcomm oraz prognoz dla całego światowego rynku. Przychody Qualcomm dzielą się prawie po równo na dwie gałęzie: 55% do sprzedaż procesorów, a 45% to licencje patentów. Qualcomm sam nie ma własnych fabryk, a cała produkcja jest outosourcowana. Kostrzewski przewiduje, że już w tym roku bardzo często smartfony będą kosztować około 50 dolarów, a za 100 dolarów będzie można otrzymać urządzenie obsługujące technologię LTE. Qualcomm nie obawia się konkurencji ze strony firmy Intel, a raczej bacznie patrzy na tanich chińskich producentów. Ich niskie ceny mogą spowodować spadek udziałów rynkowych Qualcommu w niższym i średnim segmencie rynku. Qualcomm chce z nimi walczyć nie ceną, ale jakością swoich chipsetów. Qualcomm realizuje także projekt wzmocnienia własnej marki - ma ona niedługo należeć do TOP100 najbardziej znanych marek na świecie.
W czasie konferencji IQ 2013 swoją prezentację mieli także przedstawiciele operatora MegaFon oraz analitycy oceniający lokalny rosyjski rynek. Rosja różni się pod tym względem znacznie od Polski. Główne cechy rosyjskiego rynku to:
Zdjęcia z konferencji: