Polish Market Review opublikował trzecią edycję raportu "Rynek telekomunikacyjny w Polsce". W 2002 roku rynek ma nadal pozostawać we "względnej stagnacji" - oceniają analitycy PMR. PMR przeanalizował sytuację w czterech sektorach rynku: telefonii komórkowej i stacjonarnej, produkcji sprzętu telekomunikacyjnego oraz na rynku transmisji danych i usług internetowych. Tegoroczna edycja raportu została wzbogacona o wyniki sondażu, który PMR przeprowadził wśród przedstawicieli 58 firm telekomunikacyjnych działających w Polsce.
W konkluzji raportu, jego autorzy stwierdzają m.in., że Polska, która stanowi największy rynek telekomunikacyjny w Europie Środkowej jest również jednym z najsłabiej rozwiniętych rynków. W porównaniu z innymi krajami regionu na podobnym poziomie utrzymuje się tylko upowszechnienie korzystania z Internetu. Znacznie mniejsze jest natomiast nasycenie usługami telefonii stacjonarnej i komórkowej, niż na przykład na Węgrzech, w Czechach lub Estonii. Według PMR, szanse na to, że wskaźniki rozwoju polskiego rynku szybko osiągną wartości zbliżone do innych rynków środkowoeuropejskich, są słabe. Do najistotniejszych czynników hamujących rozwój rynku autorzy raportu zaliczyli dominację TP SA nad innymi graczami obecnymi na rynku oraz małą skuteczność działań instytucji państwowych obliczonych na zmianę tej sytuacji. Kryzys gospodarczy oraz nie najlepsza sytuacja prawno na rynku to kolejne przyczyny obecnego stanu rzeczy.
Spadek inwestycji w sektorze w ub. roku PMR uznaje za wynik pokrycia przez wszystkie sieci komórkowe powierzchni kraju, a także znacznego spowolnienia tempa inwestycji w rozwój infrastruktury przez operatorów stacjonarnych. Także w 2002 roku, w świetle planów redukcji inwestycji przez TP S.A. (z 4,8 w 2001 do 4,3 mld zł w br.) - głównego zleceniodawcy dla polskich producentów i dystrybutorów sprzętu, niekorzystna sytuacja w sektorze utrzyma się również w roku 2002 - oceniają analitycy PMR.
Sektor usług internetowych i transmisji danych znajduje się w ocenie PMR w fazie dynamicznego rozwoju. Ten trend, który ma się utrzymać w roku 2002. W 2002 r. cały polski rynek telekomunikacyjny pozostanie jednak według PMR "w fazie względnej stagnacji" - zwłaszcza w zakresie telefonii stacjonarnej i sprzętu telekomunikacyjnego. Koniunktura powinna powrócić po planowanej fuzji operatorów alternatywnych (2003 r.), i w miarę zbliżania się terminu wejścia Polski do Unii Europejskiej. Jednym z trendów na polskim rynku jest obecnie wzrastająca przewaga telefonii komórkowej nad stacjonarną. Po 2005 r., wzrost liczby abonentów obu rodzajów telefonii ma być coraz wolniejszy, a około 2010 r. - zmaleć praktycznie do zera.
Według sondażu, który PMR przeprowadził na potrzeby raportu, niska jakość ustawodawstwa oraz niestabilność regulacji prawnych są w środowisku telekomunikacyjnym często uważane za nawet bardziej szkodliwe dla rynku, niż fakt zdominowania go przez TP SA. Ankietowani pytani o perspektywy rozwoju UMTS w Polsce zazwyczaj (41%) odpowiadali, że pierwsza komercyjna sieć UMTS pojawi się w Polsce dopiero w 2005 lub 2006 r. 22% uważa , że UMTS może pojawić się w 2004 ale 16% - że po roku 2007 lub później .
Około połowy respondentów nie miało sprecyzowanego zdania na ten temat fuzji NOM i Tel-Energo. Pozostali ankietowani (47%) odnosili się do pomysłu pozytywnie. Najwięcej ankietowanych (28%) wierzy, że fuzja przyczyni się do powstania silnego konkurenta dla TP S.A. 10% sądzi, że na fuzji skorzystają oba podmioty, poprzez uzupełnienie wzajemnie swoich możliwości i kompetencji. Ponadto 9% twierdzi, że dzięki fuzji konsumenci otrzymają usługi wyższej jakości po niższej cenie.