Do końca roku zarząd Elektrimu przedstawi inwestorom nową strategię firmy. Umowa Elektrimu i Vivendi zakłada, że w ciągu 12-18 miesięcy akcje ET trafią na giełdę. Zanim do tego dojdzie, kapitał spółki może wzrosnąć o nie więcej niż 240 mln EUR, aby firma mogła spłacić część zadłużenia zaciągniętego na zakup od Elektrimu udziałów w firmach telekomunikacji stacjonarnej. Pieniądze na to wyłoży Vivendi, a Elektrim zachowa prawo odkupienia swej części udziałów za cenę emisyjną powiększoną o 10 proc. odsetek rocznie. Za pieniądze ze sprzedaży akcji w IPO ET Elektrim chce spłacić swe, wynoszące od 300 do 350 mln EUR, długi, z których większość to zobowiązania krótkoterminowe. Zanim do tego dojdzie, Elektrim chce zamienić zobowiązania krótkoterminowe na średnioterminowe. W grę wchodzą obligacje zerokuponowe, czyli takie, od których nie płaci się odsetek, ale spółka sprzedaje je poniżej wartości nominalnej. |