Xiaomi Redmi Buds 3 Lite Black (TWS AirDots) przyjechały do nas na testy na początku tego tygodnia. To najnowsze słuchawki w ofercie polskiego Xiaomi i jedne z najtańszych. Chińczycy na razie nie walczą w słuchawkach TWS o segment premium. Najdroższe słuchawki Xiaomi kosztują 450 zł, a nasze testowe Redmi Buds 3 Lite to wydatek na poziomie 129 zł (w promocji 99 zł). Segment słuchawek TWS za około 100 zł zapewne jest bardzo popularny w naszym kraju, więc można się spodziewać, że Redmi Buds 3 Lite będą się sprzedawać bardzo dobrze. Należy pamiętać, że nie są to słuchawki dla melomanów, a raczej są to gadżety dla mniej wymagających klientów, którzy chcą mieć wygodne słuchawki bez kabla w najniższej cenie. Redmi Buds 3 Lite mają jednak kilka mocnych zalet, które łatwo docenić już po kilku dniach ich używania.
Etui słuchawek Redmi waży zaledwie 27 g, a same słuchawki po 4g. Oznacza to, że etui bez problemu zmieści się nam w obcisłych dżinsach lub spodenkach do biegania z niewielką kieszenią. Zastosowany plastik nie jest najwyższych lotów. Etui jest matowe, a słuchawki matowo – świecące. Same słuchawki mają wymienne blokady – pierścienie. Taka konstrukcja pozwala na doskonałe trzymanie się słuchawek w uszach nawet przy dynamicznych ćwiczeniach, np. szybkim biegu. Gdy uprawiamy sport i np. jesteśmy fanami Airpodsów Apple to warto dokupić sobie takie tanie słuchawki tylko do słuchania podcastów lub muzyki podczas ćwiczeń. Airpodsy trzeba co chwilę poprawiać, a Redmi Buds 3 Lite trzymają się w uszach przez cały trening.
Same słuchawki spełniają normę IP54, czyli są odporne na zachlapanie wodę i kurz.
Redmi Buds 3 Lite są niemal najtańszymi słuchawkami TWS na rynku, ale nie grają tragicznie. Bardzo dobrze słucha się w nich podcastów. W miarę dobrze brzmi muzyka, w której dominuje środek i góra pasma. Najgorzej dają sobie radę z basem, ale najniższe pasma to od zawsze jest bolączka najtańszych słuchawek i głośników. Gdy jednak biegniemy 5 lub 10 km to tylko na początku zależy nam na super dźwięku – później ważniejsze jest to, aby za mocny bass nie męczył, a same słuchawki nie wypadały nam z uszu. Redmi Buds 3 Lite to nie jest sprzęt high-endowy i nie oszukuje, że nim jest. To fajne, przydane słuchawki dla mniej wymagającego i oszczędnego klienta, któremu nie zależy na wiernym odsłuchu muzyki poważnej lub mocnym basie w muzyce EDM i rapie.
Redmi Buds 3 Lite łączą się z urządzeniami przez Bluetooth 5.2. Na Netflixie i na Youtube nie zauważyłem żadnych opóźnień w synchronizacji z obrazem. Słuchawki mają specjalny „tryb niskiego opóźnienia”, który włącza się i wyłącza przytrzymując obie słuchawki jednocześnie. Słuchawki mają wbudowane bardzo dobre mikrofony – nagrania na dyktafonie smartfonu były bardzo dobrej jakości.
Redmi Buds 3 Lite działają na jednym ładowaniu od 5 do 6 godzin (sprawdziłem to na Spotify przy połączeniu z M11 Ultra). To bardzo dobry wynik. Dodatkowo z etui naładujemy je jeszcze 2 razy. Oznacza to, że będziemy mogli z nich korzystać bez gniazdka przez około 18h. Ładowarki i kabla w pudełku nie znajdziemy, ale jest to rynkowy standard. Etui ładujemy przez łącze USB-C, co może być problemem dla użytkowników iPhonów.
Redmi Buds 3 Lite są warte swojej ceny. Wiadomo, że można kupić słuchawki lepiej odtwarzające bass, ale trzeba za nie zapłacić 3-4 razy więcej (np. bardzo podobne słuchawki JBL LIVEFREE NC+ TWS za ponad 400 zł lub kultowe w internecie słuchawki Soundcore Liberty 2 Pro). Gdy jednak ktoś ma zamknąć się budżecie około 100 zł to Redmi Buds 3 Lite są świetnym pomysłem. Będą dobrym wyborem dla nastolatków, które notorycznie gubią swoje rzeczy oraz dla osób, które nie „jarają się” basem i jakością dźwięku. To też bardzo lekkie, nie wypadające z uszu słuchawki, które będą dobrym wyborem dla uprawiających amatorski sport. W czasie treningu sprawdzają się lepiej od najpopularniejszych na świecie słuchawek Apple.