Akcjonariusze w miarę spokojnie przyjęli bankructwo WorldCom, największe w historii USA. Bankructwo zostało ogłoszone po niecałym miesiącu od ujawnienia zawyżenia wyników o 3,9 mld USD. Zgodnie z zasadami 11 rozdziału amerykańskiego kodeksu spółek, ogłoszenie upadłości gwarantuje ochronę przed wierzycielami i daje czas na restrukturyzację. W WorldCom ma ona potrwać co najmniej do I kwartału 2003 r. i przynieść zmniejszenie długu z 30 mld USD o 75 proc. Spółka nadal będzie działać na świecie (zagraniczne działy nie są objęte bankructwem) oraz w USA (postara się o to federalna komisja komunikacji FCC).
Spółka jest łącznie winna 41 mld USD (164,8 mld zł) m.in. takim firmom, jak JP Morgan Trust, Citibank czy Deutsche Bank.
WorldCom jest drugim co do wielkości operatorem telefonii międzystrefowej w USA świadczącym również usługi przesyłu danych.