Jeśli lubisz nasze newsy to polub także nasz profil na Facebooku - KLIKNIJ TUTAJ
Bruno Duthoit, prezes zarządu Orange Polska, w wywiadzie dla serwisu rpkom.pl podsumował 2014 r. Orange spodziewał się stabilizacji, ale rok 2014 nadal był rokiem wyjątkowo silnej konkurencji cenowej. Była obecna w usługach mobilnych i dodatkowo nasiliła się w internecie stacjonarnym.
Według prezesa, Orange miał dobry rok w pozyskiwaniu klientów, szczególnie w segmencie mobilnym. Po trzech kwartałach br. liczba klientów kontraktowych urosła o prawie pół miliona, co jest według Duthoit sukcesem na tak nasyconym rynku. Wzrost notowany był głównie dzięki popularności usługi mobilnego Internetu.
Prezes twierdzi, że jego firma poprawiła efektywność. Ograniczono znacząco koszty. Marża EBITDA wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem 2013 roku. Z powodu presji cenowej przychody nieco spadły, ale w ujęciu globalnym udało się utrzymać udziały w rynku.
W zasięgu sieci światłowodowej Orange jest ok. 50 tys. gospodarstw domowych, które da się do niej podłączyć. Z FTTH korzysta obecnie tylko 2 tys. abonentów pomarańczowego operatora.
Dziennie aplikację Orange Finance instaluje 900 osób, ale prezes nie podał liczby klientów, którzy korzystają z usług finansowych operatora.
Tak Bruno Duthoit opisał tegoroczną redukcję kosztów w swojej spółce: "Jeśli mówimy o kosztach bezpośrednich ok. 35 proc. tej kwoty daje restrukturyzacja zatrudnienia, a reszta to pozostałe projekty oszczędnościowe. Optymalizujemy wydatki reklamowe i stawiamy na automatyzację procedur. Przekonujemy z powodzeniem klientów do faktur elektronicznych, zamiast dostarczanych ich pocztą, czy kurierem. Zmniejszyliśmy liczbę salonów. Obecnie mamy ich 855, czyli ok. 6-7 proc. mniej niż rok temu. Możemy to robić, ponieważ coraz więcej osób korzysta z tzw. elektronicznych kanałów obsługi. W przyszłym roku będziemy dalej optymalizować liczbę salonów, ale też stopniowo przekształcać je w e-salony, gdzie klienci za pomocą różnych aplikacji będą mogli sami korzystać z systemu samoobsługowego. Dodatkowo staramy się ograniczać koszty pośrednie towarzyszące m.in. realizacji poszczególnych kampanii sprzedażowych. Mam na myśli np. koszty zakupu smartfonów, czy tabletów. (...) Mamy też ponad tysiąc nieruchomości, które za sprawą postępu technologicznego, modernizacji naszej sieci do tzw. modelu „All IP" przestają nam być potrzebne i stanowią sporą rezerwę kapitału."
W tym roku Orange rozpoczął 3,5-letni proces cyfryzacji firmy. Duthoit tak opisuje ten projekt: "Chcemy wdrożyć tzw. podejście on-line do klientów. I nie chodzi tylko o komunikację przez stronę internetową, ale także o to, aby w sklepach, czy w centrum telemarketingowym, nasi handlowcy mieli łatwy dostęp do wszystkich informacji o użytkownikach i ich zamówieniach. Dziś, co wynika z zaszłości historycznych, korzystamy z wielu aplikacji, co utrudnia pracę. Spróbujemy też w maksymalnym stopniu „cyfryzować" wewnętrzne życie firmy. Największe zmiany będą w 2015 i 2016 roku, a ostatnie szlify w 2018."