Zasady ogólne oferty promocyjnej: Czas trwania oferty - od 13/06/2001 do wyczerpania zapasów objętych niniejszą promocją. Oferta obowiązuje w całej Sieci Sprzedaży. Ceny telefonów w niniejszej ofercie:
Nazwa telefonu:
Panasonic GD93 149 PLN netto
Nokia 6210 699 PLN netto
Sony CMD-J5 199 PLN netto
W przypadku aktywacji telefonów Nokia 6210 lub Sony CMD-J5 z planem taryfowym Idea Optima 30 będzie pobierana opłata za aktywację w wysokości 50 PLN netto. W przypadku aktywacji telefonu Panasonic GD93 z planem taryfowym Idea Optima 30 będzie pobierana opłata za aktywację w wysokości 100 PLN netto. a) Aktywacja w planach taryfowych Idea Optima 60, 120, 180, 240, 360 jest bezpłatna. b) Abonent w okresie pierwszych sześciu pełnych okresów rozliczeniowych (pełne okresy rozliczeniowe liczone są od faktury gdzie ujęty jest cały okres rozliczeniowy) nie może zmienić planu taryfowego na niższy niż Idea Optima 60. W przypadku zmiany planu taryfowego na niższy niż Idea Optima 60 Abonent zostanie obciążony opłatą specjalną w wysokości 750 PLN oraz dodatkowo opłatą 25 PLN za zmianę planu taryfowego na niższy.
Oj, kolejna nieprzemyślana promocja...
Zresztą promocje na telefony tak teraz loodzi obchodzą jak różne katastrofy w wiadomościach. I jedno i drugie się przejadło.
Właśnie. Zgadzam się z przedmówcą... Teraz zaczynają się liczyć tanie rozmowy. Vide: promocja Ery 2 gr./min (oj, ile abonentów nałapali dzięki temu) czy też nowa promocja Plusa - 25 groszy po 18.oo. Zastanawia mnie też to zdanie: "W przypadku zmiany planu taryfowego na niższy niż Idea Optima 60 Abonent zostanie obciążony opłatą specjalną w wysokości 750 PLN oraz dodatkowo opłatą 25 PLN za zmianę planu taryfowego na niższy." A jaka kara jest za zrewanie umowy w ogóle ? 2 razy 750 zł ???
nie zgadzam sie z przedmowcami: IMWHO teraz licza sie tanie telefony. tanie rozmowy zaczna sie liczyc gdy penetracja rynku przekroczy 40%, za jakies 1.5-2.5 roku.
Domel. a twoim zdaniem ile? pod koniec 2000 r. bylo 18%. Operatorzy zapowiedzieli wzrost rynku o AFAIR okolo 50%. To daje za pol roku penetracje rzedu 27%. Czy uwarzasz ze w nastepne dwa lata nie nie przekroczymy 40?? A co do zrodel to porownaj sobie ze wschodzacymi rynkami Czech i Wegier ktore jeszcze rok, dwa lata temu mialy tyle co my teraz, a obecnie maja powyzej 40%.
Nie ma co teraz rozpatrywac i narzekac ze rozmowy sa drogie bo tak naprawde nie mamy tutaj(klienci) wiele do powiedzenia. Jak dla mnie promocja gd93 jest super i chyba go kupie :-)
A tego sony CMD-J5 tez nie zauwazylem we wczesniejszych promocjach, wiec nie wiem jak mogl potaniec ale coz.....
Do wojtasa18. Ten przykład Czech i Węgier jest dobitnym dowodem na to, że najlepiej nasyca się rynek wtedy, kiedy operatorzy proponują niskie ceny usług, a nie sprzętu. Wg Ciebie za 2 lata 40% to swietnie? To jaki stopień penetracji rynku będzie wtedy u naszych południowych sąsiadów? 60, 70, 80 %?Taryfy chłopie, taryfy!
Wojtas18: Oj, pewna racja w tym nasycaniu rynku poprzez tanie telefony jest, bo niektórzy ludzie już tacy są, że wolą kupić teraz taniusieńko telefon i nie myślą co będzie za miesiąc, ale do cholery, nie codzi tu chyba o to, żeby się z tym telefonem obnosić i szpanować jaką to ja mam super słuchawkę z "promocji". Dziwi mnie twoje twarde obstawanie przy tej zasadzie, nie wolisz korzystać z telefonu? A propos co to znaczy "stosunkowo wysokie ceny połączeń"- co przyjmujesz za pkt odniesienia? Ceny usług w Polsce? Średnia płaca w Niemczech? Zresztą gdzie Rzym gdzie Krym, porównywać nasz rynek z niemieckim nie jest chyba trafne. U nas nie zauważono szansy stworzenia naprawdę konkurencyjnego w pewien sposób rynku dla monopolu tepsy. Abonamenty w komórkach już są tańsze, aparaty też, ale te połączenia... Ciekawe jaki procent użytkowników nie czai się z rozmowami? Mówię o użytkownikach indywidualnych... Ja podam taki przykład: Możesz kupic auto za 1/4 ceny rykowej, ale przez 2 lata musisz płacić po 20zł za litr paliwa (miesiąc w miesiąc musisz zalać określoną jego ilość- tak, żeby się sprzedawcy za auto zwróciło) Sytuacja z gsm jest podobna, ja tam bym wolał zabulić za słuchawkę duuużo, by potem się nie pierdzielić z rachunkami. Pozdrawiam
Swider: Tez bym wolal zeby telefony byly drozsze, a rozmowy tansze !!! Ale jest tak jak jest i akceptuje rzeczywistosc bo nie jestem w stanie jej zmienic. Ja nie mam nic przeciwko temu gdy ktos pisze, ze cieszlby sie gdyby rozmowy byly tansze, poniewaz tak sie sklada, ze w pelni sie z nim solidaryzuje. Natomiast denerwuje mnie czytanie codziennie w komentarzach i na liscie dyskusyjnej, ze rozmowy POWINNY lub MUSZA byc tansze, a operatorzy nie umieja liczyc, bo gdyby umieli to by dawno wprowadzili tansze rozmowy. Tak sie sklada, ze oparatorzy potrafia liczyc bardzo dobrze, a prawda jest taka ze strategia drogich polaczen i bardzo wysokich nakladow na reklame, promocje i marketing oraz subsydiowanie telefonow przynosi (niestety) calkiem dobre rezultaty i oznacza wymierne korzysci dla operatora: calkiem duzo klientow z cyrografem, latwy zarobek za abonamenty i rozmowy, a jednoczesnie stosunkowo nieduze obciazenie sieci bo ludzie czaja sie z rozmowami, wiec nie trzeba inwestowac zbyt duzo w stacje bazowe. Nie wiem jak u Ciebie, ale w Warszawie od czasu do czasu mozna zobaczyc komunikat 'Siec Zajeta'. Gdyby przy obecnej przepustowosci sieci obnizyc koszty polaczen, sieci by tego nie wytrzymaly. Operatorzy caly czas powoli zwiekszaja przepustowosc swoich sieci i mysle ze w pewnym momencie obniza ceny rozmow, ale w chwili obecnej nie jest to z ich punktu widzenia logiczne posuniecie. Nie twierdze ze mi sie to podoba, ale tak wedlug mnie wyglada rzeczywistosc. A gdy w koncu obniza ceny rozmow to nie dlatego ze przeczytaja w komentarzach gsmonline.pl ze ja i Ty wolimy zeby rozmowy byly tansze, ale na podstawie takich danych jak wyniki sprzedazy w salonach, sredni dochod i struktura abonentow, maksymalna przepustosc sieci, przecietna dlugosc rozmowy itp., wiec nie za bardzo widze sens tych wszystkich negatywnych komentarzy. Ja bym tez np wolal zeby klimat w PL byl cieplejszy, ale poniewaz nie mam na to wplywu to nie narzekam na niego przy kazdej okazji, tylko godze sie z tym ze w tej chwili jest taki jaki jest. Pozdrawiam
DO Wojtasa18: ZGADZAM SIĘ z Twoim tłumaczeniem! Zdaję sobie sprawę, dlaczego mamy drogie rozmowy, ale dorzuciłbym jeszcze narodową skłonność do naiwności i głupotę Polaków, a z drugiej strony mimo wszystko zdzierstwo niekoniecznie już zupełnie polskich firm gsm. A operatorzy to umieją liczyć doskonale. Ale sorry, jak mnie coś wku... to nie będę milczał. Szkoda, że to akurat w naszym kraju technologie telekomunikacyjne są w takim stanie (tpsa+ internet). W Europie się jakoś udało, a jak wchodził gsm to ani nie byliśmy opóźnieni, ani nie było u nas PRLu, a wszystkie kraje musiały budować infrastrukturę w tym samym czasie. I co nie mamy najniższego nasycenia rynku w Europie na zachód od Bugu? Żenada i tyle. Ciekawe od kiedy zaczną dopłacać do telefonów byle tylko mogli pobierać po 2 zł za minutę hehehe.