Mamy na rynku niewiele flagowych smartfonów zaprojektowanych z myślą o graczach, a Nubia Redmagic 9 Pro jest jednym z nich. Jest bezpośrednią konkurencją dla Asusa ROG Phone 8 Pro. Redmagic jest od Asusa znacznie tańszy i ma własne unikalne rozwiązania takie jak wbudowany w telefon wentylator chłodzący procesor. Jednak Redmagic 9 Pro może być interesujący nie tylko dla graczy. Jeśli zamówimy ten telefon z europejskiej strony z darmową wysyłką jest najtańszym smartfonem ze Snapdragonem 8 Gen 3 i kosztuje tylko 2800 zł w konfiguracji 12/256. Drugi powód, dla którego Nubia może zainteresować szersze grono użytkowników to rekordowo duża bateria o pojemności aż 6500 mAh. To aż o 1500 mAh więcej niż w innych tegorocznych flagowcach. Nubia to marka dla graczy, która należy do chińskiego ZTE.
Redmagic 9 Pro jest obok S24 Ultra jednym z nielicznych smartfonów o całkowicie prostokątnych kształtach - z płaskim ekranem, plecami, płaskimi krawędziami i bez zaokrąglonych rogów wyświetlacza. Nubia poszła nawet dalej od Samsunga i schowała obiektywy pod taflą szkła przykrywającego tył obudowy. Dodatkowo przedni aparat jest ukryty pod wyświetlaczem i nie widać wycięcia na obiektyw, gdy ten nie jest aktywny.
Na tym nie koniec ciekawych rozwiązań. To co wygląda jak trzeci obiektyw aparatu, na samym dole, to tak naprawdę wentylator. Otwory pozwalające na przepływ powietrza znajdują się na obu krawędziach telefonu. Takie rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Z jednej strony wyklucza uszczelnienie obudowy, a norma IP68 jest powszechna wśród flagowców. Nawet Asus uszczelnił swój najnowszy telefon ROG Phone 8 Pro. Z drugiej strony chłodzenie jest częścią telefonu i w każdej chwili jest gotowe do użycia. Może nawet aktywować się podczas ładowania baterii, co obniży temperaturę i skróci czas ładowania. W Asusie wentylator to dodatkowe, sporych rozmiarów akcesorium, które musimy dodatkowo nosić przy sobie, aby z niego skorzystać.
Podobnie jak gamingowy Asus, Redmagic 9 Pro ma wyjątkowo rzadkie we flagowych smartfonach gniazdo słuchawkowe. Są też dodatkowe przyciski na krawędzi obudowy, które możemy obsługiwać palcami wskazującymi nie zasłaniając sobie ekranu. Ponad to Nubia wyposażona jest w czerwony suwak na krawędzi, którym możemy jednym ruchem uruchomić tryb gry i wszystkie związane z nim ustawienia chłodzenia, blokady powiadomień i tak dalej.
Redamigic jest wyposażony w głośne, dobrej klasy głośniki stereo. Nie mają ona tyle basu co w ROG Phone, ale wciąż wybijają się ponad typowe głośniki w smartfonie.
Telefon można odblokować twarzą i odciskiem palca. Czytnik jest schowany pod wyświetlaczem. Czytnik odcisków palców jest optyczny, nie ultradźwiękowy, a więc nie tak szybki jak w Samsungu.
Redmagic, który ma gładką obudowę ze szkła, łatwo się brudzi. W tym wypadku jest mi to jednak łatwiej wybaczyć z dwóch powodów. Po pierwsze telefon wygląda naprawdę nietuzinkowo i przejrzysta obudowa to coś więcej niż zwykłe szklane plecy. Po drugie dzięki pozbyciu się wyspy aparatów i innych wystających elementów nie gromadzi kurzu ani parochów z kieszeni i łatwo się czyści. Telefon płasko leży na stole. Rozmiarami Nubia jest bardzo zbliżona do S24 Ultra.
Ekran Redmiagic ma największą obecnie stosowaną w smartfonach przekątną 6,8 cala. Wyświetlacz jest wykonany w technologii AMOLED, ma rozdzielczość FHD+ 2480 x 1080 pikseli, jasność szczytową 1600 nitów i obsługuje odświeżanie 120 Hz. Ekran jest przykryty szkłem Gorilla Glass 5. Nubia nie oferuje tak ekstremalnych parametrów jak droższe modele – nie ma ani rozdzielczości QHD+ jak w S24 Ultra, ani odświeżania 165 Hz i jasności 2500 nitów jak w Asusie.
Nie są to jednak różnice, które zauważymy nawet, gdy położymy dwa telefony obok siebie. Aby dostrzec takie niuanse potrzebne będą określone warunki – bardzo jasne otoczenie lub wyświetlony szybki ruch na ekranie. Sądzę, że ekran Nubii zadowoli praktycznie każdego, zwłaszcza, że oprócz wyjątkowo wąskich i symetrycznych ramek ma inną, unikalną zaletę – niewidoczne wycięcie na przedni aparat, którego nie ma ani Samsung ani Asus. Technologia ukrywania aparatu pod wyświetlaczem poszła do przodu i o ile jakość zdjęć nadal jest słaba, to maskowania nie sposób już rozróżnić od reszty ekranu. Przesuwa to granicę prostokątnego, pełnego obrazu, bez uciętych rogów jeszcze dalej niż zrobił to S24 Ultra. Sądzę, że dla gracza będzie to istotniejsze niż szczytowa jasność powyżej 1600 nitów.
Redmagic 9 Pro jest wyposażony w najnowszy i najmocniejszy procesor Snapdragon 8 Gen 3 i jest dostępny w dwóch konfiguracjach pamięci 12/256 GB i 16/512 GB. Nie ma do wyboru tak ekstremalnej wersji jak Asus ROG Phone 8 Pro z 24 GB RAM i 1 TB na pliki, ale umówmy się, że w praktyce nie ma to znaczenia, a wersja 16/512 jest taka sama u obu producentów.
Redmagic w Antutu uzyskał 2 miliony 140 tysięcy punktów i jest na trzeciej pozycji w rankingu tego testu. Na pierwszym miejscu jest OPPO Find X7, a na drugim Asus ROG Phone 8 Pro. Jeśli ktoś ma wątpliwość, czy dodatkowe chłodzenie coś daje, warto dla kontekstu dodać, że S24 Ultra jest na 22 pozycji zauważalnie poniżej 2 milionów punktów. Dodatkowo Redmagic ma tą przewagę, że swoje wbudowane chłodzenie może aktywować w każdej sytuacji, a do Asusa musimy je dokupić (w niższych wersjach jest sprzedawane osobno) i nosić ze sobą.
Pakiet komunikacyjny Redmagic obejmuje 5G, trójzakresowe WiFi 6e i 7, Bluetooth 5.3, NFC i emiter podczerwieni. Systemy pozwalające na lokalizację to GPS (L1+L5), GLONASS, BDS i GALILEO. Port USB-C obsługuje kontroler 3.2 Gen 2 i umożliwia wyjście obrazu w standardzie DisplayPort.
Redmagic działa pod kontrolą najnowszego systemu Android 14 z poprawkami bezpieczeństwa ze stycznia. Nakładka systemowa to Redmagic OS 9. Główną cechą szczególną tej nakładki są rozbudowane funkcje dla graczy. Od wyświetlania częstotliwości procesora, przez blokowanie powiadomień i konfigurację dodatkowych przycisków na ramie telefonu, aż po całą gamę pomocnych narzędzi przydatnych w konkretnych tytułach. Jest tu możliwość wyświetlenia dodatkowego celownika, opcja stopera, który odlicza czas resetu umiejętności w grze, asystent dobierania kart w grach karcianych i wiele innych.
Innym bardzo charakterystycznym elementem dla Redmagic jest asystentka Mora dla fanów Anime. To połączenie wirtualnej dziewczyny z funkcjami telefonu. Można dobrać jej stroje, robić jej zdjęcia w trybie rozszerzonej rzeczywistości, gdy wirtualna Mora jest nałożona na obraz widziany z kamery oraz ustawić animowaną tapetę z Morą. Gdy odblokujemy telefon, który ma w pełni naładowana baterię, Mora powie, że jest pełna energii.
Niestety system to też jeden z największych minusów Redmagic. Mamy tu rekordowe nagromadzenie niestarannych tłumaczeń rodem z automatycznego translatora. Dodatkowo w wielu miejscach systemu polskie czcionki nie są dopasowane i odróżniają się od czcionki systemowej. Najwyraźniej widać to właśnie w aplikacji Mora. Takich rażących niedoróbek jest tutaj naprawdę wiele. Raz zdarzyło mi się również, że wygaszenie ekranu w trybie gry (z suwakiem na obudowie przesuniętym w górę) spowodowało dziwny błąd i telefon przestał reagować. Zdołałem odblokować system dopiero po wyjściu z trybu gry po dłużej chwili.
Żaden smartfon dla graczy nie traktuje aparatów priorytetowo – zabierają one cenne miejsce w obudowie na chłodzenie oraz baterię i podnoszą cenę. Redmagic 9 Pro jest pozbawiony teleobiektywu. Trzeci z aparatów, dedykowany makrofotografii ma za niską rozdzielczość, aby był użyteczny. Z kolei przedni aparat do selfie ucierpiał na jakości z powodu ukrycia pod ekranem. Jeśli ktoś chciałby streamować swoją rozgrywkę razem z obrazem z przedniej kamery, prawdopodobnie Asus będzie do tego lepszym wyborem.
Specyfikacja aparatów:
Jak na smartfon dla graczy to Redmagic pozytywnie mnie zaskoczył jakością zdjęć. Odpowiada jakością aparatów lepszej średniej półce. Zdjęcia z głównego aparatu wychodzą szczegółowe, ostre i z przyjemnymi kolorami zarówno w dzień jak i w nocy. Rozpiętości tonalna jest wystarczająca. Mam jedynie wrażenie, że przykrycie obiektywów jedną taflą szkła z resztą obudowy spowodowało większą podatność na flarę, gdy fotografujemy i filmujemy pod światło.
Aparat szerokokątny ma równie wysoką rozdzielczość matrycy, co jest miłym zaskoczeniem. Co prawda zdjęcia nie są równie szczegółowe i sprawiają wrażenie zbyt kontrastowych, ale poza tym jest całkiem nieźle.
Dlatego z punktu widzenia fotografii głównym kompromisem jest brak teleobiektywu oraz słaba jakość zdjęć makro. Sama jakość obrazów też nie dorównuje innym flagowcom, ale to nie powinno być zaskoczeniem.
Redmagic nagrywa wideo 8K, ale nie oferuje wówczas skutecznej stabilizacji w ruchu. Prawdopodobnie bazuje na stabilizacji optycznej. Pozostałe tryby nagrywania mają skuteczną stabilizację cyfrową, nie powodującą artefaktów. Nawet tryb 4K/60p jest dobrze stabilizowany. Nie można natomiast przełączyć się na aparat szerokokątny podczas nagrywania, nawet gdy nagrywamy w 1080p.
Nie licząc najbardziej egzotycznych i dziwacznych smartfonów, Nubia Redmagic 9 Pro ma największą baterię ze wszystkich smartfonów jakie testowałem i zdecydowanie największą baterię wśród wszystkich flagowców. Podczas gdy Asus zmniejszył w swoim gamingowym smartfonie baterię z 6000 mAh do 5500 mAh, Redmagic ma pojemność aż 6500 mAh. Biorąc pod uwagę, że Nubia nie jest grubsza ani cięższa od S24 Ultra to prawdziwe osiągnięcie.
W zestawie z telefonem dostajemy 80W ładowarkę. Dodatkowo szybkość ładowania może wspomagać wbudowany w telefon wentylator chłodzący. W 15 minut można naładować baterię niemal w połowie. Do naładowania do pełna potrzeba około 40 minut, co przy tak dużej pojemności jest doskonałym wynikiem.
W teście strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę Nubia po 12 godzinach rozładowała się do 62%. Być może jest to pierwszy smartfon, który przekroczyłby barierę 30 godzin ciągłego odtwarzania wideo, gdybym mógł go tak długo go testować. Jedno nie ulega wątpliwości, to zdecydowanie najdłużej działający smartfon o flagowej specyfikacji. W trybie mieszanym działa około 30% dłużej od Samsunga S24 Ultra.
Nubia Redmagic 9 Pro to wyjątkowy smartfon, który znajduje się w TOP 3 najszybszych telefonów w rankingu Antutu. Jako jedyny znany mi telefon ma wbudowane aktywne chłodzenie i baterię o pojemności aż 6500 mAh. Jeżeli wydajność i czas działania są priorytetowe, ciężko znaleźć dla Nubii jakąkolwiek konkurencję. Nie zabrakło także superszybkiego ładowania i modnego, całkowicie płaskiego designu. Wyświetlacz nie jest ani najjaśniejszy, ani nie ma najwyższego odświeżania czy rozdzielczości, ale dobrze się sprawdza i ma niewidoczne wycięcie na przednią kamerę.
Tak naprawdę Redmagic 9 Pro ma tylko dwa istotne kompromisy. Jeden z nich jest charakterystyczny dla wszystkich flagowych telefonów dla graczy – to uboższy zestaw aparatów niż w innych flagowcach. Moim zdaniem dla kogoś, kto nie kładzie nacisku na mobilną fotografię będzie on wystarczający. Drugi kompromis jest zupełnie niewymuszony i dotyczy pójścia na skróty w tłumaczeniu systemu na język polski. To jedno z najsłabiej zrealizowanych tłumaczeń z jakim spotkałem się od lat. Nie brakuje dziwnych i niezrozumiałych nazw oraz polskich znaków wyglądających zupełnie inaczej niż reszta liter.
Na deser została cena. Oficjalnie w polskiej dystrybucji wersja 12/256 kosztuje w promocji 4199 zł lub 4499 po jej zakończeniu. Bogatsza wersja 16/512 kosztuje 5599 zł, a w czasie trwania promocji o 400 zł mniej, czyli 5199 zł. Jest to od 300 do 700 zł taniej od Asusa ROG Phone 8 Pro o takiej samej specyfikacji. Natomiast Redmagic 9 Pro można zamówić znacznie taniej z oficjalnej europejskiej strony, gdzie cena za wersję 12/256 to 649 euro, czyli około 2800 zł, a wersja 16/512 kosztuje 799 euro, czyli w przeliczeniu 3440 zł. To odpowiednio 1400 zł lub 1759 zł taniej od polskiej dystrybucji, nawet licząc różnicę od ceny promocyjnej.
Jeśli za punkt odniesienia przyjmiemy ceny w euro, to Redmagic 9 Pro jest najtańszym smartfonem z procesorem Snapdragon 8 gen 3 i całkowicie bezkonkurencyjnym pod względem stosunku specyfikacji i możliwości do ceny. W tak niskiej cenie byłbym gotów przeboleć niechlujne tłumaczenie na język polski, bo najbliższym konkurentem jest Asus, który kosztuje o dwa i pół tysiąca więcej.