Test Oppo N3

Recenzje
Opinie: 5
Oppo N3

Klasa smartfonu S (skala „Mercedesa” A, B, C, E, S)

Skala ocen 1-5 (5 - bardzo dobry)

Wstęp

Oppo to stosunkowo mało znana w Polsce marka, a firma ta istnieje już od 2004 roku. Nic w tym dziwnego, bo na razie nadal brak jest oficjalnego przedstawiciela marki Oppo w Polsce. 

Ten chiński producent ma w swojej ofercie jeden z bardziej nietypowych urządzeń na rynku. Wystarczy wspomnieć o obrotowym obiektywie aparatu, którym można sterować za pomocą dołączanego w zestawie pilota… nie jest to coś, co można spotkać u Samsunga, LG, czy HTC. Przedstawiamy wam recenzję Oppo N3.

Główne wady i zalety smartfonu Oppo N3

Zalety

  • Niepowtarzalny wygląd
  • Bardzo bogata zawartość pudełka (szybka ładowarka, słuchawki, pilot zdalnego sterowania)
  • Solidna obudowa
  • Obsługa dual SIM
  • Super wygodny i bardzo szybki w użyciu czytnik linii papilarnych
  • Dobra specyfikacja
  • Duża ilość wbudowanej pamięci
  • Obsługa wielu gestów
  • Obsługa kamery i odtwarzacza muzycznego pilotem
  • Obrotowy aparat wysokiej jakości, zapewnia najlepszą jakość selfie
  • Zdjęcia szczegółowe, o wysokiej rozdzielczości
  • Unikalne cechy związane z aparatem – automatyczna panorama
  • Bardzo szybka ładowarka i funkcja szybkiego ładowania

Wady

  • Domyślnie naklejona folia na ekranie, która łatwiej się rysuje i nie ma powłoki oleofobowej
  • Podświetlenie przycisków sensorycznych bardzo słabe – niewidoczne w świetle dnia
  • Brak wsparcia dla języka polskiego w kreatorze pierwszego uruchomienia i polskiej lokalizacji strefy czasowej
  • Słownik klawiatury Swype zachowywał się dziwnie i niespecjalnie pomagał
  • Domyślnie ustawione samoczynne wyłączanie się transferu danych GSM, gdy w zasięgu znajdzie się sieć WiFi
  • Brak nazw operatorów przy dwóch kartach SIM
  • Telefon należy do tych grubszych, większych i cięższych
  • Obrotowy aparat nie zawsze praktyczny, czasami kłopotliwy
  • Jakość wideo bardzo przeciętna, brak stabilizacji, 4K i 60p

Zestaw – 5

Pudełko w przypadku Oppo N3 jest wyjątkowo duże i zawiera nietypowo bogate wyposażenie. Znajdziemy w nim ładowarkę USB z odłączanym kablem oraz słuchawki dokanałowe, z mikrofonem i pojedynczym przyciskiem. Warto podkreślić, że ładowarka posiada aż 5 amperów, a więc jest wyjątkowo szybka, jak na ładowarkę telefoniczną, a nawet tabletową. Naładuje telefon aż 10 razy szybciej niż standardowe złącze USB w komputerze. Telefon może osiągnąć nawet 75% naładowania baterii w ciągu 30 minut. Różnica będzie bardzo odczuwalna dla użytkownika.

Na tym jednak nie koniec. W pudełku znajduje się również pilot do obsługi telefonu, a więc wyposażenie nie tylko niestandardowe, ale jedyne w swoim rodzaju. Pilot łączy się z telefonem za pomocą interfejsu Bluetooth i posiada jeden główny przycisk i dokoła niego czterokierunkowy krzyżak. Pilot pozwala odnaleźć telefon poprzez uruchomienie dzwonka, a także potrafi obsługiwać zdalnie aparat fotograficzny i aplikację muzyczną. Może również błyskać światłem informując o powiadomieniach!

  

Budowa – 4+

Podobnie jak wyposażenie, budowa telefonu Oppo N3 jest wyjątkowa i jedyna w swoim rodzaju. Telefon składa się z 5,5 calowego ekranu, który ma dość wąskie boczne ramki, ale dość spore górną i dolną - u góry za sprawą specjalnego aparatu fotograficznego, o którym za chwilę, u dołu za sprawą przycisków sensorycznych. Przyciski sensoryczne mają układ charakterystyczny dla starszych telefonów. To znaczy, zamiast przycisku przełączania się pomiędzy aplikacjami, jest przycisk opcji, który np. na pulpicie najczęściej jest mało przydatny. Wywołanie listy uruchomionych niedawno aplikacji wymaga dłuższego przytrzymania przycisku opcji. Naszym zdaniem jest to mniej wygodne i nie bez powodu Google postanowił odejść od tego układu. Sprawę pogarsza fakt, że przyciski mają bardzo słabe podświetlenie i w dzień ich prawie nie widać. Trzeba ich szukać na pamięć.

Układ przycisków fizycznych jest bardziej standardowy: na lewym boku znajduje się przycisk zasilania, na prawym regulacja głośności. Dzięki temu oba przyciski się nie mylą. Nie można natomiast powiedzieć, aby układ gniazd był typowy, bowiem gniazdo USB znajduje się na lewej krawędzi telefonu, a gniazdo słuchawkowe na prawej krawędzi, ponad przyciskiem regulacji głośności.

Taki układ został wymuszony przez cechy konstrukcyjne telefonu. Krawędź smartfona jest wykonana z metalu i u dołu delikatnym łukiem oddziela się od reszty urządzenia, tworząc niewielką przestrzeń pomiędzy budową a metalowym łukiem. Tam umieszczona jest dioda powiadomień, która podświetla wolną przestrzeń. Jest to charakterystyczny element ozdobny, do tego całkiem praktyczny. Trochę szkoda, że dioda ma tylko jeden kolor, co ogranicza w znacznym stopniu rozróżnienie rodzaju powiadomienia.

Na górze natomiast jest obrotowy aparat, który może spełniać rolę zarówno przedniej jak i tylnej kamery. Nie ma więc podziału na lepszy i zwykle gorszy, przedni aparat. Użytkownik może ręcznie obracać aparat, a także elektrycznie, sterując nim za pomocą gestów na ekranie, a nawet za pomocą wspomnianego pilota. Na ruchomym, obrotowym elemencie znajduje się jeszcze dwutonowa lampa błyskowa oraz głośnik do rozmów, który, gdy obrócimy aparat przodem, znajdzie się po przeciwnej, niż zwykle, stronie telefonu. Szerzej omówimy aparat w stosownym dziale recenzji.

Z tyłu, na środku obudowy, znajduje się jeszcze jeden przycisk, który jest jednocześnie skanerem linii papilarnych. Jeśli ustawimy blokowanie ekranu za pomocą odciska palca, to możemy wybudzić telefon wciskając przycisk i jednocześnie zeskanować swój palec, wszystko za jednym dotknięciem. Musimy przyznać, że działa to absolutnie rewelacyjnie i niemal całkowicie bezbłędnie. Jat to wyjątkowo rzadki przypadek, gdy odblokowanie telefonu zabezpieczonego przed dostępem niepowołanych osób jest szybsze, niż odblokowanie ekranu przez przeciągniecie po nim palcem, gdy nie ma żadnego dodatkowego zabezpieczenia. Po prostu rewelacja – tak powinien działać każdy skaner linii papilarnych w telefonie. Jego położenie jest również bardzo wygodne – akurat pod palcem wskazującym, tam gdzie zwykle palec się naturalnie układa. Nie trzeba gimnastykować dłoni.

Na koniec została jeszcze jedna ciekawostka. Oppo, jak każdy telefon z obudową typu unibody, nie daje dostępu do baterii, a kartę SIM i kartę pamięci umieszcza się w specjalnej szufladce, wysuwanej za pomocą cienkiego narzędzia. Różnica polega na tym, że tym razem szufladka jest jedna i może mieścić w sobie zarówno kartę micro SIM oraz kartę pamięci micro SD, lub zmiennie, zamiast karty pamięci, drugą kartę SIM, tym razem w rozmiarze nano. Telefon może być pełnoprawnym urządzeniem dual SIM, jeśli tylko zrezygnujemy z dodatkowej karty pamięci.

Podsumowując, Oppo N3 jest pełen nietypowych, a nawet unikalnych rozwiązań. Część z nich jest bardzo praktyczna, część może przeszkadzać (wtyk słuchawkowy na bocznej krawędzi). Samo urządzenie jest również duże, a sprawia wrażenie jeszcze większego, niż wskazywałby na to 5,5 calowy ekran. Oppo N3 waży niecałe 200 gramów i ma aż centymetr grubości, czyli niemal dwa razy więcej niż najcieńsze smartfony na rynku. Warto o tym pamiętać.

   

Wyświetlacz – 4

Ekran Oppo N3 zrobił na nas dość przeciętne wrażenie. Jak na swój rozmiar Oppo dość konserwatywnie podszedł do rozdzielczości - Full HD w przypadku przekątnej 5,5 cala daje gęstość pikseli na poziomie 403 PPI. To wciąż wystarczająca wartość, ale odległa od obecnej czołówki. Ekran został wykonany w technologii IPS, a więc kąty widzenia są dobre, podobnie jak kontrast czy nasycenie kolorów, choć nie da się ukryć, że są lepsze panele IPS na rynku, których czerń jest głębsza, a kontrast trochę wyższy. Ale to wciąż nie jest poważny problem. 

To, co przeszkadzało nam najbardziej, to brak powłoki oleofobowej, która zapobiega nadmiernemu brudzeniu się ekranu, przez znacznie ograniczone przywieranie tłustych odcisków placów. W efekcie nawet po krótkim użyciu ekran stawał się mniej czytelny z powodu zabrudzeń. Dodatkowo był mniej przyjemny w dotyku. Określiłbym to mianem „bardziej tępy”. Nie jest to wina samego szkła – Oppo zastosowało standardowe dla innych smartfonów szkło Corning Gorilla Glass 3. Prawdopodobnie winna jest folia nakładana na ekran przez producenta w procesie produkcji, podobnie jak miało to miejsce w telefonach Sony Xperia Z i Z1. Podobnie jak w telefonach Sony, folia jest również bardziej podatna na zarysowania. Można ją zdjąć i pozbawić się kłopotu. Dostaliśmy informację, że pod folią ekran jest pokryty warstwą oleofobową, choć nie mamy pewności czy jest to technicznie możliwe - w przypadku Sony tak nie było.

Słowem, ekran nie rozczarowuje, ale też nie zachwyca i nie wybija się na dla konkurencji niczym szczególnym, poza rozmiarem.

Procesor/pamięć/parametry techniczne – 4+

Pod względem specyfikacji Oppo N3 prezentuje się standardowo, jak na telefon z wyższej półki, z 2014 roku. Mamy do dyspozycji czterordzeniowy procesor Snapdragon 801 taktowany zegarem 2,3 GHz oraz 2 GB pamięci RAM. Jest to specyfikacja wystarczająca z zapasem do dowolnych zastosowań - od wymagających aplikacji aż po najnowsze gry. Smartfon wciąż plasuje się w pierwszej dziesiątce w benchmarku Antutu i generuje ponad 54 klatki na sekundę na najwyższych ustawieniach graficznych w teście Epic Citadel. Oczywiście są już mocniejsze konfiguracje na rynku, jednak na obecną chwilę nie mają one wyraźnego wpływu na komfort użytkowania. Działanie jest płynne i bezproblemowe.

Telefon posiada aż 32 GB wbudowanej pamięci. Jest to o tyle istotne, że w przypadku skorzystania z funkcji dual SIM pozbawiamy się miejsca na kartę pamięci. Jeśli zrezygnujemy z drugiej karty SIM, pamięć możemy rozszerzyć maksymalnie o kolejne 128 GB, czyli miejsca nigdy nie powinno nam zabraknąć.

Podsumowując część techniczną, choć Oppo nie przełamał żadnych barier wydajności w momencie premiery, ani tym bardziej nie przełamuje ich obecnie, to jednocześnie działa tak jak na smartfon z najwyższej półki przystało. Producent uniknął stosowania niesprawdzonych komponentów.

System, ekran główny i nakładka – 4

Oppo N3 działa pod kontrolą systemu ColorOS w wersji 2.0.1i. Choć brzmi to oryginalnie i egzotycznie, to tak naprawdę jest to Android w wersji 4.4.4 z nakładką graficzną Oppo. Objawia się to przede wszystkim nowym zestawem ikon, własnym motywem i układem menu. Podobnie jak w przypadku Huawei czy iOS, nie ma szuflady na wszystkie aplikacje – wszystkie ikony trafiają prosto na pulpity i jedyny sposób, aby ograniczyć ich liczbę, to uporządkowanie ich w foldery. Domyślnie utworzone są foldery z aplikacjami Google i narzędziami.

Telefony Oppo nie są oficjalnie oferowane w naszym kraju, w związku z tym w kreatorze pierwszego uruchomienia nie ma Polski do wyboru na liście dostępnych krajów i trzeba wybrać opcję Other, czyli po prostu inny kraj.Co prawda język polski można później odszukać w opcjach telefonu, ale mimo wszystko niesie to ze sobą szereg konsekwencji. Jeśli nie wiemy o możliwości zmiany języka na polski to oczywiście wszystkie aplikacje zainstalują się w języku systemowym, więc Facebook, czy nawigacja Google Mapy będą po angielsku. Domyślnie będzie również ustawiona zła strefa czasowa, trzeba będzie wyłączyć automatyczny czas i ustawić go ręcznie. Tutaj regionu Polski nie ma do wyboru - jest to wszystko drobinę kłopotliwe. Nie spotkaliśmy się natomiast z problemem niekompletnych tłumaczeń, nie natrafimy na opis po chińsku.

System obsługuje rozmaite gesty - zarówno na wyłączonym ekranie:

  • Dwukrotne stuknięcie, aby wybudzić telefon
  • Gest rysowania „o” w celu uruchomienia aparatu na wygaszonym ekranie
  • Sterowanie muzyką przez wykonywanie gestów na wygaszonym ekranie

Jak i na włączonym ekranie:

  • Szczypnięcie wieloma palcami, aby uruchomić aparat
  • Dwukrotne stuknięcie blokujące ekran
  • Przesunięcie trzema palcami w górę i w dół, aby zrobić zrzut ekranu
  • Zmiana głośności przez przesunięcie dwoma palcami
  • Zmniejszenie ekranu do obsługi jedną ręką – ruch od rogu w stronę środka

Dodatkowo telefon potrafi automatycznie odbierać połączenia, czy przełączyć się z trybu głośnomówiącego na zwykły, gdy jest podniesiony do ucha, czy wyciszyć się, gdy go odwrócimy go ekranem w dół.

Wśród aplikacji fabrycznie zainstalowanych można znaleźć:

  • Rejestrator dźwięku
  • Latarkę z możliwością nadawania sygnału SOS
  • Menadżer plików
  • Security center – aplikację, która pozwala zarządzać telefonem, czyścić pliki tymczasowe, ustawić oszczędzanie  energii, zarządzać przyzwoleniami dla aplikacji, robić kopię bezpieczeństwa, ustawić kompresję przesyłanych danych, szyfrować urządzenie itp. 
  • Cyfrowy kompas
  • O-click – aplikacja do parowania i zarządzania funkcjami pilota zdalnego sterowania telefonem

System ma również swoje dziwactwo. Każdorazowo, gdy telefon złapie zasięg WiFi, wyłącza całkowicie mobilny transfer. Za każdym razem, gdy wychodzimy z biura czy domu, trzeba ponownie go ręcznie włączać. To oczywiście irytuje. Podczas testów nie udało nam się znaleźć ustawienia, które pozwoliłoby to zmienić. Naszym zdaniem powinno być w menu dotyczącym operatora i roamingu, jak w każdym innym smartfonie z Androidem. Po testach otrzymaliśmy informację, że być może wyłączenie oszczędzania transferu danych rozwiązałoby problem. Rzecz w tym, że telefon podczas uruchomienia nie informował w żaden sposób, że tryb oszczędzania danych został włączony i nie sugerował, że można to zmienić. Nieintuicyjny układ tych ustawień nie ułatwiał sytuacji.

Innych problemów nie odnotowaliśmy, choć od telefonu w drugim kwartale 2015 roku można by oczekiwać, żeby miał już Androida w wersji 5.0, a nie 4.4. Nakładka producenta jest dopracowana i miła dla oka. Nie zaobserwowaliśmy tez problemów z płynnością działania.

    

Wprowadzanie tekstu – 2

Klawiatura zastosowana w telefonie to popularny Swype. Oczywiście, skoro system nie występuje w języku polskim, to polski słownik nie jest domyślnie zainstalowany. Można go ręcznie wybrać z listy i doinstalować. Z jakichś powodów, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić, mimo zainstalowania polskiego słownika, działał on wyjątkowo słabo, zastępując najprostsze słowa takie jak „nie” zupełnie innymi. Dotąd Swype na innych telefonach nie sprawiał nam takich problemów. Poza tym, klawiatura Swype ma układ taki jak zawsze i jeśli komuś nie przeszkadza pisanie bez sprawnego słownika, to poradzi sobie na niej, jak na każdej innej.

Na 5,5 calowym ekranie przydałby się dodatkowy rząd klawiszy numerycznych, którego zabrakło. Klawiatura nie została zoptymalizowana pod kątem większego wyświetlacza.

Telefon (aplikacja) i jakość połączeń – 4+

Jak wspomnieliśmy na początku, Oppo N3, po zrezygnowaniu z karty pamięci, może w pełni obsłużyć dwie karty SIM, jedną w rozmiarze micro, drugą w rozmiarze nano. W takiej konfiguracji testowaliśmy telefon. Funkcja dual SIM nie sprawiała problemów. W systemie, podczas dzwonienia pojawiały się dwa przyciski do dzwonienia i wysyłania wiadomości SMS. W ustawieniach można zdecydować, która karta ma odpowiadać za transfer 4G. Włożenie tylko jednej karty sim automatycznie usuwa z systemu podwójne przyciski do dzwonienia czy wysyłania SMS. Jakość połączeń jest dobra, telefon jest wystarczająco głośny i nie miał problemów z zasięgiem. 

Problemy były dwa, choć raczej mało poważne.

Pierwszy z nich, to wspomniane wcześniej wyłączanie transferu danych GSM, po podłączeniu się do sieci WiFi. Drugi, to fakt, że telefon nie podaje nazwy operatorów przy kartach SIM. Oczywiście, karty można nazwać ręcznie, ale najpierw trzeba zadzwonić na inny telefon, żeby sprawdzić z jakiego numeru dzwonimy. W innych telefonach dual SIM nie zaobserwowaliśmy tych komplikacji.

Za to Oppo N3 jest jednym z bardzo nielicznych smartfonów z najwyższej półki, który funkcje dual SIM w ogóle oferuje. W tym segmencie jest to wyjątkowo rzadko spotykana cecha.

Aplikacja telefonu inteligentnie dopasowuje kontakty zarówno po numerach, jak i po nazwach, co objaśnia stosowny ekran podczas pierwszego uruchomienia dialera. Nie wymusza to stosowania listy wszystkich kontaktów, która jest trochę mniej wygodna i mniej dostępna niż w innych telefonach.

Pewną ciekawostką jest domyślne ustawienie, które wyświetla SMS, gdy tylko ten do nas przyjdzie, na głównym ekranie, w formie mniejszego okna. Tym sposobem znacznie trudniej przeoczyć ważną wiadomość, choć z drugiej strony łatwiej, aby ktoś niepowołany ją przeczytał, jeśli nie korzystamy z blokady ekranu za pomocą hasła, czy odcisku palca. Tę funkcję można wyłączyć.

Kamera – 5-

Bez wątpienia Oppo N3 posiada najbardziej niezwykły aparat wśród wszystkich smartfonów na rynku. Posiada on rozdzielczość 16 megapikseli i domyślnie wykonuje zdjęcia w pełnej rozdzielczości.

Wyjątkowość aparatu nie polega jednak na jego rozdzielczości, lecz na fakcie, że jest on umieszczony na obrotowym elemencie, który pozwala przekręcić cały moduł aparatu o ponad 180 stopni. Oznacza to, że tym samym aparatem możemy robić normalne zdjęcia, jak i selfie. Oczywiście położenie pośrednie jest również możliwe. Oznacza to, że można położyć aparat płasko, np. na stole i robić zdjęcia na wprost, tak jakby smartfon był umocowany pionowo na statywie. 

To jednak nie koniec niespodzianek, bowiem moduł posiada wbudowany silnik. Można aparat obracać przesuwając palcem po ekranie. Można również błyskawicznie obrócić aparat do przodu jednym kliknięciem. Producent postanowił wykorzystać tę cechę podczas robienia panoram. Wystarczy trzymać telefon nieruchomo, a obiektyw sam wykona pełen obrót, fotografując bezbłędną panoramę, o ile tylko w kadrze nie było ruchomych elementów. Ponieważ oś obrotu jest bardzo zbliżona do osi obiektywu, co zmniejsza efekt paralaksy, sprzyja to dokładniejszemu połączeniu zdjęć w całość, unikając niedopasowanych szczegółów i widocznych łączeń.

Nie jest to jednak rozwiązanie idealne. Ciężko wykonać panoramę z ręki tak, aby nie znaleźć się na zdjęciu – zamiast obracać się razem z telefonem, trzymamy go w ręku, a aparat prędzej czy później zostanie skierowany w stronę użytkownika, chyba, że zamiast trzymać telefon przed sobą, obrócimy go o kąt 90 stopni i nie będziemy zbyt dobrze widzieć ekranu i tego co fotografuje. Sam proces jest też dość powolny, wolniejszy niż samodzielne obracanie telefonu. Nie da się tak zrobić także pełnej panoramy składającej się z 360 stopni z powodu ograniczeń technicznych tego rozwiązania. Z jakiegoś powodu obracanie nie działa w trybie filmowania.

Jakby samo obracanie nie było wystarczająco nietypowe, producent dołącza do telefonu pilota, którym można zdalnie obsługiwać aparat. Można zarówno włączyć aplikację aparatu poprzez przytrzymanie głównego przycisku, nawet gdy ekran jest zablokowany, wyzwolić migawkę zwykłym wciśnięciem, a także sterować obracaniem aparatu w sposób płynny, bądź też przełączać się pomiędzy widokiem przednim i tylnym. Teoretycznie pilot może się przydać podczas zdjęć grupowych i robienia autoportretów.

Aparat posiada również kilka trybów pracy. Domyślnie robi zdjęcia w trybie automatyki. Tryb Ultra HD robi zdjęcia o rozdzielczości 36 megapikseli, czyli przeszło dwukrotnie wyższej, niż rozdzielczość matrycy. Prawdopodobnie jest to mieszana technika ekstrapolacji i wielokrotnej ekspozycji. Z pewnością jednak zdjęcia nie reprezentują zupełnie nowej jakości, a szczegółów magicznie nie przybywa. Nie należy traktować tego trybu jako pełnoprawnych 36 megapikseli. Dalej mamy tryb zdjęć nocnych i wspomnianą automatyczną panoramę. Ciekawy jest tryb manualny, który pozwala ręcznie ustawić balans bieli, korekcję ekspozycji, a nawet wyregulować ostrość. W trybie eksperta można również rozdzielić punkt pomiaru ostrości od punktu pomiaru ekspozycji. Ostatni domyślnie zainstalowany tryb to Beautify, który jest dedykowany przede wszystkim selfie i posiada wbudowane mechanizmy autoupiększania twarzy.

Oprócz trybów fabrycznie zainstalowanych można doinstalować dodatkowe, takie jak HDR, standardowa panorama, tworzenie animowanych GIFów, wielokrotna ekspozycja, RAW, super makro, czy ustawienie ostrości po wykonaniu zdjęcia.

Jeżeli chodzi o kwestię najważniejszą, czyli o jakość zdjęć, jest bardzo dobrze. Zdjęcia mają wysoką rozdzielczość, dość dużą ilość szczegółów i przyjemne dla oka, nasycone kolory. Nie jest to jeszcze poziom absolutnie ścisłej czołówki, takiej jak Samsung Galaxy S6, Note 4 czy iPhone 6, ale w pierwszej dziesiątce Oppo N3 mógłby się znaleźć spokojnie. Można się przyczepić głównie do dość mocno widocznej aberracji chromatycznej, którą smartfon mógłby usuwać choćby programowo. Zwykle jednak nie przeszkadza ona w dobrym odbiorze zdjęć. Jedyne czego nam zabrakło to stabilizacja optyczna.

Dla odmiany tryb wideo rozczarowuje. Zabrakło możliwości nagrywania materiałów 4K, jak również nagrywania 1080p w 60 klatkach na sekundę. Jakość nagrań Full HD jest zupełnie przeciętna. Rzuca się wysoka kompresja z mniejszą ilością szczegółów. Podczas nagrywania wideo nie można również sterować obrotem aparatu. Nie ma nic, czym wideo mogłoby zaskoczyć konkurencyjne smartfony. Tym bardziej, że brakuje również choćby cyfrowej stabilizacji, w wyniku czego nagrania z ręki są niezbyt przyjemne w odbiorze.

 

  

Przykładowe zdjęcia:

Przykładowe wideo:

Bateria – 4

Bateria w Oppo N3 wypada zupełnie przeciętnie - ani słabo, ani bardzo dobrze.  Telefon oferuje około 8 godzin surfowania po sieci i trochę więcej oglądania wideo, ale nie przekracza bariery 10 godzin, którą przekroczyło już wiele udanych smartfonów w ostatnim roku. W efekcie Oppo zwykle wytrzyma do wieczora, ale na drugi dzień bez ładowarki nie można już liczyć. Trzeba również pamiętać, że smartfon nie posiada wymiennej baterii. Plusem za to może być bardzo szybka ładowarka, która przywróci nawet 75% naładowania baterii w zaledwie pół godziny.

 

Podsumowanie

Oppo N3 to telefon jedyny w swoim rodzaju, odważnie podchodzący do wielu kwestii np. do designu, nowych funkcji, takich jak obrotowy aparat, świetny czytnik linii papilarnych czy funkcja dual SIM w topowym smartfonie. Jest to urządzenie przede wszystkim oryginalne, które nie miało jeszcze szansy się opatrzeć. Telefon budzi prawdziwe zainteresowanie. Nie można jednak zapominać, że nie posiada polskiej wersji systemu, a sam telefon jest raczej duży i ciężki, nawet w porównaniu z innymi 5,5 calowymi smartfonami. Sama specyfikacja techniczna nie zaskakuje niczym wyjątkowym, ale zapewnia bardzo dobrą wydajność. Nie można Oppo odmówić odważnych decyzji i oryginalności, a o to coraz trudniej na zatłoczonym rynku smartfonów.

Dla kogo jest Oppo N3

  • Dla osób potrafiących wykorzystać obrotowy aparat
  • Dla tych, dla których świetny czytnik linii papilarnych jest atutem
  • Dla osób chcących wyróżnić się z tłumu
  • Dla tych, dla których brak wsparcia języka polskiego nie jest problemem

Dla kogo nie jest Oppo N3

  • Nie dla osób ceniących nieduże, cieniutkie i lekkie smartfony
  • Nie dla osób chcących używać telefonu i aplikacji w języku polskim
  • Nie dla osób przywiązanych do znanych światowych marek

 

Opinie:

Opinie archiwalne (5):

Komentuj

Komentarze / 5

Dodaj komentarz
  • Users Avatars Mini
    lukiii86 pisze: 2015-05-28 14:29
    jak dla mnie bomba.... jedyne pytanie: jaka cena?! :D Powalająca pewnie, ale myślę, że i tak warto!
    1
  • Users Avatars Mini
    Original OPPO N3 pisze: 2015-05-28 17:47
    664.99
    0
  • Users Avatars Mini
    troip pisze: 2015-05-29 11:53
    664,98 Czego? Dolarów, euro, czy PLN?
    0
  • Users Avatars Mini
    Olx pisze: 2015-05-29 19:14
    403 PPI to wartość wystarczająca? Chciałbym zobaczyć jedną osobę, która odróżni ekran FHD i QHD bez lupy na takiej przekątnej. Nie można dać się zwariować! Już 300 PPI jest naprawdę wygodne.
    0
  • Users Avatars Mini
    Kolo pisze: 2015-05-30 17:36
    Czy wy macie jakieś kompleksy czy ki ciort. Język polski być dla was zły język. Ludzie czy wy tam już całkiem postradaliście rozumy. Tak ciężko ustawić język PL w menu telefonu. Nie każdy musi się znać na engliszczyźnie. Trochę szacunku dla naszego języka i rodaków
    1

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: