Telekomunikacja Polska oceniła wyniki audytu regulacyjnego Ernst&Young.
TP: jedyne zastrzeżenie audytora Ernst&Young do modelu kosztowego TP jest niewiarygodne.
Ernst&Young, który przeprowadzał audyt regulacyjny w Telekomunikacji Polskiej, zgłosił tylko jedno zastrzeżenie odnośnie modelu kosztowego TP, nie podważając jednak jego całości. Natomiast alternatywna kalkulacja kosztów dokonana przez audytora nie została wykonana w oparciu o stan faktyczny i istniejącą sieć TP, ale założyła hipotetyczny, wirtualny model sieci, co jest rozwiązaniem niespotykanym na świecie. Model ten przewiduje redukcję istniejącej liczby central w sieci TP o 75 proc. przy jednoczesnym zachowaniu ruchu w tej sieci.
Przez cały okres audytu regulacyjnego, E&Y stał na stanowisku, że dla potrzeb kalkulacji kosztów sieć TP może zostać zredukowana o prawie 50 proc. (z 282 do 155 central). Stanowisko to uległo dziwnej i gwałtownej zmianie zaledwie na kilka dni przed zakończeniem audytu, po pisemnej interwencji Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Skutkiem tego było zaproponowanie przez audytora redukcji central nawet o 75 proc. (do 77 central z 282). Pomimo nalegań TP, pisemną informację odnośnie sposobu uzasadnienia takiej korekty firma otrzymała dopiero 29.08, czyli 6 dni po zakończeniu audytu. TP nawet nie miała możliwości odniesienia się do tej korekty i kalkulacji.
Telekomunikacja Polska uważa, że audytor naruszył zasadę niezależności, co potwierdza opinia samego E&Y: „Naszym zdaniem, w przypadku, gdy Prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej posiada upoważnienie do prezentowania stanowiska odnośnie nieprecyzyjnych przepisów lub zasad ujętych w opisach kalkulacji kosztów, co pozostaje w sferze argumentacji prawnej, powyżej przedstawiona konkluzja dotycząca korekty dla szacowanej ilości 77 central jest w pełni uzasadniona. W przeciwnym przypadku korekta dotycząca istniejącej sieci komutacyjnej określona by była przez 155 central”.
Tym samym zastrzeżenie audytora jest niewiarygodne. Jednocześnie ma ono wpływ jedynie na interconnect, a nie ma związku np. z wysokością abonamentu i kosztów wielu innych usług.
"Szacunki stawek przedstawione przez audytora nie są oparte na modelu TP, ale na własnych wyliczeniach E&Y. Jednak nawet przy uwzględnieniu korekty do 155 central wyliczenia E&Y nie potwierdzają benchmarków zastosowanych w ofercie interconnectowej w lipcu przez UKE. Takie wyliczenia potwierdza dopiero dokonana w ostatniej chwili w opinii korekta na 77 centrale, zakładająca absurdalną, teoretyczną, redukcję istniejącej liczby central przez TP o 75 proc. - powiedziała Grażyna Piotrowska-Oliwa, dyrektor wykonawczy ds. strategii, rozwoju i oferty hurtowej TP.
Przez cały okres audytu, TP prosiła UKE o umożliwienie zaprezentowania trójstronnie stanowiska TP i wyjaśnienia, dlaczego propozycja audytora (w wersji 155 central, jako dyskutowana przez cały okres audytu) jest nieuzasadniona, nielogiczna i niestosowana nigdzie na świecie. Takie spotkanie nigdy nie miało miejsca.
TP podejmie wszelkie kroki w celu doprowadzenia do wyjaśnienia tego jedynego zastrzeżenia audytora odnośnie modelu kalkulacji kosztów firmy.