Wicepremier Janusz Piechociński zapowiedział, że jego resort będzie w najbliższym czasie zwracał szczególną uwagę na międzynarodowe korporacje, w tym na Orange. "Nasza rachunkowość musi bardzo silnie kontrolować różne formy wyprowadzania kapitału poprzez firmy globalne" – zapowiada wicepremier Janusz Piechociński. Ministerstwo Gospodarki zamierza zwiększyć kontrolę nad działalnością międzynarodowych firm, które zarabiają w Polsce. Niepokój resortu wzbudziły przedstawione w połowie lutego słabe wyniki Telekomunikacji Polskiej. Wicepremier stawia publicznie pytanie o przyczyny tych kłopotów. "To jest pytanie do zarządu w Polsce: co jest powodem załamania się ważnej firmy giełdowej, czy procesy inwestycyjne, czy wytransferowanie kapitału" – zastanawia się minister gospodarki.
Jednocześnie Piechociński zapowiada, że jego resort
będzie zwracał szczególną uwagę, by nie następowało osłabianie znaczenia
polskich menadżerów w zarządzanych przez nich w Polsce spółkach-córkach. To może
oznaczać, że międzynarodowe firmy prowadzące tu interesy powinny liczyć się ze
zwiększonym zainteresowaniem ze strony administracji. Urzędnicy nie chcą
dopuścić do wytransferowania z Polski za granicę zgromadzonego w kraju kapitału.
"Pilnujemy bardzo mocno kapitału i tą drogą chcę zapewnić tych, którzy są w
firmach globalnych czy europejskich, że minister gospodarki, ale też minister
finansów są zainteresowani różnymi pozycjami w ich księgowości czy
rachunkowości, bo wydaje się nie tylko, że polska rachunkowość musi bardzo
silnie kontrolować różne formy wyprowadzania kapitału poprzez firmy globalne" –
wyjaśnia wicepremier. Jego zdaniem na polskim rynku nie brakuje zdolnych
menadżerów i pracowników, którzy mogliby z sukcesem realizować różnego rodzaju
projekty.
Wojciech Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska, przygotował
dziś krótkie oświadczenie dotyczące tych kontrowersyjnych wypowiedzi
Piechocińskiego.
„Telekomunikacja Polska (Orange Polska) jest spółką giełdową, która szczegółowo
raportuje swoje wyniki finansowe. Wszystkie transakcje z podmiotami powiązanymi,
w tym z Grupą France Telekom są ujawniane w naszym sprawozdaniu finansowym.
Poprawność i rzetelność prezentowanych danych finansowych potwierdza opinia
wydana przez niezależnego biegłego rewidenta. Jesteśmy w pełni transparentni i
spełniamy wszystkie wymogi w zakresie informacji, jakości relacji inwestorskich
oraz ładu korporacyjnego. Dlatego wymienianie nas przez wicepremiera Janusza
Piechocińskiego w kontekście kontrolowania transferów pieniędzy z Polski do
spółek-matek jest zaskakujące. Słabsze od oczekiwanych przez rynek notowania
giełdowe wynikają z aktualnej sytuacji rynkowej. Rynek telekomunikacyjny w
Polsce przechodzi okres wojen cenowych i obniżek hurtowych stawek MTR, co ma
bezpośredni wpływ na wyniki wszystkich operatorów. Słabszy czas dla telekomów
nie jest tylko polską specyfiką. Trudny okres przeżywają najwięksi operatorzy
telekomunikacyjni w Europie. Telefonica, TeliaSonera, Telecom Italia, Telekom
Austria i Swisscom obniżyły swoje prognozy finansowe za 2012 oraz ograniczają
wypłatę dywidendy. KPN i Telekom Austria wręcz praktycznie zrezygnowały z
przyznania akcjonariuszom dywidendy.”