Marcel Smits, dyrektor finansowy holenderskiego KPN, potwierdził, że operator analizuje propozycję złożoną przez Netię dotyczącą wspólnego startu po licencję UMTS i GSM. Smits dodał jednak, że nie sądzi, aby na nią przystał. Jego zdaniem, firma ma teraz inne priorytety związane ze zmianą technologii w należących do KPN sieciach telefonii stacjonarnej.
Wojciech Mądalski, prezes Netii, nie traci nadziei: "Nie wiem, czy tę wypowiedź należy traktować wiążąco. Nie dostaliśmy od KPN komunikatu, który świadczyłby o utracie zainteresowania inwestycją w Polsce. Poza tym nigdy nie twierdziliśmy, że rozmawiamy tylko z jednym potencjalnym partnerem. Wręcz przeciwnie. Wypowiedź przedstawiciela KPN niczego nie zmienia w naszej strategii. Nadal szukamy". Jego zdaniem, Netia ma wiele różnych możliwości zaistnienia na rynku telefonii mobilnej: "Oczywiście najlepiej byłoby pójść na całego i kupić licencję. Jednak w rachubę nadal wchodzi uruchomienie działalności MVNO. Możemy też być kimś w rodzaju resellera, który w ramach szerszego pakietu, zawierającego m.in. telefonię stacjonarną, oferowałby usługi komórkowe jednego lub dwóch działających w Polsce operatorów. Widzę możliwość zawarcia porozumienia z Polkomtelem lub PTC, bo Centertel już ma partnera. Rozmawiamy na ten temat, ale takie rozmowy wymagają czasu — mówi prezes Netii.
Szanse na resellerską współpracę z którymś z polskich operatorów mobilnych dostrzega też Energis. Według Jarosława Mikosa, prezesa tej firmy, spółka uważnie przygląda się przetargowi na czwartego operatora komórkowego, ale w przeciwieństwie do Netii nie aspiruje do roli uczestnika konkursu.