Tablety przeżywają swój mały renesans. Można się było dziwić czemu Xiaomi, które ma tyle modeli smartfonów w swojej ofercie i regularnie wypuszcza nowe, nie sprzedawało do tej pory tabletu. Sytuacja właśnie uległa zmianie, bo na rynek trafił Xiaomi Pad 5. Tablet wyróżnia się ekranem z odświeżaniem 120 Hz i całkiem mocną specyfikacją. Obecnie rynek zdominowany jest przez dwie skrajności – tablety super tanie i bardzo podstawowe, oraz super drogie, z cenami w przedziale 3-5 tys. Dobrym przykładem jest recenzowany przeze mnie ostatnio tablet Samsung Galaxy Tab S7+, który jest świetny, ale dla wielu zbyt drogi. Wygląda na to, że Xiaomi udało się zaproponować produkt z dobrą specyfikacją i w dobrej cenie. W tym segmencie oprócz najtańszego iPada nie ma żadnej sensownej konkurencji. Propozycja jest tym lepsza, że przez 48 godzin od premiery tablet można kupić o 300 zł taniej, za 1399 zł. Warto jednak przyjrzeć się szczegółom, bowiem producent podjął kilka niespodziewanych decyzji dotyczących wyposażenia.
Wizualnie Xiaomi Pad 5 prezentuje się bardzo dobrze. Tablet wiele zyskał na zastosowaniu metalowej ramy, która ma całkowicie płaską powierzchnię. Rama jest także widoczna z tyłu, ponieważ dochodzi do powierzchni tylnej obudowy. Dodaje to szlachetności i solidności konstrukcji. Tworzywo, które stanowi tył urządzenia jest w tym wypadku jedynie wypełnieniem dochodzącym do metalowych krawędzi. Biała wersja tabletu mieni się delikatnie na perłowo i jest lekko matowa, co pozwala w znacznym stopniu ukryć ślady dotyku. Wyspa aparatu wystaje w niewielkim stopniu i nie powoduje chybotania się tabletu na płaskich powierzchniach.
Na lewej dłuższej krawędzi znajdziemy styki do podłączenia opcjonalnej klawiatury, na prawej długiej krawędzi znajduje się magnetyczny uchwyt na pióro, które można dokupić osobno. Włącznik znajduje się na górnej krawędzi. Niestety tablet nie jest wyposażony w czytnik linii papilarnych, na co moim zdaniem bez problemu znalazłoby się miejsce na krawędzi. Xiaomi Pad 5 można zabezpieczyć jedynie za pomocą odblokowania twarzą lub standardowym PINem. Nie ma też gniazda słuchawkowego, które w przypadku tabletu może być dla niektórych bardziej kluczowe niż w przypadku telefonu.
Za to Xiaomi Pad 5 ma 4 świetne głośniki sygnowane logo Dolby Atmos, które bardzo dobrze sprawdzają się podczas oglądania filmów i słuchania audycji. Dźwięk jest przestrzenny, zrównoważony i dość głęboki jak na wymiary urządzenia. Co prawda poczwórna konfiguracja głośników w tabletach to nie nowość, ale dotąd można je było znaleźć w urządzeniach dwukrotnie od Xiaomi Pad 5 droższych. Główny konkurent czyli podstawowy iPad zamiast 4 głośników ma jedynie dwa i co gorsze oba na tej samej, dolnej krawędzi. Xiaomi pod względem przestrzeni i immersyjności dźwięku w swoim przedziale cenowym nie ma sobie równych.
Wymiary Xiaomi Pad 5 to 254,7 x 166,3 x 6,9 mm przy 511 gramach wagi. Tablet jest cięższy od podstawowego iPada o 24 gramy, ale ma od niego większa przekątną ekranu.
Ekran to kolejna zaleta Xiaomi Pad 5. Ma przekątną 11 cali, wysoką rozdzielczość QHD+ 2560 x 1600 pikseli, co przekłada się także na bardziej praktyczne proporcje 16:10. Gęstość pikseli to 274 PPI. Odświeżanie panelu to coraz popularniejsze dziś 120 Hz. Wyświetlacz wspiera HDR10 i Dolby Vision. Ekran wykonany jest w technologii IPS.
W zasadzie jedyne co można by jeszcze w tym wyświetlaczu poprawić to zastosować technologię AMOLED, ale przy większych przekątnych jest ona wciąż zarezerwowana dla zdecydowanie droższych urządzeń. W mojej ocenie wyświetlacz Xiaomi Pad 5 spełnia wszystkie pokładane w nim oczekiwania. Podczas oglądania filmów cieszy oczy. Oferuje wysoką maksymalną jasność i bardzo dobre kąty widzenia – podczas patrzenia z boku nie pogarsza się nawet jasność, co jest częstą przypadłością ekranów IPS. Różnica względem AMOLED byłaby widoczna dopiero przy bezpośrednim porównaniu jeden obok drugiego.
W ustawieniach znajdziemy tryb ciemny, tryb czytania oraz możliwość wyboru częstotliwości odświeżania pomiędzy 60 a 120 Hz. Można też wybrać schemat kolorów spośród żywych, nasyconych i standardowych kolorów. Jest adaptacyjny kolor, dostosowujący się do oświetlenia otoczenia oraz możliwość ręcznej korekcji balansu bieli.
W stosunku do większości tabletów na rynku w zbliżonej cenie, Xiaomi Pad 5 oferuje węższe ramki, które są dodatkowo w pełni symetryczne.
Z niezrozumiałych dla mnie powodów większość tabletów (z wyłączeniem tych najdroższych) ma słabą specyfikację, znacznie słabszą od o połowę tańszych od nich smartfonów. Xiaomi Pad 5 przełamuje ten impas i za połowę ceny mocnych tabletów oferuje procesor Snapdragon 860 1 x 2,96 GHz +3 x 2,42 GHz + 4 x 1,78. Procesor wspomaga 6 GB RAM oraz 128 GB na system i pliki użytkownika. Pamięć jest w najnowszej technologii UFS 3.1. Zabrakło niestety wsparcia dla kart pamięci, jesteśmy więc skazani na taką ilość pamięci jaką kupimy.
Wyniki benchmarków:
Jak widać wyniki benchmarków są bardzo dobre. Co prawda ponad Snapdragonem 860 są jeszcze dwa wyższe modele – 870 i 888, ale ten najmocniejszy mocno się grzeje i szybciej rozładowuje baterię, więc jeśli jego pominiemy, to pozostaje tylko jedna mocniejsza opcja. Dla większości użytkowników taka moc wystarczy spokojnie do grania i pracy. Co bardzo istotne, mimo wielokrotnego uruchamiania benchmarków nie zauważyłem throttlingu. Nie ma więc obaw, że po jakimś czasie rozgrywki tablet niespodziewanie zacznie mulić.
Pakiet komunikacyjny składa się wyłącznie z WiFi ac oraz Bluetooth 5.0. Xiaomi Pad 5 nie występuje w wersji z LTE, nie ma też NFC. Co znacznie bardziej zaskakujące, nie ma też GPS. Jeśli więc ktoś planował wykorzystać Xiaomi Pad 5 jako nawigację samochodową, to w tym wypadku nie będzie miał takiej możliwości.
W skład czujników wchodzą akcelerometr, żyroskop, czujnik siły oświetlenia i kompas cyfrowy.
Xiaomi Pad 5 działa pod kontrolą systemu Android 11 z zabezpieczeniami na dzień 1 lipca 2021 z nakładką MIUI 12.5.2. Jest to pierwszy tablet z nakładką MIUI jaki trafił na rynek i można dostrzec pewne modyfikacje względem MIUI na telefonach.
W ustawieniach jest dodatkowy dział dotyczący opcjonalnej klawiatury i stylusa. Nie miałem możliwości przetestowania tych akcesoriów i trzeba je dokupić osobno, niezależnie od tabletu.
Nakładka MIUI dojrzała i jest zarówno czytelna jak i atrakcyjna wizualnie. Podczas testów tabletu wszystko działało bezproblemowo, stabilnie i całkowicie płynnie.
Podczas gdy większość tabletów oferuje aparaty znacznie słabsze od smartfonów z tej samej półki cenowej, to muszę przyznać, że Xiaomi Pad 5 oferuje podstawowy zestaw tylnego i przedniego aparatu o zaskakująco dobrej jakości. Jedyne kompromisy dotyczą tu pewnych uproszczeń – mniejszej liczby trybów i braku dodatków w postaci aparatu szerokokątnego czy makro.
Dostępne aparaty:
Co ciekawe, główny aparat ma diodę doświetlającą, co nie jest często spotykane w tabletach. Można więc robić zdjęcia z doświetleniem, jak i włączyć latarkę na belce skrótów i sobie poświecić.
Zdjęcia mają nasycone i czyste kolory, dobrą rozpiętość tonalną i wyglądają atrakcyjnie. Są lepsze jakościowo niż w niejednym smartfonie za 1000 – 1200 zł. Główny aparat może też nagrywać wideo zarówno 1080p jak i 4K 2160p, w obu przypadkach stabilizowane cyfrowo, choć w niższej rozdzielczości stabilizacja jest trochę skuteczniejsza.
W aplikacji aparatu znajdziemy tryb nocny, krótkie wideo i dokumenty. Aplikacja wspiera tryb HDR, filtry i AI.
W tablecie równie istotna jest przednia kamera, którą wykorzystujemy do wideokonferencji. W Xiaomi Pad 5 ma również dobrą jakość, daleko lepszą niż kamery internetowe kupowane do komputerów stacjonarnych. Jedyne co chciałbym w niej zmienić to układ – zamiast jak w telefonie u góry w trybie portretowym wygodniej byłoby gdyby znalazła się na środku dłuższego boku, podobnie jak w Samsung Galaxy Tab S7+ - to o wiele wygodniejsze, a symetryczne ramki i tak oferują tyle samo miejsca z każdej strony tabletu. Gdy podłączymy do tabletu klawiaturę to i tak tablet zawsze będzie stał na biurku w układzie horyzontalnym. Wówczas wygodniej byłoby gdyby kamera znajdowała się po środku, a nie z boku.
Xiaomi Pad 5 ma baterię o pojemności 8720 mAh. W zestawie otrzymujemy ładowarkę o mocy 22,5W.
Podczas testu odtwarzania wideo z YouTube z jasnością ustawioną na połowę i odświeżaniem ustawionym na 120 Hz tablet rozładował się do 6% po upływie 18 i pół godziny. To rewelacyjny wynik. To ekran odpowiada najczęściej za szybkość rozładowania baterii, dlatego przy przekątnej 11 cali uzyskanie wyniku jak w nielicznych smartfonach jest nie lada osiągnięciem.
Ładowanie dla odmiany jest przeciętnej szybkości i podczas ładowania przez pół godziny nie osiągniemy nawet pełnych 30% baterii, a do pełnego naładowania potrzeba dwóch godzin. Tablet obsługuje ładowanie do 33W, więc jeśli mamy w domu szybszą, kompatybilną ładowarkę naładujemy go do pełna w trochę ponad półtorej godziny, a w 30 minut osiągniemy maksymalnie niecałe 40% baterii. Takie wyniki nie są jednak osiągalne „prosto z pudełka”.
Xiaomi Pad 5 to obecnie unikatowa propozycja na rynku. Specyfikacja i jakość jest znacznie bliższa topowym urządzeniom, za sprawą świetnego ekranu o odświeżaniu 120 Hz, prawie najmocniejszemu procesorowi, pamięci UFS 3.1 i czterem głośnikom sygnowanym logo Dolby Atmos, a cena to teraz 1699 zł. To w zasadzie połowa tego ile kosztują najtańsze topowe modele. Innymi słowy Xiaomi Pad 5 zaspokaja większość potrzeb i jednocześnie jest atrakcyjny cenowo. Bezpośredniej konkurencji wśród tabletów z Androidem na razie nie ma żadnej. Jedną bezpośrednią konkurencją jest kosztujący dokładnie tyle samo podstawowy Apple iPad 2021. Dla użytkowników ekosystemu Apple iPad wciąż jest lepszym wyborem, jeśli jednak dotąd mieliśmy styczność głównie z Androidem to Xiaomi Pad 5 będzie dla nas lepszy. Jeśli dodamy do tego, że przez 48h od premiery Xiaomi Pad 5 będzie o 300 zł tańszy i jego cena wówczas wynosi 1399 zł to już w ogóle nie miałbym żadnego dylematu co wybrać.
Warto jednak pamiętać, że Xiaomi Pad 5 niestety nie ma GPS, gniazda słuchawkowego i nie pozwala rozszerzyć pamięci za pomocą kart microSD. Jeśli używamy tabletu głównie do przeglądania internetu, grania i oglądania filmów to nie ma zasadniczego znaczenia, ale jeśli planowaliśmy przeznaczyć tablet do określonych zastosowań takich jak nawigacja, magazynowanie większej ilości danych, to w tych konkretnych przypadkach może się on do końca nie sprawdzić.