Wiceminister energii Andrzej Piotrowski zasugerował, że operatorzy powinni podnieść standardy dostarczania energii do swoich stacji bazowych.
Piotrowski wskazał też na problemy z łącznością po nawałnicach, zaznaczając, że te sprawy nie leżą w gestii jego resortu.
Być może trzeba będzie podnieść standardy. Tak jest w tej chwili, że sieci telefonii komórkowej podtrzymują zasilanie w sposób automatyczny przez pojedyncze godziny, a następnie mają możliwości serwisowe dostarczenia agregatów. Jednak operatorzy nie byli przygotowanie na sytuację, kiedy pada takich stacji bazowych kilkanaście albo kilkadziesiąt. Myśmy w dyskusjach z nimi na początku roku sugerowali, że być może nie jest to rozwiązanie bezpieczne. Niestety przyroda pokazała, że tak może być - dodał.
Wiceszef resortu energii powiedział, że z tego co wie, w znacznej części została przywrócono łączność.
Tu też staramy się współpracować, ale trzeba zrozumieć, że odbudowanie zasilania w sieci nie jest według priorytetów kto, gdzie jest jak ważny - tylko jest architektura sieci, trzeba zacząć od najwyższych napięć, przez średnie do niskich. Tu nie bardzo jest inna droga, a stacje sieci komórkowych najczęściej porozrzucane są w terenie, a stacje są zasilane z miejsc, które nie były budowane z myślą o gwarantowanym zasilaniu - mówił wiceminister.