Wszystkie sprzętowe premiery Google budzą duże zainteresowanie, a już szczególnie średniopółkowe smartfony Pixel z serii a. Z jednej strony oferują gwarancję najnowszego oprogramowania i wysokiej klasy zdjęć, z drugiej niewygórowaną cenę. Model Pixel 5a 5G był bardzo ciepło przyjęty przez użytkowników. Teraz po niecałym roku od premiery flagowych modeli Google Pixel 6 i Google Pixel 6 Pro - pierwszych smartfonów z procesorem Google Tensor - debiutuje model Google Pixel 6a, którym dostał ten sam procesor, co ubiegłoroczne flagowce. Czy okaże się dobrym wyborem? Recenzenci mają mieszane uczucia.
Chociaż nowy procesor Google Tensor nie okazał się najszybszym procesorem mobilnym na rynku, to wciąż oferuje bardzo wysoką wydajność. Teraz, gdy ten sam procesor z flagowych modeli trafił do Google Pixel 6a spowodował, że w testach wydajności w średniej półce cenowej przegrywa tylko z iPhone SE 2022, pokonując wszystkich rywali z Androidem na pokładzie. To jedna z kluczowych zalet Google Pixel 6a, chociaż recenzenci często zwracają uwagę, że telefon mocno się grzeje. Konfiguracja 6/128 GB nie przeszkadza w szybkim otwieraniu aplikacji.
Niestety istotna część uczucia szybkości i responsywności została utracona przez wyświetlacz nie wspierający odświeżania 120 lub choćby 90 Hz. Według MKBHD ekran Google Pixel 6a sprawia wrażenie jakby był przeciwieństwem płynnego działania, nawet w porównaniu do innych telefonów mających odświeżanie 60 Hz. To spore rozczarowanie, bo dziś zdecydowana większość smartfonów, nawet znacznie tańszych od Google Pixel 6a, wspiera wyższe odświeżanie. Stało się to już powszechnie przyjętym standardem.
Z drugiej strony widać powrót do mniejszych rozmiarów. Przekątna 6,1 cala spowodowała, że Google Pixel 6a jest mniejszy i łatwiejszy do obsłużenia jedną ręką nie tylko od większych flagowców, ale też w porównaniu do Pixel 5a 5G. Za to zastosowane do przykrycia ekranu szkło to nadal wiekowe Corning Gorilla Glass 3.
Wyglądem Google Pixel 6a wzorował się na modelach Pixel 6 i Pixel 6 Pro – także ma wyspę aparatów na szerokość całej obudowy, jest ona jednak węższa i mniej wystająca niż w droższych modelach. O ile wygląd jest kwestią gustu, to przynajmniej telefony Google odróżniają się od reszty rynku smartfonów.
Niestety Google zrezygnował z gniazda słuchawkowego w Google Pixel 6a, które wciąż jest jeszcze spotykane w modelach ze średniej półki i było w modelu Pixel 5a 5G.
Jeśli ktoś zakładał, że Google Pixel 6a wreszcie przyniesie zmianę jeśli chodzi o użytą matrycę w serii Pixel a, to będzie rozczarowany. Google nie sięgnął po rozwiązania z flagowych modeli 6 oraz 6 Pro i piąty rok z rzędu użył tej samej matrycy Sony IMX 363. Po raz pierwszy trafiła ona do Google Pixel 2 w 2017 roku i kolejnych modeli smartfonów Pixel.
Z jednej strony Google był wielokrotnie chwalony za jakość zdjęć z telefonów Pixel, która udało się osiągnąć głównie dzięki świetnemu oprogramowaniu aparatu. Ta matryca jest doskonalone producentowi znana, a jaj obsługa dopracowana. Z drugiej, nie ma tutaj żadnego postępu i jak zauważa recenzentka CNET, jakość zdjęć z Pixel 6 jest wyraźnie lepsza, zwłaszcza zdjęć w słabym oświetleniu. Pomimo to, wśród średniej półki cenowej Google Pixel 6a prawdopodobnie wciąż się broni. Oprócz głównego aparatu znajdziemy również 12 megapikselowy aparat szerokokątny. Nie ma jednak teleobiektywu.
Tutaj zdania są podzielone. Według MKBHD czas działania na baterii nie rozczarowuje, pomimo mniejszej pojemności baterii, która wynosi 4410 mAh. Z kolei według Android Authority czas działania jest poniżej przeciętnej w tym segmencie urządzeń. Nie ma też szybkiego ładowania, bo Google Pixel 6a wspiera maksymalnie 18W. Zabrakło też ładowania bezprzewodowego i ładowarki w pudełku.
Google w dalszym ciągu nie oferuje w Polsce swoich urządzeń – czasami można skorzystać z pośredników albo ściągnąć wymarzone urządzenie z zagranicy. Z tego powodu oficjalna cena nie jest znana. Na Amazonie można znaleźć Google Pixel 6a wycenionego na 459 euro, czyli około 2200 złotych. Kłopot polega jednak na tym, że Google Pixel 6 można znaleźć na promocji w bardzo podobnej cenie, nie więcej niż kilkaset złotych wyższej.
Dodatkowo konkurencja w tym segmencie cenowym jest duża. O ile Pixel może oferować najmocniejszy procesor, to bez problemu znajdziemy inny telefon z Androidem, który będzie miał jaśniejszy ekran AMOLED z odświeżaniem 120 Hz, szybszym ładowaniem, większa liczbą aparatów, pojemniejszą baterią, większą pojemnością pamięci i do tego w niższej cenie. Jednym z przykładów jest tutaj Samsung Galaxy A53 5G, innym robiący dużo szumu na rynku ciekawym designem Nothing Phone (1), który ma bardzo zbliżoną cenę.
Wszystko więc sprowadza się do tego, jak bardzo zależy nam na tym, aby mieć telefon od Google.