Najnowszy HTC to bardziej przystępny cenowo model nawiązujący designem i nazwą do flagowca. HTC U12 life, bo o nim mowa, kosztuje trochę mniej niż połowę tego co U12+. Przyciąga oko ciekawym designem. Fani marki HTC, którzy nie chcą wydać na smartfon zbyt dużo, powinni zainteresować się właśnie tym modelem. Z drugiej strony jego specyfikacja jest niemalże identyczna z jeszcze tańszym Xiaomi Redmi Note 5 Pro. Czy warto dopłacić za markę oraz oprogramowanie HTC? Postaramy się to sprawdzić w naszej recenzji.
Z pewnością wygląd to jeden z atutów i zarazem cecha szczególna HTC U12 life. Tylna część obudowy została wykonana ze szkła, na którym do dwóch trzecich wysokości zostały laserowo wygrawerowane pasy o głębokości 0,3 mm. Logo HTC powstało w ten sposób, że w miejscu liter grawerowanie nie występuje i gładka powierzchnia tworzy litery. Połączenie częściowo gładkiej i częściowo grawerowanej obudowy jest ciekawym i oryginalnym pomysłem. Ma też wymiar praktyczny – smartfon nie ześlizguje się tak łatwo z pochyłych powierzchni. Wzór w znacznym stopniu ukrywa odciski palców, które na gładkiej powierzchni są zawsze wyraźnie widoczne.
Wymiary HTC U12 life to 158,5 x 75,4 x 8,3 mm przy 175 gramach wagi. Smartfon jest dość poręczny, choć do najmniejszych nie należy.
Z tyłu obudowy znajduje się czytnik linii papilarnych, który w trakcie testów nie sprawiał problemów. Jest łatwo wyczuwalny pod palcem, nie myli się z obiektywami, działa szybko i skutecznie.
HTC U12 life ma głośniki stereo, przy czym trzeba zaznaczyć, że nie jest to pełnoprawne, zrównoważone stereo. Dźwięk wydobywa się ze szczeliny na dolnej krawędzi oraz z miejsca do którego przykładamy ucho podczas rozmów. Z tego względu głośniki nie są symetrycznie umieszczone, mają też różną moc. Ten na dolnej krawędzi jest wyraźnie głośniejszy i oferuje pełniejszy dźwięk. Odpowiednia głośność i jakość została zachowana, a podwójny głośnik niweluje negatywne skutki zasłonięcia jednego z nich.
HTC U12 life ma gniazdo słuchawkowe i gniazdo USB C. Miłym detalem jest inna faktura przycisku zasilania, która ułatwia natychmiastowe rozróżnienie go od przycisku głośności.
Moją jedyną uwagą jest sztywność obudowy na krawędziach – gdy ściskamy telefon w ręku czuć, że delikatnie pracuje, ugina się, a czasem coś delikatnie zaskrzypi. Smartfon nie oferuje żadnej normy uszczelnienia.
HTC U12 life ma spory ekran o przekątnej 6 cali i rozdzielczości Full HD+ czyli 2160 x 1080 pikseli. Skutkuje to proporcjami 18:9 i gęstością pikseli na poziomie 402 PPI. Wypełnienie obudowy ekranem zbliża się do 78%. Ekran nie ma notch. Zostało to okupione całkiem sporymi, symetrycznymi ramkami powyżej i poniżej ekranu.
Maksymalna jasność ekranu jest wysoka, a zakres regulacji jasności wystarczający. Ekran ma bardzo dobre kąty widzenia. Nawet jasność spada w niewielkim stopniu, gdy patrzymy na wyświetlacz pod kątem. Można więc śmiało powiedzieć, że wyświetlaczowi HTC U12 life pod względem parametrów niczego nie brakuje. Przyjemnie się z niego korzysta, a przekątna 6 cali pozwala cieszyć się multimediami.
W ustawieniach znajdziemy tylko regulację temperatury barw na jednowymiarowej osi. Nie ma trybu nocnego nazywanego inaczej trybem czytania, ani innych ustawień.
Na pokładzie HTC U12 life znalazł się procesor Snapdragon 636, który ma 8 rdzeni taktowanych zegarem 1,8 GHz. Układ graficzny to Adreno 509. Procesor wspomaga 4 GB RAM oraz 64 GB na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD.
W GeekBench 4 HTC uzyskał 1341 punktów dla pojedynczego rdzenia i 4941 punktów dla sumy rdzeni. W tym samym benchmarku wynik OpenCl to 3111 punktów. W Antutu U12 life uzyskał 116605 punktów. W Androbench sekwencyjny odczyt sięgnął 274 MB/s, a sekwencyjny zapis 200 MB/s.
Tutaj zaczynają się schody, bo ofensywa chińskich telefonów spowodowała totalne zamieszenia w kwestii wydajności średniej półki. W tej samej cenie znajdziemy smartfony z typowym dla średniej półki procesorem, modele znacznie szybsze, a nawet Pocophone F1 z topową specyfikacją.
HTC U12 life ma całkiem niezłą specyfikację zapewniającą komfort pracy i grania. Wszystko działa płynnie. Jedynie podczas edycji materiału Full HD z GoPro 6 na smartfonie w aplikacji Quick pojawiły się szarpnięcia, gdy na łączeniach dwóch klipów pojawiały się przejścia i efekty. Nie uniemożliwiało to jednak zmontowania finalnej wersji materiału.
Kłopot w tym, że dosłownie identyczną specyfikację, nie tylko procesora i pamięci, ale także wielkości ekranu i wymiarów urządzenia, ma o połowę tańszy Xiaomi Redmi Note 5 Pro. Wspomniany Pocophone F1 jest w tej samej cenie i ma najszybszy dostępny na rynku procesor, oferujący ponad dwukrotnie lepszą wydajność. Honor 8X, który ma znacznie węższe ramki i kosztuje o 200 zł mniej osiąga w Antutu 140 tysięcy punktów, a w Geekbench 5599 punktów, a więc jest o 13 – 20% szybszy mimo niższej ceny.
HTC oferuje łączność LTE kat. 11 600/75 Mbps, WiFi ac i Bluetooth 5.0. Jest również NFC, którego brakuje np. w Pocophone. Lokalizacja odbywa się za sprawą GPS i GLONASS. Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czujnik światła, kompas cyfrowy i czytnik linii papilarnych.
HTC U12 life trafił na rynek z Androidem 8.1.0 i obecnie ma stan aktualizacji zabezpieczeń na 1 sierpnia 2018. Nakładka HTC jest przyjemna w użyciu i dopracowana. Jednym z jej dodatków jest BlinkFeed, czyli agregator treści z różnych serwisów i portali społecznościowych. HTC już jakiś czas temu zadbało o to, aby dołączane aplikacje nie dublowały się z tymi od Google. Wśród programów od HTC znajdziemy:
W większości przypadków system działał płynnie i nie sprawiał żadnych problemów. Zdarzyło się jednak trzy razy w trakcie testów, że smartfon się samoczynnie zrestartował.
Główny aparat w HTC ma rozdzielczość 16 megapikseli i jasność obiektywu F/2.0. Ostrość ustawiana jest za sprawą detekcji fazy PDAF. Drugi tylny aparat ma rozdzielczość 5 megapikseli i służy wyłącznie do obliczeń związanych z głębią sceny. Jest też dwutonowa lampa doświetlająca. Główny aparat rejestruje wideo do rozdzielczości 4K 2160p włącznie.
Przedni aparat ma rozdzielczość 13 megapikseli i taką samą jasność F/2.0. Rzadziej spotykanym wyposażeniem jest przednia lampa doświetlająca, pozwalająca zrobić selfie nawet w całkowitej ciemności.
Aparat HTC robi zaskakująco szczegółowe i ostre zdjęcia, nawet gdy oceniamy je na ekranie komputera. Dobrze też wypadają zdjęcia makro. Nawet zdjęcia nocne nie są złe, choć do czołówki brakuje tutaj najwięcej. Czasami kolorystyka zdjęć sprawia wyrażenie odrobinę wypranej i jakby za mgłą. Telefon radzi sobie też zauważalnie gorzej podczas zdjęć pod światło – flary są wyraźne i spadek kontrastu znaczący.
Nagrane wideo jest również zaskakująco szczegółowe. Kwestia kolorystyki pozostała bez zmian, ale nagrania nie mają problemów ani z ostrością ani z ekspozycją. Za to nie mają żadnej stabilizacji, ani w 4K, ani w FHD. A to oznacza, że bez użycia gimbala każde nagranie jest bardzo rozedrgane.
Zdjęcia selfie natomiast pozytywnie mnie zaskoczyły. O ile tylko zrobimy zdjęcie z odpowiedniej odległości i załapiemy się na optymalny punkt ostrości ustawiony na stałe w przednim aparacie, zdjęcie wychodzi bardzo szczegółowe. Przednia lampa spełnia swoją funkcje, chociaż daje efekt zawsze gorszy od naturalnego światła.
Za to nie mam pojęcia, co też stało się z aplikacją aparatu w HTC U12 life. Nie tylko nie przypomina ona żadnej innej aplikacji aparatu HTC jaką pamiętam, ale jest też jedną z najbardziej uproszczonych jakie widziałem. Są tryby Automat, Krajobraz, Sport i Noc, ale nie widać, aby czymś szczególnym się różniły. Jest panorama i aktywacja HDR na górnej belce. W głównych ustawieniach znajdziemy tylko korekcje ekspozycji, rozmiar zdjęcia, dźwięk migawki, lokalizację i opcje klawisza głośności. Obok spustu migawki można jeszcze aktywować tryb portretowy i na tym koniec.
Nie ma nawet namiastki trybu manualnego, nie można więc ustawić chociażby balansu bieli. Nie ma możliwości zrobienia korekcji ekspozycji bez wchodzenia w globalne opcje. Włączenie HDR tę korekcję dezaktywuje, podobnie jak każdy inny tryb poza automatycznym.
HTC U12 life jest wyposażony w baterię 3600 mAh, a więc znacznie mniejszą niż tańszy Redmi Note 5 Pro, który ma już 4000 mAh. W teście strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę HTC rozładował się do 5% baterii po 9 godzinach i 19 minutach. Oznacza to, że po około 10 godzinach telefon by się wyłączył. Jest to niezły wynik, biorąc pod uwagę, że trafiają się modele działające niemal połowę krócej. Nie brakuje też lepszych wyników, a więc HTC znajduje się w pierwszej połowie wyników czasu działania na baterii, chociaż bliżej środka niż początku stawki.
HTC U12 life to smartfon z bardzo atrakcyjnym designem, z dużym, dobrej jakości ekranem, robiący całkiem dobre zdjęcia i wystarczająco długo działający na baterii. Jego główny problem polega na tym, że konkurencja mocno skoczyła do przodu. Telefon o niemal identycznej specyfikacji można kupić za mniej niż 900 zł, a HTC U12 life jest wyceniony na 1499 zł. Można więc w tej samej cenie kupić telefon ze znacznie mocniejszą specyfikacją, chociaż nie będzie tak ładnie wyglądał i nie będzie to HTC. Są też opcje pośrednie w postaci Honor 8X, który ma jeszcze większy ekran, znacznie węższe ramki, więcej pamięci, a kosztuje 200 zł mniej. Innymi słowy jest w czym wybierać.