Amerykański youtuber MKBHD postanowił wrócić do tematu jakości zdjęć z iPhone’a i odpowiedzieć na pytanie czemu ten telefon nie wygrał ani jednego z przygotowanych przez niego głosowań internautów na najlepsze zdjęcia ze smartfonu. W minionych edycjach porównania fotograficznego iPhone odpadał często na samym początku. W ostatnim głosowaniu, w którym smartfony nie odpadały, a liczyła się suma głosów iPhone zajął środek stawki. Smaczku dodaje fakt, że sam MKBHD przyznał nagrodę z najlepszy aparat 2022 właśnie iPhone’owi. Według MKBHD , wszystkiemu jest winne oprogramowanie i automatyzacja postprodukcji.
Smartfony stały się tak dobre w robieniu zdjęć, że dorównały w wielu aspektach aparatom z wyższej półki. Nie było to możliwe do osiągnięcia za sprawą poprawy jakości samej matrycy – większa matryca aparatu ma zawsze techniczną przewagę. Ogromny przeskok jakościowy możliwy był dzięki fotografii obliczeniowej. Wykorzystania faktu, że smartfon może wykonać wiele zdjęć i połączyć najlepsze fragmenty każdego z nich w jedną całość.
Najlepszym dowodem na skuteczność tego podejścia jest kombinacja matrycy ze smartfonu Pixel 3 i algorytmów opracowanych przez Google. Producent stosował tą samą, wydawałoby się coraz bardziej przestarzałą matrycę od 2018 roku kolejno w modelach Pixel 3, Pixel 3A, Pixel 4, Pixel 4A, Pixel 5, Pixel 5A i Pixel 6A nieustannie otrzymując najlepsze oceny za jakość zdjęć. Nawet pod koniec 2022 roku budżetowy Pixel 6A zwyciężył w ślepym teście, uzyskując najwięcej spośród 21 milionów głosów.
MKBHD zwraca uwagę na ciekawy fakt, że tandem starej matrycy i algorytmów był tak dopasowany, że gdy wyszedł Pixel 6 i 6 Pro z nowym, lepszym 50 megapikselowym sensorem, to zdjęcia okazały się zbyt agresywnie przetworzone, na czym straciły część swojego uroku. Stało się tak dlatego, że algorytmy wyciskające ostatnie soki ze starej matrycy przedobrzyły w przypadku nowego, lepszego technicznie sensora, rejestrującego więcej światła i mniej szumów. Dopasowanie algorytmów zajęło producentowi jedną generację i Pixele 7 oraz 7 Pro znowu trafiły do czołówki zestawienia.
Według MKBHD ten sam los spotkał iPhone 14 Pro, który po raz pierwszy zamiast 12 megapikselowej matrycy dostał sensor większych rozmiarów i rozdzielczości 48 megapikseli. W efekcie zdjęcia czasami wydają się zbyt mocno przetworzone. Marques Brownlee przewiduje, że w iPhone 15, podobnie jak wcześniej w Pixelu, sposób przetwarzania obrazu zostanie lepiej dopasowany do nowych możliwości matrycy, uwzględniając zmiany jakie zaszły po przesiadce z 12 megapikseli.
Ponieważ zdjęcia przestały być możliwie wiernym odzwierciedleniem rzeczywistości, a stały się jej coraz luźniejszą interpretacją, duże znaczenie ma jak dany telefon przetwarza obraz, zwłaszcza w kontekście ludzkiej twarzy i odcienia skóry. MKBHD zwraca uwagę, że Google zadbał o jak najwierniejsze odwzorowanie różnych karnacji dzięki projektowi Real Tone. Dzięki temu Pixele tak dobrze wypadają w porównaniach zdjęć, na których znajduje się sam Marques o ciemnej karnacji.
Prowadzący zauważa, że iPhone ma tendencję do usuwania cieni z twarzy, kładąc priorytet na jej równomierne oświetlenie. To często pożądany efekt w warunkach studyjnych, ale niekoniecznie w innych sytuacjach. Kiedy twarz jest celowo mocniej oświetlona z jednej strony, programowe wyrównywanie oświetlenia może prowadzić do mniej naturalnego efektu. Jeśli dodać do tego ciemniejszą karnację i wymagające warunki oświetleniowe może to doprowadzić do gorzej wyglądających zdjęć. To jest wytłumaczenie czemu nie tylko najnowszy iPhone 14 Pro, ale także jego wcześniejsze wersje gorzej wypadały w testach porównawczych, na których zawsze znajdował się sam Marques.
Chociaż Apple dąży do maksymalnego upraszczania i automatycznego dostarczania użytkownikowi najlepszego efektu, moim zdaniem równomierne oświetlenie twarzy powinno być opcją, albo dedykowany filtrem.
Skąd zatem nagroda za aparat roku dla iPhone od samego Marquesa w jego podsumowaniu roku 2022? Prowadzący zwraca uwagę, że samo porównanie kilku zdjęć obok siebie nie uwzględnia większości aspektów fotografowania danym smartfonem. Pomijane są takie czynniki jak szybkość uruchamiania aplikacji aparatu, niezawodność autofokusa, jakość nagrywanego wideo i dźwięku, a także jakość i szczegółowość końcowych obrazów na powiększeniach. Wszystkie te elementy składały się na przyznaną przez MKBHD nagrodę dla iPhone za jakość zestawu aparatów.
Niezależnie od tego czy zgadzamy się z nagrodą przyznaną przez MKBHD dla iPhone 14 Pro za najlepszy aparat, pokazuje to jak trudnym zadaniem jest ocenienie jakości aparatu. W jednym aspekcie dany smartfon i jego kamera może się sprawdzać wyśmienicie, ale może mieć szereg słabszych stron, których na końcowych obrazach nie widać. Wygoda użycia, powtarzalność efektów to rzeczy dla użytkownika kluczowe, których nie da się pokazać na przykładach w postaci finalnych obrazów.