Honor Magic 6 Lite to przedstawiciel mocniejszej średniej półki. W tym zakresie cenowym możemy już liczyć na część wrażeń znanych z flagowców, a Honor ma coraz więcej udanych smartfonów na koncie. Najnowszy flagowiec Honor Magic 6 Pro może rywalizować z najlepszymi smartfonami na rynku, zajmuje pierwsze miejsce w rankingu DXOMARK. Można więc było wiązać spore nadzieje z wersją Lite, która leżąc na stole prezentuje się świetnie. Niestety dla Honora, okazuje się, że jego konkurenci to mocni gracze. Mają więcej do zaoferowania i mniej kosztują. Przejdźmy do szczegółów.
Od frontu Honor mógłby uchodzić niemal za flagowca. Wąskie, prawie symetryczne ramki i zakrzywienie ekranu wyglądają dokładnie jak w wyższych modelach. Niestety patrząc na telefon z tyłu czar pryska. Czarny plastik jest co prawda matowy, ale wygląda tanio, zwłaszcza w połączeniu ze złotymi obwódkami wyspy aparatów. Sama wyspa jest niemal na całą szerokość obudowy, ale obiektywy zajmują w niej niewiele miejsca. W efekcie poszczególne obiektywy są mocno oddalone od siebie, co powoduje zmianę perspektywy przy przełączaniu aparatu.
Honor ma tylko pojedynczy, monofoniczny głośnik co w przedziale cenowym blisko 2 tysięcy złotych jest sporym zaskoczeniem. Ostatnio nawet telefony za mniej niż tysiąc złotych mają głośniki stereo, nawet jeśli nie są one najwyższych lotów.
Norma uszczelnienia to IP53, a więc zabezpiecza tylko przed zachlapaniem. Nie mam zastrzeżeń co do czytnika linii papilarnych umieszczonego pod wyświetlaczem, który działa powtarzalnie i wystarczająco szybko. Honor jak na swoją dużą przekątną jest stosunkowo lekki, waży 185 gramów.
Ekran to jedna z zalet Magic 6 Lite. Ma dużą przekątną 6,78 cala, wysoką rozdzielczość 2652 x 1220 pikseli, odświeżanie 120 Hz i jest wykonany w technologii AMOLED. Jego jasność maksymalna wynosi 1200 nitów. Choć jest ona nieco niższa niż u konkurencji, zazwyczaj jest wystarczająca.
Nie mam żadnych uwag do jakości obrazu i kątów widzenia. Wyświetlacz jest bardzo dobry i dzięki niemu z telefonu korzysta się przyjemnie. W ustawieniach, oprócz standardowych opcji jest dodatkowy tryb e-książki, który zmienia obraz na czarno-biały.
Procesor wykorzystany w Honor Magic 6 Lite to Snapdragon 6 Gen 1, który jest identyczny z tym używanym w konkurencyjnym modelu realme 12 Pro. W Honorze dostajemy także 8 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki użytkownika. Karta pamięci nie jest obsługiwana.
Wynik w benchmarku Antutu to 520 tysięcy punktów. Taka punktacja zaskakuje, bo ten sam procesor w realme osiągną 591 tysięcy punktów – o 14% więcej. Wydajność Honora to mniej więcej jedna trzecia ubiegłorocznych flagowców. Chociaż wynik Antutu nie jest wysoki, bo znajduje się pozą pierwszą setką w rankingu, z pewnością nie czuć tego podczas używania smartfonu. Reakcja na polecenia użytkownika jest szybka, animacje są płynne, nie trzeba długo czekać na uruchomienie programów. Musi to być po części zasługa dobrej optymalizacji nakładki systemowej. Korzystanie z Magic 6 Lite jest bezproblemowe i przyjemne.
Pakiet łączności Honora obejmuje 5G, WiFi ac, Bluetooth 5.1 i NFC. Konkurencyjny realme 12 Pro ma już nowsze WiFi 6 oraz Bluetooth 5.2, choć dla codziennego użytkowania ma to raczej marginalne znaczenie.
Lokalizacja Magic 6 Lite jest oparta o systemy GPS, GLONASS, GALILEO i BDS. Smartfon jest wyposażony także w komplet czujników, co w tej klasie urządzeń jest już standardem.
Honor działa pod kontrolą starszej, trzynastej wersji systemu Android. Zabezpieczenia systemowe są aktualne, ze stycznia tego roku. Nakładka systemowa to MagicOS 7.2. Dla porównania wyższy, flagowy model Honor Magic 6 Pro ma najnowszego Androida 14 oraz nakładkę MagicOS 8.0. Mamy do czynienia niestety z przypadkiem, w którym tańszy model dostaje starsze oprogramowanie. Nie ma żadnych ograniczeń dotyczących usług Google, jest też w systemie funkcja łączenia z Windows.
Wśród funkcji systemowych wartych uwagi znajduje się opcja wyodrębniania tekstu z obrazów (OCR) wbudowana bezpośrednio w galerię. Nie trzeba sięgać po Obiektyw Google, aby z niej skorzystać. Można też dodawać do pulpitu duże foldery, które pozwalają na uruchamianie aplikacji jednym kliknięciem bez ich wcześniejszego otwierania.
Poza wspomnianą dobrą optymalizacją i płynnością działania nie dopatrzyłem się tutaj większej liczby unikalnych funkcji.
Honor Magic 5 Pro zajmował długo pierwszą pozycję w rankingu DXOMARK. Wczoraj jego następca, czyli Honor Magic 6 Pro oficjalnie wskoczył na pierwszą pozycję tego rankingu, detronizując Oppo Find X7 Ultra oraz Huawei Mate 60 Pro+, które ex aequo były na pierwszej pozycji. Trudno się dziwić, że nawet wobec średniopółkowego Honor Magic 6 Lite oczekiwania były dość wysokie. Niestety, pod tym względem konkurencja także jest od Honora mocniejsza. Zacznijmy od specyfikacji.
Główny aparat nie ma stabilizacji optycznej, a aparat szerokokątny ma niższą rozdzielczości niż w najtańszych smartfonach.
Główny aparat broni się jakością zdjęć w zasadzie w każdych warunkach. Mimo braku stabilizacji zdjęcia nocne są zaskakująco dobre i szczegółowe. W zdjęciach dziennych czasem pojawia się problem z balansem bieli. Podoba mi się rozmycie tła, gdy fotografujemy detale z bliska.
Jednak w przedziale cenowym do dwóch tysięcy złotych pojedynczy użyteczny aparat to zdecydowanie za mało. Nawet Nothing Phone (2a) kosztujący mniej niż 1500 zł ma 50 megapikselowy aparat szerokokątny, a realme 12 pro w cenie zbliżonej do Honora ma zestaw trzech aparatów z szerokim kątem oraz teleobiektywem. I tutaj Honor odstaje od konkurencji. Aparat szerokokątny ma dziesięciokrotnie niższą rozdzielczość od Nothing Phone. Zdjęcia szerokokątne z Honora są wyjątkowo ziarniste, brak szczegółów jest wyraźnie widoczny nawet bez powiększania zdjęć do 100%. POCO X6 Pro, który nie jest fotograficznym smartfonem ma lepszy szeroki kąt od Magic 6 Lite. Nawet powiększenie cyfrowe x2 w Honorze nie jest tak dobre, jak sugeruje wysoka rozdzielczość głównej matrycy.
Wideo też ma swoje ograniczenia – w rozdzielczości 4K jest pozbawione stabilizacji. Akurat konkurencja też ma z tym najczęściej problemy i dopiero droższe telefony sobie z tym zawsze radzą dobrze. Nagrania 1080p są stabilizowane skutecznie, ale nie można się przełączyć na aparat szerokokątny podczas nagrywania.
Pojemność baterii w Honorze różni się w zależności od regionu – w Europie ma ona pojemność 5300 mAh, a w Chinach 5800 mAh. Telefon obsługuje 35W ładowanie.
W teście strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę Honor wytrzymał 16 godzin. To dość dobry wynik, jednak niektóre smartfony z nieco mniejszą baterią działały o kilka godzin dłużej. Być może jest to kwestia energooszczędności procesora lub wyświetlacza w innych modelach smartfonów. W trybie mieszanym Honor działa równie długo lub dłużej niż jego konkurencja.
Gdyby ocenić Honor Magic 6 Lite bez porównywania z konkurencją, to nie można by powiedzieć, że jest złym telefonem. Ma wysokiej klasy wyświetlacz AMOLED 120 Hz, jest smukły i lekki. Posiada również większą baterię oraz wysokiej klasy główny aparat. System jest dobrze zoptymalizowany i płynny.
Dopiero, gdy porównamy go z rywalami to okaże się, że Honor Magic 6 Lite ma wiele braków. Tył obudowy nie zachwyca jakością materiału i brakuje głośników stereo, które są już w telefonach za mniej niż tysiąc złotych. Wydajność według benchmarku Antutu jest mniejsza o połowę w porównaniu z POCO X6 Pro. A gdy porównamy go z realme 12 Pro, który ma taki sam procesor co Honor, to okaże się, że realme rekompensuje to zestawem trzech solidnych aparatów, podczas gdy Honor ma tylko jeden użyteczny aparat. Teleobiektywu nie ma w ogóle, a szeroki kąt ma najniższą jakość jaką widziałem od dawna, nie wyłączając najtańszych smartfonów. System Android też nie jest najnowszy, a konkurencyjne smartfony realme i POCO mają od dnia premiery Androida 14.
Podsumowując, konkurencja w tej samej cenie oferuje zdecydowanie więcej. Dotyczy to zarówno wydajności jak i jakości zdjęć z innych aparatów niż główny. Aby można było polecić Honor Magic 6 Lite jego cena musiałby spaść poniżej 1500 złotych. Mając do wydania 1899 zł warto sprawdzić, co w ofercie mają inni producenci.