Huawei przygotowuje się do swoich dwóch najważniejszych premier drugiej połowy tego roku. Już w najbliższy wtorek 16.10 w Londynie zostanie pokazany Mate 20 Pro. W listopadzie na rynku ma być dostępny Honor Magic 2 (niestety nie będzie go w Europie). Będą to mocne flagowce napędzane najnowszym procesorem Kirin 980.
Wczoraj w Pradze odbyła się regionalna oficjalna premiera smartfonu sporo tańszego - Honor 8X. To bezpośredni następca poprzedniej edycji, czyli Huawei 7X. Jest to smartfon zaliczany do segmentu na granicy niskiej i średniej półki.
8X trafia na koszmarnie trudny rynek. Najciekawsze jest to, że zawdzięcza to głównie innym modelom Huawei i Honor. Ten segment to także domena Xiaomi. Gdy pójdziemy wybierać smartfon w elektromarkecie to sprzedawca może nam oprócz 8X zaoferować także m.in.:
A inni producenci również mają wiele ciekawych propozycji w segmencie 1000-1500 zł. Przykładem jest klon iPhone X, czyli Motorola One. Na półkach czeka też killer flagowców, czyli sławny Pocophone. Przemyślana decyzja raczej nie wchodzi więc w rachubę – najlepszym rozwiązaniem będzie chyba losowanie :-)
Czym więc będzie kusić klientów Honor 8X? Otrzymaliśmy już ten smartfon do testów, a to są nasze pierwsze wrażenia na gorąco.
Jeśli chodzi o design to Honor 8X może konkurować nawet z najwyższą półką smartfonów. Wygląda po prostu perfekcyjnie. Wbrew pozorom, choć ma naprawdę duży ekran, to ten telefon jest bardzo zgrabny i poręczny. Szczególnie tył obudowy wyróżnia się swoim designem, bo został pokryty 15-warstwową powłoką odbijającą światło pod różnymi kątami. Sam ekran chroniony szkłem Aurora Glass 2,5D, ale producent dodatkowo nakleja na niego folię. W czasie testów spróbujemy ją odkleić. Czytnik linii papilarnych jest zlokalizowany z tyłu obudowy, ale w uchwycie samochodowym możemy korzystać z FaceID. Obiektywy podwójnego aparatu są umieszczone tak jak w iPhone X. Głośnik mono jest na dole i niestety łatwo się go zasłania w czasie gry.
Wyświetlacz to jedna z głównych zalet 8X. Ekran Full-View 2.0 ma aż 6.5 cala z rozdzielczością FULL HD i najnowsze proporcje 19.5 do 9. Huawei obiecuje, że wyświetla 85% palety NTSC. Ekran ma dodatkowe ustawienia takie jak komfort oczu (z redukcją światła niebieskiego) oraz tryb nocny. Jest także modny notch. To wycięcie zbudza teraz największe emocje wśród internautów, choć w sumie nie wiadomo do końca dlaczego. Notch w 8X jest wąski (dużo mniejszy niż w XS MAX) i mieści powiadomienia - inaczej niż w Pocophone. Niewielkie ramki zapewniają wysoki wskaźnik screen-to-body ratio – na poziomie 91% (takie dane podaje producent). Ekran ma naprawdę dobrą jakość i jest bardzo jasny.
Na pokładzie Honora 8X pracuje znany już procesor Kirin 710 Octa-core (4*CortexA73 + 4*Cortex-A534*2,2 GHz + 4*1,7 GHz) wykonany w technologii 12 nm. Huawei twierdzi, że wydajność graficzna w porównaniu do Kirina 659 urosła o 130 procent, a wydajność na jednym rdzeniu o 75%. Na pewno w 8X Kirin 710 i system z nakładką działają o niebo lepiej niż w naszym testowym Mate 20 lite. Pamięć telefonu to 4GB, czyli tyle co w Xperii XZ3. Pamięć na aplikacje i pliki to 128 GB, czyli 2 razy więcej niż we flagowej Xperii XZ3 i najtańszym iPhone XS.
Huawei chwalił się podczas prezentacji w Pradze kolejnym etapem miniaturyzacji podzespołów dzięki technologii chip-on-film (COF) i nowej konstrukcji anteny.
W Honorze 8X jest pełny dual SIM z dwoma kartami nano i kartą pamięci micro SD 400 GB.
W AnTuTu 8X ma prawie 140 tys. punktów. To wystarczająca wydajność na płynną grę w Asphalt 9, ale należy pamiętać, że Pocophone F1 o 200 zł droższy oferuje wydajność 2 razy większą.
Największą wadą nowego Honora jest brak łącza USB-C. To naprawdę zupełnie niepotrzebne cięcie kosztów produkcji.
System Honora 8X po wyjęciu go z pudełka to aktualnie Android 8.1 z EMUI 8.2. Należy mieć nadzieję, że już niebawem ten nowy smartfon otrzyma aktualizację do najnowszej wersji Androida i EMUI. EMUI to nakładka całkowicie zmieniająca wygląd systemu Android, ale na szczęście jest dopracowana i nie spowalnia działania interfejsu. Użytkownik dzięki niej ma wiele dodatkowych ustawień, usług i funkcji.
Do dyspozycji mamy m.in.:
Główna kamera Honora 8X ma matrycę 20 megapikseli i obiektyw o jasności F1.8. Aparat jest wspierany przez AI. Według Huawei, sztuczna inteligencja w 8X rozpoznaje 22 różnych kategorii obiektów i ustawia parametry zdjęcia dla 500 różnych scenariuszy. Jest także tryb portretowy, bo jest druga dodatkowa kamera. Nie działa on niestety za dobrze i popełnia spore błędy przy efekcie bokeh.
W 8 X jest także tryb nocny znany z P20 Pro, czyli Super Night Shot. Patent polega na wykonaniu wielu zdjęć i złożeniu ich do jednej klatki. Bez stabilizacji optycznej tryb ten kuleje i najlepiej korzystać z niego przy pewnym podparciu lub statywie.
Kamera do selfie (16 MP) pozwala na znane z iPhone X zmiany oświetlenia. W przedniej kamerze również dostępny jest tryb bokeh przy portretach.
Zdjęcia z 8X są bardzo dobre przy dobrych warunkach oświetleniowych. Sztuczna inteligencja dodatkowo podkręca na nich kolory, co użytkownicy smartfonów uwielbiają.
W nocy da się zrobić dobre zdjęcie, ale nie jest to już aż tak łatwe. Brakuje stabilizacji i są problemy z balansem bieli. Najlepsze efekty przynosi skorzystanie ze specjalnego nocnego trybu Super Night Shot, znanego już z innych, wyższych modeli Huawei. Dopiero w tym trybie zdjęcia nabierają ostrości.
Największy zawód sprawiają materiały wideo – mają ładne kolory, są szczegółowe, ale nie są w ogóle stabilizowane. Trzeba więc do 8X dokupić sobie gimbala.
W smartfonie mamy zainstalowana baterię o bardzo dużej pojemności 3750 mAh. Dołączona ładowarka ładuje prądem 5V/2A. Na testy baterii przyjdzie jeszcze czas, ale zapowiada się, że czas działania smartfonu bez ładowania będzie jedną z głównych jego zalet.
Honor 8X to super smartfon należący do segmentu na granicy niskiej i średniej półki. W atrakcyjnej dobrej cenie otrzymujemy smartfon ze świetnym designem, ogromnym ekranem 6.5 cala FHD, kamerami 20 i 16 megapikseli oraz pojemną baterię 3750 mAh. Zagramy na nim bez problemu w najnowsze gry. Jest NFC do mobilnych płatności. System ma rozbudowaną i dopracowaną nakładkę EMUI. W tej cenie nie możemy chyba wymagać niczego więcej. Nam najbardziej żal braku USB-C oraz kompletnego braku stabilizacji przy nagraniach wideo. Są to jedyne poważne niedogodności tego telefonu.