Tydzień po premierze flagowej serii P30 Pro i P30 Huawei zaprosił nas na warszawski pokaz tańszej wersji P30 Lite. Ma ona design i niektóre cechy modeli droższych, ale znacznie niższą cenę. To właśnie P30 Lite otrzymał matrycę o najwyższej rozdzielczości w ofercie producenta – 48 megapikseli. Czy zatem wersja Lite również okaże się mistrzem mobilnej fotografii?
Huawei P30 Lite ma bardzo podobny design do P20 Pro i P30 Pro - ma trzy obiektywy umieszczone wzdłuż lewej krawędzi oraz pionowe napisy. Są jednak pewne różnice, a nawet bardziej nowoczesne rozwiązania niż w wersji P20 Pro. Przede wszystkim wycięcie w ekranie zostało zmniejszone do tak zwanej kropli, a czytnik linii papilarnych został przeniesiony na tył obudowy. Średnia półka nie oferuje jeszcze czytników wbudowanych w ekran, a wąskie ramki wykluczają przesunięcie czytnika poniżej wyświetlacza. Wizualne podobieństwo do P30 Pro jest jeszcze większe, choć zestaw obiektywów jest tutaj inny.
Rozmiar smartfona to 152,9 x 72,7 x 7,4 mm przy 159 gramach wagi. Obudowa będzie dostępna w kolorach czarnym i niebieskim. Podczas prezentacji do naszej dyspozycji był kolor czarny. Zastosowane gniazdo ładowania i wymiany danych to USB C. Jest też gniazdo słuchawkowe i głośnik – oba na dolnej krawędzi.
Ekran P30 Lite ma przekątną 6,15 cala i rozdzielczość FHD+ 2312 x 1080 pikseli. Proporcje wyświetlacza to 19,3:9, a gęstość pikseli wynosi 415 PPI, a wypełnienie obudowy ekranem przekracza 84%. Ramki nie są aż tak wąskie, jak w modelu Pro, ale są do niego całkiem podobne i węższe niż w wielu innych smartfonach ze średniej półki, a w niektórych przypadkach nawet z wyższej. W efekcie smartfon jest raczej nieduży i poręczny.
Ekran robi dobre wrażenie i choć nie jest to AMOLED, tylko LTPS, to nie mam zastrzeżeń do jakości obrazu – jest kontrastowy, nasycony, z dobrymi kątami widzenia.
P30 Lite otrzymał ośmiordzeniowy procesor Kirin 710 z konfiguracją rdzeni 4 x 2,2 GHz + 4 x 1,7 GHz. Procesor wspomaga 4 GB RAM oraz 128 GB na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć kartą micro SD o pojemności do 512 GB.
To co może budzić pewne wątpliwości to zastosowany procesor – wcześniej trafił do modelu Huawei P Smart 2019, który obecnie kosztuje niecałe 900 zł, czyli niemal połowę mniej niż P30 Lite. Taniej można kupić smartfony również ze znacznie mocniejszym Kirin 970, który kryje się we wnętrzu P20 Pro, ale też niedrogiego Honor Play. Zastosowanie starego, ale „flagowego” Kirina 970 byłoby w mojej ocenie znacznie bardziej adekwatnym posunięciem.
Dla równowagi P30 Lite ma naprawdę dużo pamięci, więcej niż inne smartfony z procesorem Kirin 710. Użyte 4 GB RAM nie powinno stanowić żadnego ograniczenia, za to 128 GB wbudowanej pamięci to do niedawana pojemność zarezerwowana dla flagowców.
Zaplecze telekomunikacyjne to LTE kat. 6 300/50 Mbps, WiFi ac, Bluetooth 4.2 oraz NFC. Lokalizacja odbywa się za pomocą GPS, GLONASS i BDS.
Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, kompas cyfrowy, czujnik siły światła otoczenia, czujnik zbliżeniowy oraz czytnik linii papilarnych.
Huawei P30 Lite debiutuje na rynku z systemem Android 9.0 z nakładką EMUI 9.0.1. Wersja Pro najwyraźniej ma czasową wyłączność na nakładkę EMUI w wersji 9.1, ale różnice są praktycznie niewidoczne z punktu widzenia użytkownika.
EMUI zawiera taki sam zestaw funkcji jak w wielu innych smartfonach Huawei. Do dyspozycji mamy
Seria Huawei P skupia się na fotografii mobilnej i nie inaczej jest w przypadku Huawei P30 Lite. Ma on trzy obiektywy z tyłu obudowy. Główny aparat ma rozdzielczość 48 megapikseli i jasność obiektywu F/1.8. Co istotne jest to matryca Sony o faktycznej rozdzielczość 48 megapikseli, w przeciwieństwie do rozwiązania zastosowanego w Xiaomi Redmi Note 7, który zdjęcia o takiej rozdzielczości generuje wyłącznie w wyniku interpolacji.
Rozdzielczość 48 megapikseli jest do znalezienia w normalnych ustawieniach aparatu, ale gdy ją ustawimy, nie możemy korzystać z AI aparatu, ani z obiektywu szerokokątnego. Matrycę 48 mega ma też drogi Honor View 20.
Drugi aparat z szerokokątnym obiektywem ma rozdzielczość 8 megapikseli i jasność F/2.4. Ten aparat ma zarówno niższą rozdzielczość, jak i ciemniejszy obiektyw w porównaniu z szerokim kątem w P30 Pro. Mając to na uwadze, P30 Lite będzie jednym z najtańszych smartfonów z aparatem szerokokątnym. Ekwiwalent ogniskowej to 13 mm, a pole widzenia wynosi 120 stopni. Wszystko wskazuje na to, że będzie to sensownej jakości aparat, nadający się do użycia, a nie jedynie namiastka jak na przykład w ZenFonie 5.
Trzeci aparat ma jedynie 2 megapiksele i służy do generowania rozmycia tła fotografowanego obiektu, czyli do symulowania bokeh. Jego przysłona to F/2.4.
Aparat uzyskał również pełnoprawny tryb nocny, którym możemy fotografować z ręki.
Przedni aparat ma rozdzielczość 24 megapiksele i jasność F/2.0. Wygląda na to, że jest to ten sam rodzaj aparatu co w P20 Pro. Jest też tryb nocnego selfie, który łączy 4 piksele w jeden, sumując sygnał i podnosząc czułość.
Bardzo trudno jest ocenić aparat mając tak niewiele czasu, jak podczas prasowej prezentacji. Mimo wszystko udało mi się zrobić kilka naprawdę ładnych i bardzo szczegółowych zdjęć w rozdzielczości 48 megapikseli. Jeśli na zewnątrz, w ładną, słoneczną pogodę rozpiętość tonalna i nasycenie kolorów utrzyma wysoki poziom, P30 Lite może okazać się naprawdę dobrym wyborem do fotografii mobilnej, o ile jesteśmy w stanie zrezygnować z teleobiektywu, który znajdziemy zarówno w P20 Pro, jak i P30 Pro.
Huawei P30 Lite ma baterię o pojemności 3340 mAh. To mniej niż P Smart 2019, nie mówiąc o Xiaomi Redmi Note 7, który jest o połowę tańszy, a ma baterię 4000 mAh. Czy będzie to miało przełożenie na czas działania pokażą dopiero pełne testy, spodziewam się jednak, że da się to odczuć w codziennym użytkowaniu.
Huawei P30 Lite ma wysokiej jakości ekran z wąskimi ramkami i niedużym wyjęciem, dobrą jakość wykonania, nakładkę bogatą w funkcje i dobrze zapowiadający się aparat o faktycznej rozdzielczości 48 megapikseli. Dodanie pełnoprawnego trybu nocnego i szerokiego kąta to wciąż bardzo atrakcyjne funkcje w cenie poniżej 2 tysięcy złotych. Jeśli miałby wskazać na potencjalnie słabsze strony tego telefonu to byłby to przeciętny procesor Kirin 710 oraz mniejsza niż u konkurencyjnych urządzeń bateria. Za to pamięci jest wystarczająco dużo i można ją jeszcze rozszerzyć. Jeśli aparat sprawdzi się w zdjęciach nocnych i kontrastowych scenach, wówczas P30 Lite może się okazać bardzo atrakcyjnym smartfonem do fotografii mobilnej ze średniej półki. Poszukując wydajności prawdopodobnie lepiej będzie dopłacić do Xiaomi Mi 9 lub oszczędzić i wybrać jeden z tańszych modeli chińskiego konkurenta.