Nokia nie konkuruje bezpośrednio z najdroższymi smartfonami na rynku i skupia się na oferowaniu czystego Androida na średniej półce. Podejście jest ciekawe, bo większość producentów stawia jednak na własne nakładki i dodatkowe bajery. Sprawdźmy zatem, czy to co ma do zaoferowania Nokia 8.1 wystarcza, aby zachęcić klientów do zakupu na naprawdę bardzo trudnym, konkurencyjnym rynku.
Nokia 8.1 ma solidną konstrukcję, składającą się z metalowej ramy oraz szklanej tafli z przodu i z tyłu urządzenia. Elementem charakterystycznym jest miedziany kolor krawędzi urządzenia.
Czytnik linii papilarnych został umieszczony z tyłu urządzenia. Jest dostatecznie wysoko i nie sposób pomylić go z obiektywem aparatu. Jego działanie jest szybkie i można na czytniku polegać. Przyciski na obudowie mają wyraźne kliknięcie.
Na dolnej krawędzi znajduje się USB C, a także monofoniczny głośnik. Tryb głośnomówiący jest donośny i czysto brzmiący. Nadaje się do prowadzenia rozmów, słuchania audycji i okazjonalnego słuchania muzyki. Trzeba jednak pamiętać, że głośnik łatwo zasłonić i wówczas jego dźwięk jest niemal całkowicie wytłumiony. Na górnej krawędzi znajdziemy też coraz rzadziej spotykane w smartfonach gniazdo słuchawkowe.
Wymiary Nokii 8.1 to 154,8 x 75,8 x 8 mm przy wadze 180 gramów. Telefon ma dość mocno wystające obiektywy tylnych aparatów, które umieszczone są centralnie. Obudowa telefonu nie jest uszczelniana.
Nokia 8.1 w ręku sprawia wrażenie solidnego, dobrze wykonanego telefonu.
Ekran Nokii ma przekątną 6,18 cala i rozdzielczość FHD+ 2280 x 1080 pikseli. Proporcje ekranu to 18,7:9, a gęstość pikseli to 408 PPI. Wypełnienie obudowy ekranem przekracza 81%. Panel wspiera HDR 10.
Jakość panelu jest bardzo dobra – kontrast, nasycenie kolorów to zdecydowanie górna półka. Kąty widzenia też są bardzo dobre. Tutaj głównym usprawnieniem mogłoby być tylko przejście z technologii IPS na OLED.
W ustawieniach znajdziemy tryb nocny oraz PureDisplay pozwalający przestawić kolory i kontrast pomiędzy dynamicznym, żywym, kinowym i podstawowym ustawieniem.
Wyświetlacz ma duży notch, ale na rynku europejskim jest on domyślnie ukryty. Obecnie nie ma możliwości zmienienia tego ustawienia na inne, pozwalające wyświetlić cokolwiek innego na dodatkowej przestrzeni. Producent zapowiadał, że doda taką możliwość w aktualizacji, ale na razie wciąż nie ma takiej możliwości.
W porównaniu z najnowszymi konstrukcjami, Nokia ma większych rozmiarów dolną ramkę i znacznie szersze wycięcie. Nie każdemu będzie to jednak przeszkadzać, ale do producentów wyznaczających designerskie trendy odrobinę jednak Nokii brakuje.
Nokia 8.1 została wyposażona w ośmiordzeniowy procesor Snapdragon 710 2x2.2 GHz + 6x1.7 GHz, 4 GB RAM i 64 GB na system i pliki użytkownika. Pamięć można rozszerzyć kartą micro SD o pojemności do 400 GB, o ile zrezygnujemy z drugiej karty SIM.
Wyniki benchmarków prezentują się następująco:
Nokia ma dość dobre wyniki, z którymi mogą konkurować głównie albo zeszłoroczne flagowce, które zdążyły stanieć, albo trochę droższy Xiaomi Mi 9 lub tańszy Pocophone F1.
Zaplecze komunikacyjne Nokii to LTE kategorii 6 300/50 Mbps, WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC. Nokia wspiera hybrydowy dual SIM. Lokalizacja odbywa się za pomocą serwisów GPS, GLONASS i BDS. Jest nawet rzadko spotykane w wyższych modelach radio FM.
Zestaw czujników obejmuje czujnik oświetlenia zewnętrznego, czujnik zbliżeniowy, akcelerometr, kompas elektroniczny, żyroskop i czytnik linii papilarnych.
System to element charakterystyczny każdego smartfona tego producenta. Mamy tu do czynienia z czystym Androidem One w wersji 9.0. Nie ma tu żadnych modyfikacji producenta i nakładki systemowej. Android One to także gwarancja aktualizacji przez okres minimum dwóch lat od wydania urządzenia. Aktualizacje powinny też trafić na telefon szybciej niż u producentów, którzy modyfikują swój system, choć w tym wypadku nie będzie to tempo porównywalne z Pixelem. Sądzę, że osoby, które wybiorą Nokię jako swój telefon, zrobią to głównie albo ze względu na sentyment do marki, albo właśnie ze względu na Android One. Jednocześnie osoby, które lubią mieć bogato wyposażony system od razu po wyjęciu telefonu z pudełka, w przypadku czystego Androida mogą nie być usatysfakcjonowane.
Główny aparat w Nokii 8.1 ma rozdzielczość 12 megapikseli i jasność obiektywu F/1,8. Ostrość ustawiana jest za pomocą najszybszego standardu dual pixel PDAF. Nie zabrakło również stabilizacji optycznej OIS. Główny aparat wspomaga drugi, który służy jednak jedynie do detekcji głębi sceny. Ma rozdzielczość 13 megapikseli. Przedni aparat ma rozdzielczość 20 megapikseli i jasność obiektywu F/2,0.
Nokia nagrywa filmy 4K 2160p w 30 klatkach na sekundę. Jest też możliwość nagrywania wideo FHD w proporcjach 18:9 – zbliżonych do proporcji ekranu. Nie ma jednak możliwości nagrywania w 60 klatkach na sekundę, ani FHD ani 4K. Stabilizacja wideo jest realizowana cyfrowo.
Lista trybów znajduje się ponad spustem migawki i obejmuje:
Dodatkowo ponad podglądem kadru można włączyć Google Lens, ruchome zdjęcia, maski AR, upiększanie, podwójny podgląd z obu aparatów nazywany Dual-Sight i opóźnienie wyzwolenia migawki.
Głębiej w ustawieniach znajduje się opcja wykrywania sceny AI, Auto HDR, seria zdjęć, siatka i znak wodny.
Jedną z fajniejszych i wygodniejszych funkcji jest skrót uruchamiający tryb Pro poprzez przesunięcie spustu migawki do góry. Przesunięcie ponowne rozwija wszystkie ustawienia i resetuje je do ustawień domyślnych. Przesunięcie spustu migawki w dół zamyka koła ustawień, a ponowne przesunięcie zamknie tryb Pro i powróci do ostatnio używanego trybu aparatu. Dla bardziej zaawansowanych fotografów to bardzo poręczne rozwiązanie.
O jakości zdjęć pisałem szerzej przy okazji porównania z Xperią 10 i dwoma modelami Moto - G7 i G7 Plus.
W przypadku zdjęć dziennych Nokia wypadła dobrze, ale nie wyróżniła się szczególnie ponad konkurentów. Za to najlepiej poradziła sobie w zdjęciach nocnych, dzięki skutecznej stabilizacji optycznej. Oferuje także świetną jakość wideo oraz najlepszą jaką widziałem w tym segmencie cenowym szczegółowość selfie. Bardzo dobrze nagrywa także dźwięk dzięki technologii OZO opracowanej przez Nokię. Warto zwrócić uwagę, że Xiaomi Mi 9, chociaż ma najmocniejszą specyfikację w cenie podobnej do Nokii, to już stabilizacji optycznej nie oferuje. Nokia ma więc przewagę w określonych aspektach nawet nad najnowszym czarnym koniem wyścigu do 2 tysięcy złotych.
Nokia ma baterię 3500 mAh oraz obsługuje ładowanie 18W. W teście odtwarzania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę Nokia 8.1 rozładowała się do 7% po 11 godzinach. W teście baterii GeekBench z przyciemnionym ekranem Nokia uzyskała 4803 punkty i rozładowała się po 5 godzinach i 33 minutach ciągłego obciążenia procesora. Jest to wynik dość dobry, choć nie w ścisłej czołówce. Podobnie jak szybkość ładowania, która jest dobra, ale niższa niż chociażby w tańszej Moto G7 Plus z 27W ładowaniem. Zapewnia komfort, ale nie wykracza poza standard innych smartfonów i znalezienie modelu, który będzie działał dłużej jest jak najbardziej możliwe.
Nokia 8.1 to jedna z solidniejszych propozycji wśród droższej średniej półki. Jest smartfonem kompletnym i dobrze wyposażonym. Co prawda w tym przedziale cenowym obudowa mogłaby być uszczelniona, a LTE zamiast kat. 6 powinno być szybsze, są to jednak elementy, które dla większości użytkowników będą mało istotne w codziennym użytkowaniu.
Moim zdaniem Nokii brakuje elementu, którym mogłaby się mocno wyróżnić. Konkurencja jest coraz mocniejsza i Xiaomi Mi 9, choć nie ma stabilizacji optycznej, w podobnej cenie oferuje najszybszy na rynku procesor i ekran AMOLED. Z drugiej strony, jeśli Android One faktycznie jest dla nas bardzo istotny, a dla wielu użytkowników zapewne będzie, ciężko będzie dla Nokii znaleźć równie dobrą alternatywę.