Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Newsy
Opinie: 0
Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Producenci smartfonów prześcigają się w podnoszeniu rozdzielczości matryc ich aparatów. W tym roku na rynek trafiły pierwsze smartfony z matrycami 200 megapikseli – najpierw Motorola edge 30 Ultra i Xiaomi 12T Pro, niedługo potem Infinix Zero Ultra. W tym materiale chcemy rozwiać wszystkie wątpliwości, które się z tym wiążą. Ile w tym marketingu i wyścigu na duże liczby w specyfikacji, a ile faktycznego poprawiania jakości obrazu? Sprawa wcale nie jest taka prosta.

Matryca formatu A4 lub A3?

Najpierw ustalmy nasz punkt wyjścia - jak wyglądałaby idealna, bezkompromisowa matryca aparatu, dająca najlepsza jakość obrazu? W idealnym świecie, pozbawionym kompromisów w grę wchodzą dwa czynniki: wielkość pikseli i liczba pikseli. Im pojedynczy piksel na matrycy ma fizycznie większy rozmiar, tym więcej gromadzi światła, co z kolei owocuje lepszym stosunkiem sygnału do szumu, czyli czystszym obrazem. Im więcej tych pikseli mamy, tym więcej możemy zarejestrować szczegółów.

Można wykonać proste ćwiczenie i ułożyć kształt litery S z kwadratowych klocków. Z trzech nam się to nie uda, kształt będzie nierozpoznawalny, bo zbyt uproszczony. W miarę dodawania kolejnych klocków będziemy mogli utworzyć coraz dokładniejsze przybliżenie krzywej, aż w końcu nie będziemy w stanie rozróżnij tysięcy użytych elementów.

Dlatego bezkompromisowa matryca ma dużo pikseli, które mają duże rozmiary. Im większa matryca tym lepsza - najlepiej formatu A4 albo A3 – takie rozmiary mają matryce niektórych teleskopów badawczych.

Takie matryce nie nadają się jednak oczywiście do użycia w smartfonach ze względu na swój rozmiar i cenę. Wówczas pojawia się niełatwe pytanie – mając narzucone odgórnie ograniczenie co do wielkości matrycy, ile możemy upchnąć na niej coraz mniejszych pikseli, aby było to z korzyścią dla jakości, a nie przyczyną jej pogorszenia? Ten punkt przecięcia się zysków i strat nie jest stały i wraz z rozwojem technologii przesuwa się w stronę wyższej rozdzielczości.

Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

O co chodzi w wysokiej rozdzielczości?

Pierwszą podpowiedzią powinno być, że niezależnie od rozdzielczości matrycy wszystkie telefony zapisują zdjęcia zwykle w rozdzielczości około 12 megapikseli. Aby zapisać zdjęcie z pełną rozdzielczością matrycy trzeba skorzystać ze specjalnego trybu, zwykle ukrytego głębiej pośród trybów dodatkowych. Nie chodzi więc o zapisanie wysokiej rozdzielczości, lecz o jej zmniejszenie w taki sposób, aby wyciągnąć z tego dodatkowe korzyści dla jakości obrazu.

Znamy cztery szerokie kategorie technik pozwalające przejść od wysokiej rozdzielczości do mniejszej w kolejności od najprostszego do najbardziej skomplikowanego, ale jakościowo najlepszego:

  • Cropping
  • Line skipping
  • Pixel Binning
  • Oversampling

Crop, czyli wycięcie fragmentu zdjęcia

W tej technice bierzemy cały kadr, wybieramy jego mniejszy fragment i resztę pikseli odrzucamy. Jest to operacja najmniej wymagająca obliczeniowo i najszybsza, ale też owocując najniższą jakością finalnego obrazu – nie robimy żadnego użytku z odrzucanych pikseli. Skutkiem cropu jest zmiana powiększenia. Wszelkie niedoskonałości, które mogą być niewidoczne przy dużej rozdzielczości zostają powiększone i uwypuklone. Jest to jednak jeden ze sposobów w jaki wyższą rozdzielczość matrycy można wykorzystać – do większego powiększenia cyfrowego, czyli potocznie mówiąc do cyfrowego zoomu. Mimo pogorszenia jakości obrazu względem pełnego kadru, to wciąż będzie lepszej jakości powiększenie niż wycinanie fragmentu ze zdjęcia o niskiej rozdzielczości.

Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Line skipping - pomijamy linie

Line skipping, jak sama nazwa wskazuje, to  pomijanie linii pikseli. Zależnie od stopnia zmniejszania rozdzielczości można pominąć co drugą linię i zmniejszyć rozdzielczość o połowę lub zastosować inne proporcje. Pozwala to najniższym kosztem zmniejszyć rozdzielczość bez zmiany powiększenia jak w cropie. Ta technika ma zastosowanie niemal wyłącznie podczas nagrywania wideo i nie jest stosowana podczas fotografowania. W urządzeniach wyposażonych w wystarczająca moc obliczeniową nie stosuje się jej także podczas nagrywania wideo i coraz bardziej staje się ona reliktem przeszłości.

Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Pixel Binning - łączymy piksele

To jest metoda, która obecnie jest stosowana przez producentów wykorzystujących matryce o wysokiej rozdzielczości. Polega na łączeniu grup pikseli w jeden większy piksel, uśredniając informację w nich zawartą. W ten sposób można minimalizować szum.

Z tego właśnie powodu często wysokie rozdzielczości matryc są wielokrotnościami wyjściowych 12 megapikseli – iPhone 14 Pro z 48 megapikselami w głównym aparacie łączy 4 piksele w jeden, bo 4x12 to 48, a Samsung ma w swoich flagowcach matrycę 108 megapikseli, bo 9x12=108.

12 megapikseli wzięło się stąd, że to była i jest najpowszechniej wykorzystywana rozdzielczość matrycy bez zmiany rozdzielczości przed zapisaniem pliku. Możliwe są jednak inne kombinacje i z 200 megapikseli łącząc po 16 pikseli w jeden można uzyskać 12,5 megapiksela.

Technologia Pixel Binning jest wciąż rozwijana i droga do polepszenia jakości biegnie dwutorowo. Druga opcja to bardziej zaawansowane algorytmy łączenia pikseli przez nadawanie im różnej wagi w procesie uśredniania informacji każdego z nich. Tutaj droga do rozwoju algorytmów jest ograniczona jedynie przez pomysłowość inżynierów i moc obliczeniową. Tak jak powstają coraz lepsze tryby nocne i portretowe, tak możliwe jest ciągłe poprawianie algorytmów Pixel Binning do uzyskania coraz lepszych efektów, choć tutaj postępy będą jednak mniej spektakularne niż w przypadku zdjęć nocnych.

To właśnie Pixel Binning nadał sens matrycom o wysokiej rozdzielczości. Nie jest to jednak najlepszy sposób zmiany rozdzielczości.

Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Oversampling - 100% jakości z matrycy

Oversampling oznacza każdorazowe zapisanie 100% informacji z matrycy, a następnie na tej podstawie wykonywanie algorytmów pomniejszających obraz, bez drogi na skróty w postaci łączenia wielu pikseli w jeden na etapie rejestracji obrazu. Pozwala to na osiągnięcie optymalnego efektu i wykorzystanie całej informacji, ale jest też najbardziej obciążające obliczeniowo. Najpierw obraz musi zostać zarejestrowany w pamięci co nawet w formacie JPG dla rozdzielczości 200 megapikseli oznacza 50 – 60 MB na jedno zdjęcie i jeszcze wielokrotnie więcej gdybyśmy chcieli zapisać obraz w bezstratnym formacie RAW. Kolejnym krokiem jest pomniejszenie zdjęcia korzystając z jednego z algorytmów, który kładzie nacisk różne cechy – wygładza gradient albo nadaje priorytet szczegółom. Efekt jest jednak lepszy niż w przypadku Pixel Binning, co pokazałem na przykładzie Motoroli edge 30 ultra.  Porównaliśmy zdjęcia zapisane przez telefon automatycznie do domyślnej rozdzielczości 12 megapikseli w technice Pixel Binning do zdjęć wykonanych tym samym telefonem w pełnej rozdzielczości i zmniejszając je na komputerze również do 12 megapikseli wykorzystując oversampling.

Powody dla którego smartfony z tego nie korzystają są dwa. To moc obliczeniowa i miejsce w pamięci. Nawet jeśli telefon jest w stanie wykonać te operacje to znacznie szybciej rozładowywałby swoją baterię. Drugi może nawet istotniejszy powód to opóźnienia. Wykonanie zdjęcia w pełnej rozdzielczości samo w sobie wymaga więcej czasu. W przypadku Motoroli różnica jest bardzo odczuwalna, a nie uwzględnia to jeszcze czasu koniecznego na dokonanie obliczeń oversamplingu.

Czy liczba megapikseli ma znaczenie?

Łączenie technik

Należy podkreślić, że możliwe jest również łączenie technik opisanych wyżej. Zoom cyfrowy może najpierw wykonać crop z 200 megapikseli do niższej rozdzielczości, która wciąż jednak będzie wyższa niż finalne zdjęcie. Wówczas Pixel Binning połączy ze sobą piksele w grupy, mniejsze niż w przypadku całego kadru bez powiększenia i przeskaluje obraz do finalnej rozdzielczości 12 megapikseli.

Podsumowanie

Znaczne zwiększenie rozmiaru matrycy nie jest możliwe w urządzeniu mobilnym. Wymusiło to poszukiwanie innej drogi. Jednocześnie ograniczenia mocy obliczeniowej, opóźnień i zużycia energii przynajmniej na razie powodują, że zastosowanie bezkompromisowej techniki oversamplingu też nie jest jeszcze możliwe. Stąd odczuwane korzyści ze zwiększania rozdzielczości nie są liniowo proporcjonalne do podnoszenia tej rozdzielczości i 200 megapikseli nie przynosi dwukrotnie lepszego, bardziej szczegółowego obrazu w porównaniu matrycy 100 megapikseli. Poprawa jakości jest wypadkową równoważących się czynników: coraz większego szumu mniejszych pikseli i coraz lepszych algorytmów łączenia pikseli w ekonomiczny obliczeniowo sposób jakim jest Pixel Binning. Dlatego nie ma prostej odpowiedzi jak dużej rozdzielczości matryca da najlepszy jakościowo obraz – zależy to od konkretnej implementacji danego producenta i od algorytmów jakie opracował. Nie jest ani tak, że zwiększanie rozdzielczości nic nie daje, ani tak, że samo w sobie jest receptą na sukces.

Nasze przykładowe zdjęcia można zobaczyć tutaj, tutaj i tutaj.

Opinie:

Rekomendowane:

Akcje partnerskie: