Seria smartfonów Xiaomi T to kolejny "atak" Xiaomi na segment premium. "T" to może nieco mniejszy nacisk na jakość wykonania, przy zachowaniu topowej specyfikacji, najszybszego ładowania i ciekawych możliwości fotograficznych. W porównaniu do Xiaomi 12 Pro wersja 12T Pro jest tańsza o 600 zł (1400 zł jeśli uwzględnić cenę premierową 12 Pro). Ma pojemniejszą baterię, tak samo szybkie ładowanie 120W, nowszy procesor Snapdragon z plusem i czterokrotnie wyższą rozdzielczość głównego aparatu. Jednocześnie Xiaomi 12T Pro ma niższą rozdzielczość ekranu i ramę wykonaną z tworzywa. Wersja 8/256 kosztuje 3799 zł, a wersja 12/256 GB kosztuje 3999 zł. Podstawowe pytanie będzie brzmiało, czy warto kupić Xiaomi 12T Pro zamiast Xiaomi 12 lub Xiaomi 12 Pro?
Z największym kompromisem musimy rozprawić się już na wstępie. Xiaomi 12T Pro ma ramę wykonaną z plastiku, która w moim odczuciu wygląda po prostu tanio i nie pomaga, że tył obudowy został wykonany ze szkła.
Smartfon jest wyposażony w dobrej jakości głośniki stereo. Są one głośne i mają pełny dźwięk, zwracam jednak uwagę, że nie separują w pełni kanałów – gdy powinien być odtwarzany tylko jeden z kanałów, jest on jedynie głośniejszy.
12T Pro można odblokować twarzą, bądź odciskiem palca. Skaner umieszczony jest pod wyświetlaczem, a jego działanie można określić jako dość szybkie i bezproblemowe.
Xiaomi ma dopracowaną haptykę i podobnie jest w przypadku 12T Pro. Wibracje dają zróżnicowaną informację zwrotną w ramach obsługi systemu. Dzięki temu telefon lepiej czuć w ręku i sprawia wrażenie bardziej dopracowanego urządzenia.
Podobnie jak inne flagowce Xiaomi 12T Pro nie ma gniazda słuchawkowego, ani nie obsługuje karty pamięci. Ma za to diodę emitującą światło podczerwone, spełniającą rolę pilota. Norma uszczelnienia obudowy to IP53. Oznacza to, że telefon bez problemu zniesie deszcz i zachlapanie wodą, ale nie należy go zanurzać w wodzie.
Telefon waży 205 gramów i bliżej mu do największych smartfonów, niż do tych bardziej poręcznych.
Xiaomi pochwaliło się, że zwiększyło rozdzielczość ekranu względem ubiegłorocznego modelu 11T Pro. W najnowszym modelu zamiast Full HD+ mamy rozdzielczość bliższą 2K – 2712 x 1220 pikseli. Panel wykonany jest w technologii AMOLED i obsługuje odświeżanie 120 Hz. Przekątna ekranu to 6,67 cala. Gęstość pikseli względem 11T Pro wzrosła z 395 PPI do 446 PPI. Producent zrezygnował ze szkła Gorilla Glass Victus na rzecz starszej wersji Gorilla Glass 5. Warto również pamiętać, że Xiaomi 12 Pro oferuje technologię LTPO oraz jeszcze wyższą rozdzielczość 3200 x 1440 pikseli.
Podobnie jak inne telefony Xiaomi, 12T Pro ma tryb ciemny, tryb czytania – klasyczny oraz naśladujący papier, możliwość wybrania jednego z 4 schematu kolorów, kolory adaptacyjne, oraz możliwość ręcznego ustawienia temperatury kolorów. Częstotliwość odświeżania można ręcznie ustawić na stałe na 60 lub 120 Hz, a także wybrać opcję automatycznego przełączania pomiędzy nimi, zależnie od wyświetlanej treści. Są także 4 opcje ulepszenia wyświetlanego obrazu: super rozdzielczość, ulepszanie obrazu SI, ulepszenie SI HDR, oraz MEMC.
Ekran ma niemal symetryczne ramki i niewielki otwór na przednią kamerę. Jego jakość nie odbiega od podobnej klasy smartfonów, w której dobrej klasy wyświetlacz to dzisiaj standard.
Pod względem specyfikacji i wyposażenia Xiaomi 12T Pro nie poszedł na żadne kompromisy. Ma najnowszy i najmocniejszy procesor Snapdragon 8+ Gen 1 taktowany zegarami 1 x 3,19 GHz + 3 x 2,75 GHz + 4 x 2,0 GHz. Jednostkę centralną wspomaga 12 GB RAM oraz 256 GB na system i pliki w standardzie UFS 3.1. Za taką specyfikację jak testowa trzeba zapłacić 3999 zł, a za 200 zł mniej jest wersja z 8 GB RAM. W benchmarku Antutu Xiaomi uzyskał 1084940 punktów, co uplasowało go na 5 pozycji w rankingu tego testu.
Jednym z czynników wpływającym na wybór pomiędzy smartfonami z topowym procesorem może być stopień nagrzewania się i potencjalny throttling. W przypadku 12T Pro nie jest to duży problem. Podczas normalnego użytkowania telefon pozostaje chłodny, lub najwyżej lekko ciepły w dotyku. Nawet kilkukrotne uruchomienie benchmarku raz za razem nie powoduje spadku wyników poniżej miliona punktów. Nie każdy smartfon z tym procesorem, z zwłaszcza z wersją bez plusa, może się tym pochwalić.
Pakiet komunikacyjny obejmuje 5G, LTE, WiFi 6, Bluetooth 5.2, NFC, oraz emiter podczerwieni. Lokalizacja jest realizowana za pomocą standardów GPS, GLONASS (jedno pasmo), BDS (trzy pasma), GALILEO (dwa pasma), QZSS (dwa pasma) i NavIC.
Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czujnik siły oświetlenia, kompas cyfrowy, czujnik spektrum kolorów.
Xiaomi 12T Pro działa pod kontrolą Androida 12, z nakładką systemową MIUI 13.0.3 Zabezpieczenia systemu są zaktualizowane do wersji z dnia 1 lipca 2022. MIUI oferuje użytkownikowi dodatkowe funkcje w postaci asystenta przedniego aparatu, pływających okien, drugiej przestrzeni, trybu Lite, oraz pomiaru tętna po przyłożeniu palca do czytnika linii papilarnych.
Podobnie jak w innych urządzeniach Xiaomi górna belka została podzielona na dwa ekrany, jeden dedykowany powiadomieniom, a drugi skrótom i ustawieniom. Jest także aplikacja służąca do zarządzania systemem – Panel Sterowania, która skanuje pod kątem bezpieczeństwa, usuwa stare, śmieciowe pliki i optymalizuje działanie baterii. Można się w niej od czasu do czasu natknąć na reklamy. Aplikacja Mi Pilot, w połączeniu z diodą emitującą światło podczerwone pozwala zastąpić piloty do urządzeń RTV i innych.
Podczas testów system nie sprawił żadnych problemów, działał płynnie i stabilnie.
Xiaomi 12T Pro jako drugi smartfon na rynku zaoferował matrycę 200 megapikseli (Samsung ISOCELL HP1). Nasze szczegółowe porównanie zdjęć z Motorolą edge 30 Ultra, która ma tą samą matrycę można znaleźć tutaj.
Zestaw aparatów zastosowany w Xiaomi wygląda następująco:
Główny aparat ma mocne parametry, ale nie można tego samego powiedzieć o pozostałych aparatach. Po pierwsze nie ma w ogóle teleobiektywu. Po drugie aparat makro ma symboliczną rozdzielczość 2 megapikseli i jest dodany jako wypełnienie specyfikacji. To boli szczególnie mocno, bo Xiaomi jako jeden z nielicznych producentów oferował aparaty makro o rozdzielczości 5 megapikseli, które były sensowne i użyteczne. Na dodatek nie były one zarezerwowane dla drogich urządzeń, jest nawet w POCO F3. Po trzecie aparat ultraszerokokątny jest bardzo podstawowy i konkurencyjna, choć droższa Motorola oferuje go z matrycą 50 megapikseli i dodaje teleobiektyw jako trzeci aparat. Dlatego wybierając Xiaomi 12T Pro tak naprawdę decydujemy się przede wszystkim na główny aparat z dodatkiem przeciętnego ultraszerokiego kąta.
Sam główny aparat jest niezły i pasuje do mocnej średniej półki. Oferuje szczegółowe ostre zdjęcia w prawie każdych warunkach. Dobrze radzi sobie z rozpiętością tonalną i ze zdjęciami nocnymi. Nie dajmy się jednak zwieść dużym liczbom – mimo dwu czy nawet czterokrotnie wyższej rozdzielczości od aparatów we flagowcach takich jak Samsung Galaxy S22 Ultra czy vivo X80 pro nie dorównuje im jakością, a jedynie się do nich zbliża w niektórych sytuacjach. Dodatkowo wymienione flagowce oferują znacznie więcej niż jeden naprawdę dobry aparat – warto brać to pod uwagę. W moim odczuciu pojedyncza matryca o bardzo dużej rozdzielczości nie wystarczy, aby dziś określić smartfon mianem fotograficznego. Potrzebna jest także elastyczność i wszechstronności, której 12T Pro brakuje.
Jakość nagrań wideo w 4K i 8K jest bardzo dobra. Stabilizacja funkcjonuje w obu tych rozdzielczościach, choć podobnie jak w innych smartfonach jest skuteczniejsza w 4K, a nagrywany materiał jest też w 4K bardziej płynny dzięki wyższemu klatkarzowi. Nie można się jednak przełączać pomiędzy aparatem szerokokątnym i głównym trakcie nagrywania wideo 4K, ta opcja jest zarezerwowana dla rozdzielczości Full HD.
Xiaomi 12T Pro ma baterię o pojemności 5000 mAh, czyli tyle samo co 11T Pro, ale więcej niż Xiaomi 12 Pro, który ma 4600 mAh. Wszystkie trzy wymienione modele oferują super szybkie ładowanie 120W, ale tylko 12 Pro oferuje także ładowanie bezprzewodowe o mocy 50W i 10W bezprzewodowe ładowanie zwrotne. 12T Pro nie obsługuje ładowania bezprzewodowego.
Podczas testu strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę Xiaomi rozładował baterię w połowię po upływie trochę ponad siedmiu i pół godziny. Pełne rozładowanie zaowocowałoby około 15 – 16 godzinami ciągłego strumieniowania wideo. To niezły wynik, ale do czołówki jeszcze nie tak blisko. Za to ładowanie baterii do pełna w niewiele ponad 20 minut pozwala naładować Xiaomi 12T Pro praktycznie w każdej sytuacji i ten wynik mieści go już w ekstraklasie.
Xiaomi 12T Pro to przede wszystkim propozycja dla tych, którym zależy na najnowszym i najmocniejszym procesorze Snapdragon 8+ Gen 1. Jego nie ma nawet flagowa seria Xiaomi 12, bo w czasie jej premiery nie był jeszcze dostępny. Różnica nie jest duża, ale najlepszy może być tylko jeden model. Dodatkowo Xiaomi 12T Pro uniknęło poważniejszych problemów z nagrzewaniem obudowy i agresywnym throttlingiem. Uzupełnieniem wydajności jest odpowiednio dobry ekran, głośniki stereo, superszybkie ładowanie baterii i matryca 200 megapikseli głównego aparatu.
Główny aparat mimo, że nie dorównuje najlepszym z najlepszych, to też nie rozczarowuje. Jest jednak osamotniony, bo pozostałe aparaty albo są całkiem przeciętne, albo w ogóle nie należy traktować ich na serio (patrz aparat makro). Sam zdecydowanie wolałbym wybrać trzy aparaty, każdy o rozdzielczości 50 megapikseli, jak w Xiaomi 12 Pro, niż pojedynczy aparat o rozdzielczości 200 megapikseli z mniej ambitnymi towarzyszami. Dlatego w kwestii fotografii Xiaomi 12T Pro jest bardziej ciekawostką, niż mocnym konkurentem dla droższych smartfonów.
Ostatnią rzeczą, jaką trzeba będzie zaakceptować przy wyborze 12T Pro, jest plastikowa rama urządzenia – to najdroższy znany mi smartfon z takim rozwiązaniem konstrukcyjnym i nie jestem jego zwolennikiem.