HTC Desire 19+ to nowa propozycja tajwańskiego producenta, który ostatnio dość długo kazał nam czekać na premierę nowego smartfonu. HTC chwali się, że HTC Desire 19+ ma największą baterię ze wszystkich smartfonów tej marki.Oferuje także potrójny aparat oraz atrakcyjny design. Z początku ten smartfon trafił na półki w cenie 1399 zł, czyli tam gdzie konkurencja jest naprawdę duża. Miesiąc po premierze można go kupić za jedyne 799 zł, niemal połowę taniej. To stawia propozycję HTC w zupełnie nowym świetle. Co zatem kryło się za obniżką i czy teraz HTC Desire 19+ to atrakcyjny wybór?
Niebieskie krawędzie HTC przechodzą gradientem w czerń, a charakteru dodają czerwone elementy, kontrastujące z resztą obudowy – przycisk zasilania i obwódka jednego z trzech obiektywów. HTC udało się połączyć charakterystyczny wygląd z poczuciem estetyki, który nie powinien nikogo odstraszyć, tak jak niektóre mieniące się tęczowymi kolorami obudowy.
Z tyłu obudowy znajduje się tradycyjny czytnik linii papilarnych – jest dość szybki i w większości przypadków działa poprawnie, jeśli trafimy w niego palcem. Gdy nie trafimy palcem dokładnie w czytnik i odczytanie odcisku okaże się niemożliwe, od razu poinformują nas o tym wibracje.
Tryb głośnomówiący korzysta z pojedynczego głośnika na dolnej krawędzi obudowy i jest ponadprzeciętnie głośny. Na maksymalnej głośności wysokie tony robią się skrzeczące, co może przeszkadzać w multimediach, ale nie przeszkadza w słuchaniu podcastów.
HTC oferuje gniazdo słuchawkowe oraz USB C. Smartfon w swojej kategorii cenowej prezentuje się dobrze. Warto jednak pamiętać, że tył obudowy i rama telefonu zostały wykonane z tworzywa, a nie z metalu i szkła. Może mieć to wpływ na szybkość zużycia obudowy i wytrzymałość na upadki.
Wyświetlacz HTC Desire 19+ ma przekątną 6,2 cala, został wykonany w technologii IPS, oferuje rozdzielczość HD+ 1520 x 720 pikseli, co przekłada się na gęstość na poziomie 271 PPI. Proporcje ekranu to 19:9. Ekran ma wycięcie ekranu u góry w kształcie kropli wody oraz szerszą dolną ramkę. Oba elementy są większe niż w urządzeniach o szczególnie cienkich ramkach, ale w tym przedziale cenowym można to zaakceptować bez poczucia dużego kompromisu. W ustawieniach ekranu znajdziemy regulację temperatury kolorów oraz tryb nocny.
Pod względem obrazu nie mam zbyt dużo do zarzucenia HTC – regulacja jasności ma szeroki zakres, maksymalna jasność jest wysoka, kolory są nasycone, kontrast zadowalający, a kąty widzenia wystarczająco duże. Rozdzielczość mogłaby być wyższa, ale nie przeszkadza to w istotny sposób podczas użytkowania telefonu. Zwłaszcza w obniżonej cenie nie ma powodów do narzekań.
HTC Desire 19+ został wyposażony w procesor Mediatek MT6765 Helio P35, który oferuje 8 rdzeni – 4 x 2,3 GHz + 4 x 1,8 GHz. Procesor wspomaga 4 GB RAM oraz 64 GB na system i pliki. Pamięć można rozszerzyć kartą pamięci o ile zrezygnujemy z funkcji dual SIM.
Wyniki benchmarków:
Wyniki nie są zbyt imponujące. Warto zauważyć, że Redmi Note 8 Pro także z procesorem Mediateka, tylko znacznie mocniejszym Helio G90T uzyskał wynik niemal trzykrotnie wyższy, a telefon kosztuje 1099 złotych. Nie powinno więc dziwić, że HTC postanowiło obniżyć cenę Desire 19+ z 1399 zł na 799 zł. Ta pierwsza cena była mocno przestrzelona. Po obniżce też nie jest to rewelacyjny stosunek wydajności do ceny, ale już tak nie razi.
Łączność HTC jest oparta o LTE Kat. 6 300/50 Mbps, dwuzakresowe WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS i GLONASS.
Zestaw czujników obejmuje, akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, czujnik siły światła, kompas cyfrowy i czytnik linii papilarnych. Na liście czujników nie ma żyroskopu i to jest najistotniejszy brak w specyfikacji – rozglądanie się w filmach 360 przez nachylanie telefonu nie działa.
HTC działa pod kontrolą Androida 9. Podczas testów zabezpieczenia telefonu były z dnia 5 maja, podczas gdy na konkurencyjnych urządzeniach były już 1 sierpnia czy nawet 5 września. Tutaj dajemy minus za niepilnowanie przez producenta aktualizacji zabezpieczeń.
Dzisiaj nakładka HTC znacznie bardziej przypomina czystego Androida niż w przeszłości. Producent zadbał o to, aby aplikacje Google się nie dublowały z aplikacjami systemowymi. Jest tylko jeden odtwarzacz do muzyki – Google Muzyka i jedna przeglądarka do zdjęć – Google Zdjęcia. Zmniejsza to chaos i ilość zajętej pamięci. Wśród aplikacji znajdziemy Rejestrator dźwięku, Radio FM, Menadżer plików, Boost+, Pogodę, Latarkę czy Peel Remote.
Na lewo od głównego pulpitu znajduje się BlinkFeed, czyli panel zbierający informacje z Facebooka, Twittera, YouTube, Kalendarza oraz rekomendacje restauracji w pobliżu i przedstawiający je w postaci magazynu. Jeśli z niego nie korzystamy BlinkFeed można usunąć jak zwykły pulpit. Poza tym system HTC odróżniają głównie przygotowane motywy.
System działa bezproblemowo i w większości płynnie. Jeśli jednak uruchamiamy aplikację telefonu i nie znajdowała się ona wcześniej w tle (tak zwany zimny start), to najpierw pojawia się biały ekran, a dopiero po niecałej sekundzie klawiatura i lista ostatnich połączeń. Nie jest to szczególnie irytujące, ale z pewnością daje się zauważyć.
Desire 19+ ma trzy aparaty:
Z nieznanych dla mnie powodów HTC zdecydował się w ostatnich kilku budżetowych modelach zmienić aplikację aparatu na inną, niż miał ostatni flagowiec i poprzednie smartfony. Nowsze rozwiązanie zmienia się trochę z modelu na model i jest znacznie uproszczone względem starszego.
Jest sensowny tryb manualny, nagrywanie wideo HD lub FHD, tryb automatyczny, tryb przysłony, z jakiegoś powodu określony mianem stereo oraz naklejki AR. Nie ma trybu nocnego, a sam aparat nie oferuje stabilizacji optycznej.
Zdjęcia z HTC mają ładne i miłe dla oka kolory, gdy mówimy o głównym aparacie. Zdjęcia budynków i krajobrazów często wydają odrobinę nieostre. Tego efektu nie widać, gdy fotografujemy detale z bliska. Tak jakby aparat miał problem z ustawieniem ostrości na odległe obiekty lub na nieskończoność. Bywa, że większym problemem jest nieduża rozpiętość tonalna – wypalone białe plamy zdarzają się często i nie tylko na niebie. Można jednak przyjąć, że przy rozmaitych przeszkodach da się Desire 19+ zrobić ładne zdjęcie głównym aparatem.
Inaczej sprawa wygląda z szerokim kątem – tutaj rozpiętość tonalna jest jeszcze o wiele mniejsza, a ostrości brakuje dramatycznie. Całość wygląda bardziej jak zdjęcie przerobione filtrem naśladującym akwarelę, niż faktyczne zdjęcie. Na dodatek owa nieostrość nie jest nawet równomierna. W ostatecznym rozrachunku z żalem stwierdzam, że trudno do czegokolwiek szeroki kąt wykorzystać w praktyce – spadek jakości będzie widoczny nawet na małych zdjęciach na Instagramie czy Facebooku.
Zdjęcia nocne wypadają po prostu słabo – brak stabilizacji i trybu nocnego powoduje, że szum zjada i tak pierwotnie niewielką ilość szczegółów. Dodatkowo problemy z ustawianiem ostrości zwiększają się w słabym oświetleniu.
Na tym tle jakość zdjęć selfie wypada zaskakująco dobrze. Są ostre i szczegółowe, w niektórych przypadkach wydają się lepsze niż z pozostałych aparatów.
Wideo można nagrywać tylko z głównego aparatu i bez jakiejkolwiek stabilizacji, choćby cyfrowej. Dostępne rozdzielczości to 720p i 1080p. Nie można korzystać z szerokiego kąta – choć patrząc na jego jakość jest to niewielka strata. Nagrania wideo są rozedrgane, mało szczegółowe i jakby lekko rozmyte. Do dokumentacji mogą wystarczyć, ale traktowanie HTC jako głównej kamery do uwiecznienia wideo z urlopu raczej bym nie polecał.
Mówiąc krótko, bez problemu znajdziemy smartfon nagrywający lepsze filmy i robiące lepsze zdjęcia, nawet po uwzględnieniu przeceny na 799 zł. Owszem, nie będzie on miał szerokiego kąta, ale w praktyce i tak zbytnio się nie przyda, patrząc na to co oferuje. Gdyby odnieść się do pierwotnej ceny 1399 zł to byłby to najgorszy aparat w tym przedziale cenowym.
HTC chwali się, że Desire 19+ ma największą baterię ze wszystkich smartfonów jakie miały na sobie logo HTC. Jej pojemność to 3850 mAh. To faktycznie całkiem dużo, ale też nie ma problemu żeby znaleźć telefon z baterią 4000 mAh w tej samej cenie. Znacznie rzadziej, ale modele z 5000 mAh też się zdarzają.
Za to czas działania na baterii jest naprawdę dobry. HTC mówi o 17 godzinach oglądania wideo. W teście strumieniowania wideo z YouTube, z jasnością ekranu ustawioną na połowę, HTC rozładowało się do 6% po upływie ponad 16 godzin. Dane podane przez producenta są więc realne, nawet, gdy w tym czasie pobieramy wideo z sieci. W teście Geekbench 4 smartfon rozładował się do zera po upływie 11 godzin i 40 minut, uzyskując wynik 6221.
Ładowarka to standardowe 10W i konkurencja oferuje 15, 18 i 27 watowe ładowanie w zbliżonych cenach. Desire 19+ to telefon, który raczej będziemy ładować przez noc.
HTC Desire 19+ ma trzy cechy udane i dwie zaskakująco słabe. Udany jest design i ciekawy wygląd smartfonu. Całkiem dobry jest również ekran, który choć ma niewysoką rozdzielczość, dobrze spełnia swoją funkcję. Najlepszą cechą tego telefonu jest świetny czas działania na baterii. System zbliżył się już na tyle do czystego Androida, że stracił sporo ze swojego unikalnego charakteru, ale działa nieźle, więc oceniam go neutralnie. Za to wydajność jest z dolnej półki, a aparat ma mnóstwo problemów – zdjęć z aparatu szerokokątnego w zasadzie trzeba po prostu unikać. Główny aparat potrafi zrobić sensowne zdjęcia, ale też trochę brakuje detali i rozpiętości tonalnej. Wideo jest pozbawione szczegółów i bez stabilizacji. Tylko jakość selfie ratuje trochę ocenę. HTC Desire 19+ polecam głównie osobom, które szukają niedrogiego smartfonu znanej marki i potrzebują długiego czasu działania na baterii. Aparat i wydajność do gier nie mogą być dla tej osoby istotne. Niestety dla HTC, nowe smartfony Xiaomi kuszą mocno lepszą wydajnością i lepszym aparatem w niewiele większej cenie.