Oppo zaszalało prezentując całe portfolio nowych smartfonów - od niedrogiego A31, aż do niedawno recenzowanego przez nas Oppo Reno 3 Pro. Reprezentantem mocnej średniej półki jest Reno 3, którym zajmę się w tej recenzji. Pod pewnymi względami przypomina on lubiany smartfon Xiaomi Redmi Note 8 Pro, z którym ma kilka cech wspólnych, ale jednocześnie Oppo oferuje nam ekran AMOLED, czytnik w ekranie oraz znacznie szybsze ładowanie. To zalety, które mogą skłonić do wybrania trochę droższego Oppo zamiast Xiaomi.
Oppo Reno 3 został wyposażony w gniazdo USB C, głośnik monofoniczny na dolnej krawędzi obudowy, coraz rzadziej spotykane gniazdo słuchawkowe, a także czytnik linii papilarnych schowany pod ekranem smartfona.
Czytnik pod ekranem wciąż nie jest standardem w tej półce cenowej, a dodatkowo ten zastosowany w Oppo Reno 3 jest zaskakująco szybki. Tryb głośnomówiący jest głośniejszy niż przeciętnie i nadaje się bez problemów do rozmów oraz słuchania audycji.
Wystające z tyłu obudowy obiektywy aparatu powodują, że smartfon kołysze się na płaskich powierzchniach. Problem rozwiązuje dostarczone w zestawie przejrzyste, silikonowe etui. Szufladka SIM ma trzy niezależne miejsca, na dwie karty nano SIM oraz osobno na kartę pamięci micro SD. Umożliwia to rozszerzenie pamięci, gdy korzystamy z dwóch kart SIM.
Obudowa dostępna jest w 3 kolorach – białym, czarnym i niebieskim. Na naszych zdjęciach uwidoczniony jest kolor biały, który ma opalizujący odcień. Widoczne są także delikatnie mieniące się pod światło paski. Zewnętrzna strony obudowy jest jednak całkowicie gładka.
Zarówno tył obudowy, jak i rama są wykonane z tworzywa i dzięki temu telefon jest lżejszy. Jego waga to 171 gramów przy wymiarach 160,2 x 73,3 x 7,9 mm. Można natomiast znaleźć w tej cenie telefony wykonane z metalu i szkła, choć zazwyczaj przeznaczenie większej części ceny urządzenia na lepsze materiały skutkuje cięciami w innych miejscach, np. na wydajności. Dla porównania Xiaomi Redmi Note 8 Pro ma szklany tył obudowy, ale rama jest w nim także z tworzywa. Trochę zabrakło mi tu charakterystycznego z pierwszych modeli Oppo designu i matowego szkła z tyłu obudowy. W Oppo Reno 3 design jest zdecydowanie bardziej zwyczajny.
Oppo Reno 3 ma ekran o przekątnej 6,4 cala o rozdzielczości FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Daje to proporcje 20:9 oraz gęstość pikseli wynoszącą 411 PPI. Na ekranie fabrycznie naklejona jest folia ochronna. U góry znajduje się niewielkie, łezkowate wycięcie na przedni aparat. Ramki ekranu są wąskie, z trochę szerszą ramką u dołu. Wypełnienie obudowy ekranem zbliża się do 85%.
Co szczególnie istotne i rzadko spotykane w tym przedziale cenowym, ekran został wykonany w technologii AMOLED i jest dodatkowo zaskakująco jasny. W efekcie uzyskujemy panel o nasyconych kolorach, świetnych kątach widzenia i dużym kontraście. Jest to jeden z lepszych wyświetlaczy wśród telefonów ze średniej półki cenowej.
W ustawieniach ekranu można aktywować tryb ciemny, który w przypadku wybiórczego podświetlania pikseli AMOLED ma również uzasadnienie z punktu widzenia czasu działania na baterii. Jest także ochrona oczu, regulacja temperatury kolorów, a także redukcja migotania przy niskiej jasności i OSIE - OPPO Screen Image Engine, poprawiająca jakość obrazu w innych aplikacjach i podczas odtwarzania filmów.
Mówiąc krótko - Oppo ma jeden z najlepszych ekranów w swojej klasie. Zapewnia jakość i czytelność w prawie każdych warunkach.
Oppo Reno 3 jest wyposażone w procesor MediaTek Helio P90 taktowany zegarami 2 x 2,2 GHz + 6 x 2,0 GHz. Procesor wspomaga 8 GB RAM oraz 128 GB na system piliki. To całkiem niezła specyfikacja, która pozwala na płynne działanie systemu, jak i uruchomienie wymagających gier mobilnych. Nie jest ona jednak zarezerwowana jedynie dla telefonów w cenie Oppo Reno 3 i znajdziemy ją także w modelach o 400 zł tańszych.
Benchmarki wypadły następująco:
Wydajność plasuje się trochę poniżej połowy mocy obliczeniowej najmocniejszych flagowców i daje Oppo Reno 3 69 miejsce w rankingu Antutu.
Pakiet komunikacyjny obejmuje LTE, dwuzakresowe WiFi ac, Bluetooth 5.0, oraz NFC. Lokalizacja jest realizowana za pomocą standardów GPS, Beidou i Glonass. Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, czujnik siły oświetlenia, czujnik zbliżeniowy oraz czytnik linii papilarnych pod ekranem.
Smartfon działa pod kontrolą systemu Android w wersji 10, z autorską nakładką Oppo o nazwie ColorOS w wersji 7. Zabezpieczenia systemu w dniu pisania recenzji są zaktualizowane na dzień 5 marca 2020.
Warto podkreślić, że system podczas testów działał responsywnie i bezproblemowo. ColorOS 7 wygląda na dobrze zoptymalizowaną nakładkę. Ma również swój charakterystyczny styl, który nie pogorszył czytelności, ale wymaga przyzwyczajenia do innego układu niektórych opcji.
Oppo Reno 3 ma cztery obiektywy z tyłu obudowy, z czego trzema z nich można robić zdjęcia. Jest także piąty aparat selfie.
Lista trybów aparatu obejmuje: zdjęcie, wideo, portret, ultra night, ekspert, naklejka, panorama, film poklatkowy i zwolnione tempo. Oppo Reno 3 wspiera rozpoznawanie sceny za pomocą AI, tryb Olśniewający kolor, a także szereg filtrów nakładanych na kadr w czasie rzeczywistym. Możliwe jest również wykonanie zdjęcia o rozdzielczości 48 megapikseli, jeśli wybierzemy w menu odpowiednią opcję.
Zdjęcia z głównego aparatu Oppo Reno 3 wypadają bardzo dobrze. Są szczegółowe, mają nasycone kolory, dobry balans bieli i wystarczającą rozpiętość tonalną. Do najlepszych brakuje trochę magii, ale nie ma powodów do narzekań. Zdjęcia nocne również są całkiem niezłej jakości. Żadne ze zdjęć nocnych wykonanych w trakcie testu nie było poruszone czy nieostre. Jak na tę półkę cenową jest w porządku.
Aparat szerokokątny jest zauważalnie słabszej jakości od głównego, co ma miejsce w większości smartfonów na rynku. Ma niższą rozdzielczość i szczegółowość, krawędzie kadru są wyraźniej rozmyte, a rozpiętość tonalna jest mniejsza. W dobrym oświetleniu aparat szerokokątny wciąż generuje zadowalające, nadające się do użycia efekty, ale też nie daje powodu aby go nadużywać, gdy podstawowy aparat mieści wszystko co istotne w kadrze. Za to w nocy jakość spada dramatycznie i unikałbym używania aparatu szerokokątnego w słabym oświetleniu.
Dwukrotne powiększenie optyczne działa tak jak można tego oczekiwać i zdjęcia bez utraty na jakości pozwalają przybliżyć odległe obiekty. Trzeba jednak mieć na uwadze, że dwukrotne powiększenie nie robi bardzo dużej różnicy. Za to powiększenie x5 jest wykonywane z głównego aparatu, a więc jest powiększeniem cyfrowym. Pozwala na znacznie mocniejsze wyeksponowanie odległych obiektów, jednak spadek szczegółowości i zwiększenie szumu są zauważalne.
Zdjęcia selfie mają bardzo wysoką rozdzielczość 40 megapikseli, ale co za tym idzie zajmują dużo miejsca w pamięci telefonu. Jedno zdjęcie może zajmować ponad 10 MB. Sama jakość zdjęć jest dobra, lepsza od wielu telefonów, ale nie wprost proporcjonalnie dobra do zajmowanego miejsca i rozdzielczości. Mogłaby być równie dobra przy wartościach co najmniej o połowę mniejszych.
Oppo Reno 3 nagrywa wideo w rozdzielczości 1080p w 30 i 60 klatkach na sekundę oraz w rozdzielczości 2160p w 30 klatkach na sekundę. Podczas nagrywania wideo można przełączać się pomiędzy poszczególnymi obiektywami, zmieniając stopień powiększenia, bez przerywania nagrania.
Szczegółowość i ogólna jakość nagrań 4K jest bardzo dobra, ale nagrania w wysokiej rozdzielczości są pozbawione stabilizacji. Z kolei nagrania 1080p są stabilizowane, nawet wówczas, gdy stabilizację teoretycznie mamy wyłączoną. Jakość stabilizowania jest zaskakująco dobra. Można jeszcze włączyć stabilizację w trybie pro i wówczas lepiej stabilizuje ona bujanie góra-dół podczas stawiania kroków, jednak spadek jakości przez mocniejsze wykadrowanie jest widoczne, a jakość standardowej stabilizacji na moje oko jest w zupełności wystarczająca.
Oppo Reno 3 ma baterię o dość dużej pojemności 4025 mAh. To jednak nie pojemność, a szybkie ładowanie stanowi cechę wyjątkową tego smartfonu. Technologia VOOC 3.0 oferująca 30W to mniej więcej dwa razy mocniejsze ładowanie niż w większości smartfonów ze średniej półki. Smartfon naładujemy od 0 do 50% w mniej więcej pół godziny, a od 0 do pełnej baterii w trochę ponad 70 minut. Nie jest to absolutny rekord, bo flagowce Oppo miewały jeszcze szybsze ładowanie, ale z pewnością ścisła czołówka średniej półki.
W teście strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę, po 11 i pół godzinie smartfon rozładował się do 37%. Oznacza to, że przy pełnym rozładowaniu smartfon odtwarzałby wideo z sieci przez ponad 18 godzin. To rewelacyjny wynik, tym bardziej, że ekran AMOLED świetnie się do oglądania filmów daje, a połowa jasności jest więcej niż wystarczająca w większości przypadków.
Szkoda jedynie, że przy obudowie z tworzywa smartfon nie oferuje żadnej formy ładowania bezprzewodowego. Nie było żadnej przeszkody by je zastosować.
Oppo Reno 3 to rozsądnie wyceniony smartfon ze średniej półki, który oferuje kilka unikalnych cech w swoim przedziale cenowym. Przede wszystkim mowa tu o ekranie AMOLED oraz super szybkim ładowaniu 30W. Można też doliczyć szybki skaner linii papilarnych schowany pod ekranem i dobrze zoptymalizowany system, który działał bardzo przyjemnie w trakcie testów. Aparat Reno 3 też jest jednym z jego plusów, tutaj jednak walka z konkurencją jest bardziej wyrównana i nie jest to aż tak unikatowa zaleta, choć wciąż istotny plus. Dodajmy do tego możliwość uruchomienia wymagających gier, dużą ilość pamięci i długie działanie na baterii i mamy bardzo mocną propozycję za 1599 zł.
Jeśli miałby coś poprawić w Reno 3, to dodałbym szklaną obudowę i jej uszczelnienie oraz głośniki stereo. Rozumiem jednak, że w średniej półce konieczne są jakieś kompromisy. Poza obudową z tworzywa nie ma ich w tym telefonie zbyt wiele. Jedynie stosunek wydajności do ceny może być lepszy w innych modelach, o ile zdecydujemy się na zrezygnowanie z ekranu AMOLED i szybkiego ładowania.Są to jednak cechy w mojej ocenie warte dopłaty.