Tym razem mamy do porównania dwa wyjątkowo ciekawe smartfony. Xiaomi Mi 9 przyciąga uwagę najszybszym procesorem Snapdragon 855, ekranem AMOLED i potrójnym aparatem oraz przede wszystkim swoją niesamowicie niską ceną. Drugiego tak taniego flagowca na rynku nie ma.
Z drugiej strony Samsung po raz pierwszy zaprezentował rozsądnie wycenionego Galaxy S10e , który nie tylko jest tańszy o 1100 złotych od wersji z plusem, ale wygląda również na to, że S10e jest prawdopodobnie najlepszym wyborem pośród najnowszej serii S10. Dodatkowo jest to chyba najbardziej poręczny flagowiec na rynku. Czy zatem warto do niego dopłacić 1300 zł, bo o tyle jest droższy od swojego konkurenta ze stajni Xiaomi?
Oba smartfony zostały wykonane ze szkła i metalu. Ramki obu urządzeń są metalowe, a zarówno ekran jak i tył obudowy są szklane. Trochę szkoda, że żaden z producentów nie nadał tylnemu panelowi faktury, która kryłaby ślady dotyku. Xiaomi trafił do nas w konserwatywnym i eleganckim kolorze czarnym, a Samsung w oryginalnym i przyciągającym wzrok kolorze kanarkowo-żółtym. Na Xiaomi widać każdy dotyk – jak na każdej gładkiej, czarnej powierzchni.
Oba smartfony mają dodatkowy fizyczny przycisk, który wywołuje asystenta. W Xiaomi jest to asystent Google, w Samsungu Bixby. Dla polskiego użytkownika tylko asystent Google jest użyteczny.
Oba smartfony mają gniazda USB C. S10e ma kontroler USB 3.1, podczas gdy Xiaomi USB 2.0. Obudowa Samsunga jest uszczelniona według normy IP68, a Xiaomi nie ma uszczelnienia. Samsung oferuje gniazdo słuchawkowe, którego w Mi 9 nie ma. Różnica jest także w głośnikach – Samsung ma dźwięk stereo, który jest wyraźnie słyszalny i jeden z głośników jest zwrócony w stronę użytkownika. Dźwięk S10e jest też pełniejszy i lepszej jakości. Xiaomi ma równie głośny dźwięk, ale monofoniczny głośnik na dolnej krawędzi jest łatwy do zasłonięcia.
Kolejna różnica to czytnik linii papilarnych. W Mi 9 znajduje się w ekranie. W S10e czytnik jest też przyciskiem zasilania i znajduje się u samej góry krawędzi telefonu. W moim odczuciu po raz pierwszy czytnik Samsunga dorównał absolutnie najlepszym i najszybszym czytnikom na rynku – jeśli tylko trafimy w czytnik, nie da się go dotknąć na tak krótko, aby nie zdążył odczytać i odblokować ekranu. Byłby jednak wygodniejszy, gdyby przycisk zasilania znajdował się trochę niżej, a nie u samej góry. Czytniki w ekranie są na razie jednak trochę wolniejsze, choć ten w Xiaomi działa całkiem dobrze.
Rozmiary Samsunga to 142,2 x 69,9 x 7,9 mm i 150 gramów wagi, a wymiary Xiaomi to 157,5 x 74,7 x 7,6 mm i 173 gramów wagi. Półtora centymetra na wysokość i pół centymetra na szerokość to spora różnica. Zazwyczaj preferuje większe ekrany, ale muszę przyznać, że S10e świetnie leży w ręku.
Xiaomi ma jedną przewagę nad Samsungiem – port podczerwieni, spełniający role uniwersalnego pilota.
Warto również wspomnieć bogaty zestaw sprzedażowy Samsunga – w pudełku oprócz standardowej ładowarki i kabla USB C, znajdziemy także dobrej jakości słuchawki, jak również dwie przejściówki: z USB C na pełnowymiarowe USB A, oraz z USB C na micro USB. Cokolwiek będziemy chcieli podłączyć do smartfona, będzie to możliwe. Za to w pudełku Xiaomi znajdziemy wyłącznie ładowarkę, kabel i silikonowe etui.
Samsung wyposażył swój telefon w ekran o przekątnej 5,8 cala, rozdzielczość FHD+ 2280 x 1080 pikseli w technologii Dynamic AMOLED. Proporcje ekranu Samsunga to 19:9, a gęstość pikseli to 438 PPI. Ekran wypełnia obudowę w 83%. Wyświetlacz przykrywa szkło Corning Gorilla Glass 5.
Dla porównania Xiaomi ma ekran o przekątnej 6,39 cala, rozdzielczość FHD+ 2340 x 1080 pikseli i został wykonany w technologii Super AMOLED. Proporcje ekranu Xiaomi to 19,5:9, a gęstość pikseli to 403 PPI. Wyświetlacz wypełnia obudowę w 85%. Ekran przykrywa szkło Corning Gorilla Glass 6.
Jakość obu paneli jest naprawdę świetna – szeroki zakres regulacji jasności, świetny kontrast i nasycenie kolorów, bardzo dobre kąty widzenia. Wyłonienie jednoznacznego zwycięzcy, nawet mając oba telefony obok siebie, nie jest łatwe. Oba panele są naprawdę świetne.
Są jednak inne różnice. Samsung ma trochę bardziej widoczne ramki, ale są one niemal całkowicie symetryczne. W Xiaomi różnice między dolną a bocznymi ramkami są większe. Inne jest również wycięcie w ekranie. W przypadku Xiaomi ma ono kształt kropli, a w Samsungu jest to otwór. Z punktu widzenia powierzchni ekranu różnicy praktycznie nie ma. Otwór w Samsungu stał się kultowy i powstało już wiele zabawnych tapet.
Oba smartfony mają tryb redukujący ilość niebieskiego światła, oba umożliwiają modyfikację kolorystki i temperatury barw, jak i możliwość przełączenia na nocny motyw, który zastępuje białe tło czarnym.
Niestety Xiaomi wciąż ma problemy z wyświetlaniem powiadomień na górnej belce, która jest po prostu pusta. Po jej rozwinięciu okazuje się, że czeka na nas kilkanaście powiadomień.
W ogólnym rozrachunku najważniejsza różnica pomiędzy tymi dwoma smartfonami to przekątna ekranu i wielkość całego telefonu. Xiaomi ma znacznie większy wyświetlacz, ale Samsung jest za to najbardziej poręcznym flagowcem tego roku.
Oba smartfony otrzymały najlepszą specyfikację, jaka była dostępna w momencie ich premiery. Dla Samsunga jest to procesor Exynos 9820, który ma 8 rdzeni i aż trzy różne ich rodzaje – 2 x 2,73 + 2 x 2,31 GHz + 4 x 1,95 GHz. Procesor wspomaga 6 GB RAM oraz 128 GB na system i pliki rozszerzane za pomocą karty micro SD o pojemności do 512 GB.
W Xiaomi znajdziemy 8 rdzeniowy procesor Snapdragon 855, który również ma 3 rodzaje rdzeni – 1 x 2,84 GHz + 3 x 2,42 + 4 x 1,8 GHz. Jest także 6 GB RAM oraz 128 GB na system i pliki. W Xiaomi nie można rozszerzyć pamięci.
|
Samsung Galaxy S10e |
Xiaomi Mi 9 |
Różnica w % |
Antutu |
328160 |
368301 |
12% dla Mi 9 |
Geekbench 4 dla jednego rdzenia |
4460 |
3490 |
27% dla S10e |
Geekbench 4 dla sumy rdzeni |
10234 |
11129 |
8% dla Mi 9 |
Androbench sekwencyjny odczyt |
792 |
773 |
2% dla S10e |
Androbench sekwencyjny zapis |
193 |
193 |
0% |
Jak widać w tabeli, Mi 9 okazał się o 12% szybszy w benchmarku Antutu i o 8% szybszy w sumarycznej wydajności wszystkich rdzeni w GeekBench 4, ale o 27% mniej wydajny niż Samsung w teście pojedynczego rdzenia w GeekBench 4. Są to jednak niuanse, a główne wnioski są takie, że oba smartfony są piekielnie wydajne i różnica wydajności między flagowcami z tego a ubiegłego roku jest większa, niż w analogicznym okresie rok wcześniej. To też największa zaleta Xiaomi Mi 9, że w cenie poniżej 2 tysięcy złotych może rywalizować z najmocniejszymi graczami na rynku. W kwestii wydajności chiński producent nie poszedł na żadne kompromisy. Truizmem będzie stwierdzenie, że oba smartfony poradzą sobie z każda aplikacją i każdą grą jaką można znaleźć. Korzystanie z tak wysokiej wydajności to prawdziwa przyjemność, zwłaszcza jeśli mamy w zwyczaju robić na telefonie wymagające obliczeniowo rzeczy. Wówczas widać, że nałożenie np. kilku filtrów w Snapseed trwa co najmniej o połowę krócej niż w zeszłorocznym flagowcu.
Oba smartfony mają najnowocześniejsze zaplecze komunikacyjne w postaci LTE kat. 20 2000/150 Mbps, WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC. Samsung dodatkowo może pochwalić się WiFi ax, które jest jeszcze nowszą generacją od ac. Jeśli chodzi o lokalizację oba smartfony wspierają GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.
Czujniki wspólne dla obu producentów to: akcelerometr, żyroskop, czujnik siły światła, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy i czytnik linii papilarnych. Samsung dodatkowo ma barometr oraz komunikuje się z czujnikami ANT+, a Xiaomi ma port podczerwieni.
Oba smartfony działają pod kontrolą najnowszego Androida 9.0 Pie, ale każdy z nich ma odmienną nakładkę systemową, która wprowadza daleko idące modyfikacje w wygląd i układ funkcji. W Xiaomi jest to MIUI Global 10.2, a w Samsungu One UI.
Moim zdaniem Samsung przeszedł daleką drogę w rozwoju swojej nakładki i od ociężałej i mało lubianej doszedł do jednej z najlepszych i najszybszych nakładek na rynku. Zarówno wizualnie jak i przejrzystością podoba mi się bardziej niż ta w Xiaomi. Głównym zastrzeżeniem jakie mam, to wciskanie na siłę asystenta Bixby, zwłaszcza w Polsce, bowiem Bixby nie obsługuje języka polskiego, a Asystent Google już tak.
Oba smartfony obsługują możliwość uruchomienia dwóch kopii tej samej aplikacji, aby być zalogowanym na dwóch kontach równocześnie. Żaden z telefonów nie miał problemów z płynnością czy stabilnością działania.
|
Xiaomi Mi 9 |
Samsung Galaxy S10e |
Aparat standardowy |
48 MP, f/1,8, 27mm 1/2", 0,8µm, Laser/PDAF |
12 MP, F/1,5-2,4, 26mm 1/2.55", 1,4µm, Dual Pixel PDAF, OIS |
Aparat szerokokątny |
16 MP, f/2,2, 13mm 1/3,0" 1,0µm |
16 MP, f/2,2, 12mm 1,0µm |
Aparat z teleobiektywem |
12 MP, f/2,2, 54mm 1/3,6" 1,0µm, Laser/PDAF |
Brak |
Przedni aparat |
20 MP, f/2,0 0,9µm |
10 MP, f/1,9, 26mm 1,22µm, Dual Pixel PDAF |
Wideo |
2160p@30/60fps, 1080p@30/120/240fps, 1080p@960fps |
2160p@60fps, 1080p@240fps, 720p@960fps, HDR |
Xiaomi mimo, że tańszy, oferuje trzy aparaty. Niestety Mi 9 nie ma stabilizacji optycznej co jest sporym niedopatrzeniem. Można ją znaleźć w dużo tańszych smartfonach i przekłada się ona wyraźnie na mniejszą liczbę poruszonych zdjęć i lepsza jakość zdjęć nocnych.
Samsung ma stabilizację optyczną, jak i zmienną wartość przysłony – F/1,5 gdy światła jest mało, oraz F/2,4 w pozostałych sytuacjach. S10e ma też autofocus i to w swojej najszybszej odmianie dual pixel PDAF - również w przednim aparacie, czego nie ma Xiaomi, ani żaden inny smartfon na rynku.
Oba smartfony mają szeroki kąt, który ma zablokowane na stałe ustawienie ostrości. W Samsungu kąt widzenia jest szerszy i jednocześnie najszerszy ze wszystkich telefonów jakie testowałem. Rozdzielczości i klatkarze wideo są takie same w obu telefonach.
Lista trybów Samsunga obejmuje:
Lista trybów Xiaomi obejmuje:
Przygotowałem dla Was osobny artykuł z porównaniem jakości zdjęć tych dwóch telefonów. Zdjęcia w dzień z standardowego aparatu są do siebie mocno zbliżone pod względem jakości, z delikatnymi różnicami w szczegółowości na korzyść Xiaomi i delikatnymi różnicami w rozpiętości tonalnej i kolorystyce na korzyść Samsunga. W przypadku obiektywu szerokokątnego Xiaomi oferuje przewagę w postaci lepszej szczegółowości i tutaj Samsung powinien się poprawić w następnych wersjach swoich telefonów. Najszerszy kąt widzenia daje ciekawą perspektywę, ale szczegółowości brakuje względem praktycznie każdego rywala. Dopóki jednak nie powiększamy zdjęć do 100% nie jest to wielki problem.
Zdjęcia nocne to trudny temat dla Xiaomi – z powodu braku stabilizacji optycznej bardzo łatwo o poruszone zdjęcie. Trzeba trzymać telefon oburącz, aby uniknąć poruszeń. Zdjęcia nocne z Samsunga robi się łatwiej i pewniej. W przypadku Xiaomi pomaga dedykowany tryb nocny, który pozwala wyciągnąć więcej szczegółów z cieni i świateł. Fotografując w nocy wolałbym jednak używać Samsunga.
Jakość zdjęć makro jest lepsza w Samsungu, który pewniej wyostrza na małe i jednocześnie bliskie obiekty. Jakość selfie jest bardzo dobra z obu telefonów, ale ustawienie ostrości daje Samsungowi wyraźnie większa elastyczność i przewagę.
Wideo wypada podobnie w obu telefonach, tutaj Xiaomi radzi sobie bardzo dobrze ze stabilizacją cyfrową.
Choć Samsung jest lepszy, to różnica w jakości nie jest tak zdecydowana, na jaką wskazywałaby różnica w cenie obu telefonów. Dziś zdjęcia w ciągu dnia ze wszystkich flagowców są mocno do siebie zbliżone, a różnice robią specjalistyczne tryby i zastosowanie w ekstremalnie trudnych warunkach, a tutaj Samsung nie poprawił praktycznie nić od czasu S9 i niewiele od czasu S8. Trzeba jednak pamiętać, że wówczas były to świetne telefony z bardzo dobrym aparatem i nadal można robić nimi świetne zdjęcia. Po prostu konkurencja nie śpi i przesuwa granicę coraz dalej.
Samsung Galaxy S10e został wyposażony w baterię 3100 mAh, a Xioami Mi 9 w baterię 3300 mAh. Pojemność obu telefonów jest dość podobna, biorąc pod uwagę zarówno różnicę wielkości obu urządzeń oraz fakt, że są smartfony z większymi bateriami. Sam Samsung Galaxy S10+ ma pojemność 4100 mAh, a Xiaomi Redmi Note 7 4000 mAh.
W teście odtwarzania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę, Samsung rozładował się do 15% po niecałych 13 godzinach, a Xiaomi rozładowało się do 7% po 10 i pół godzinie. Podczas strumieniowania wideo z sieci Samsung ma wyraźną przewagę, a warto podkreślić, że połowa jasności ekranu w Samsungu to więcej niż potrzeba, aby cieszyć się komfortem.
Za to w teście baterii GeekBench4, gdy ekran jest przygaszony, a rolę odgrywa duże obciążenie procesora, Samsung rozładował się do zera po upływie pięciu i pół godziny, otrzymując 3140 punktów, podczas gdy Xiaomi na rozładowanie do zera potrzebowało aż 11 godzin, uzyskując 5900 punktów.
Jest jeszcze kwestia ładowania. Xiaomi ładuje akumulator ładowarką przewodową o mocy 27W, a indukcyjnie mocą 20W. Nie są to rekordowe prędkości i zarówno Huawei, jak i Oppo potrafią swoje smartfony naładować znacznie szybciej. Jest to jednak dające komfort szybkie ładowanie.
Samsung "zatrzymał się" na ładowaniu 15W, zarówno przewodowym jak i bezprzewodowym. O ile ładowanie bezprzewodowe jest akceptowalne, to w przypadku ładowania po kablu czas potrzebny na napełnienie baterii jest rozczarowaniem. W pół godziny Samsung naładuje się do zaledwie 36%, ale Xiaomi w tym samym czasie naładuje 70%. Różnica jest niemal dwukrotna.
Czasy, w których z łatwością można było wybrać najlepszy smartfon na rynku mamy już chyba za sobą. Oprócz specyfikacji wybieramy aparat, design, markę oraz cenę.
Xiaomi Mi 9 jest bezkonkurencyjny, jeśli chodzi o stosunek wydajności i specyfikacji do ceny. Za niecałe 2 tysiące złotych, czyli w cenie mocniejszej średniej półki, dostajemy najlepszą dostępną specyfikację i ekran Super AMOLED. To cechy najistotniejsze dla wielu użytkowników, a zwłaszcza mobilnych graczy. Są też cechy, w których Mi 9 jest lepszy od Samsunga – dłużej działa na baterii, ma trzy aparaty, a jego zdjęcia szerokokątne są bardziej szczegółowe.
Droższy o 1300 złotych Samsung Galaxy S10e ma jednak także sporo przewag nad tańszym konkurentem. Najwięcej dotyczy designu urządzenia – w S10e jest uszczelniona obudowa, głośniki stereo, gniazdo słuchawkowe i szybszy czytnik linii papilarnych. Wersję S10e można wybrać bez żalu, że nie dopłaciło się do wersji droższych, a S10e jest bez wątpienia najbardziej poręcznym flagowcem tego roku. Wisienką na torcie jest stabilizacja optyczna głównego aparatu i autofocus przedniej kamery.
Co zatem wybrać? Jeśli wydatek 3 tysięcy złotych na Samsunga mocno nadwyręży budżet, a nie potrzebujemy gniazda słuchawkowego, uszczelnianej obudowy, głośników stereo i stabilizacji optycznej w aparacie, to Xiaomi będzie świetnym wyborem. W tej cenie to prawdziwa rewelacja i na pewno nie ma co liczyć, że szybko pojawi się smartfon jeszcze lepszy w tej samej cenie.
Jeśli jednak możemy pozwolić sobie na zakup Samsunga, to mimo, że nie jest pozbawiony pewnych wad to z pewnością zyskamy kilka istotnych zalet, znacznie uprzyjemniających korzystanie ze smartfona. Różnica będzie zauważalna w codziennym użytkowaniu.