Na wczorajszym spotkaniu z dziennikarzami członkowie zarządu Orange odpowiedzieli na kilka pytań związanych z aktualnymi kwestiami związanymi z ich firmą i całym rynkiem.
Oto najciekawsze z poruszanych kwestii:
Jean-François Fallacher, prezes Orange Polska, na spotkaniu w Miasteczku Orange, kilka razy podkreślał, że ostatnie decyzje 3 operatorów o podwyżkach abonamentów, są bardzo ważne dla przyszłości całego rynku. Według prezesa, to pierwsza taka sytuacja na polskim rynku, że ceny poszły w górę. Ceny usług w naszym kraju są jednymi z najniższych w Europie, a operatorów czekają ogromne inwestycje w licencje i infrastrukturę 5G. Jednocześnie Fallacher przyznał, że te podwyżki nie będą miały dużego znaczenia dla przychodów Orange. Są symboliczne, dotyczą głównie nowych klientów i tych, którzy będą przedłużali umowy. Podwyżki jednak dobrze „zagrały” na giełdzie i kursy polskich operatorów poszybowały w ostatnich tygodniach w górę.
Ceny w prepaid zostały ostatnio „testowane” nową ofertą Zawsze bez limitu w Orange na kartę, gdzie cena za miesiąc korzystania z usługi to 30 zł zamiast ustalonego wcześniej rynkowego standardu 25 złotych.
Fallacher nie chciał się pochwalić liczbą klientów Orange Flex, co może oznaczać, że na razie nie jest ich zbyt wielu. Usługa jest bardzo nowoczesna, ale doświadczenia PLAY sugerują, że polscy klienci, nawet ci przyzwyczajeni do płacenia za Netflixa i Spotify w modelu abonamentowym, za telefon chcą płacić nadal w tradycyjnym modelu postpaid lub prepaid bez podawania numeru karty. Orange Flex jest także drogą ofertą, więc może dopiero obniżka cen rozkręciła by nieco sprzedaż nowych subskrypcji. Na obniżkę nie ma jednak raczej co liczyć.
Orange wierzy w projekt sprzedawania smartfonów w swojej sieci. Jest to biznes niskomarżowy, ale klienci są przywiązani do tego, że mogą kupić w salonie operatora także smartfon. Orange ma teraz 800 sklepów i chce być ważnym graczem na rynku sprzedawców smartfonów. Średnia marża na sprzedaży telefonów jest jednocyfrowa, ale zdarzają się modele, na których da się zarobić nawet 20%.
Zarząd Orange twierdzi, że czeka na koniec sierpnia i ostateczne decyzje USA w sprawie Huawei. Potencjalne wyłączenie z dostaw jednego z dwóch liderów polskiego rynku będzie bolesne, ale według Orange jest to bardzo konkurencyjny rynek i taki kryzys nie będzie miał wpływu na sprzedaż urządzeń i usług przez operatora. Już teraz Orange podaje, że miks sprzedawanych urządzeń nieznacznie się zmienił na niekorzyść największego chińskiego dostawcy.
Jean-François Fallacher potwierdził informacje z raportu finansowego o planowanych kolejnych testach technologii 5G. Orange za parę miesięcy odpali testowe stacje w Warszawie i Lublinie. Serwis RPKOM.PL dowiedział się, że dostawcami sprzętu do tych instalacji będzie Ericsson i Nokia.
Duże inwestycje w 5G są zaplanowane dopiero na 2021 r.
Maciej Nowohoński, CFO w Orange, zdradził nam, że Orange nadal ma w nieruchomościach przeznaczonych do sprzedaży około 1 mld zł. Najważniejszą nieruchomością w portfolio sprzedażowym jest budynek w Warszawie na ul. Św. Barbary.
Jean-François Fallacher zaprzeczył, że jego sieć planuje sprzedać maszty ze stacjami bazowymi do zewnętrznego „operatora”. Fallacher ocenił, że tego typu transakcje zdarzają się w Europie, ale raczej maszty sprzedają operatorzy, którzy są bardzo zdesperowani i bardzo potrzebują gotówki. Fallacher nie chce także odkupić masztów od innych sieci, bo nie byłby to „core biznes” Orange, a gotówkę lepiej wydać na projekty fiber i 5G.