realme Pad Mini to niedrogi i, jak sama nazwa wskazuje, nieduży tablet z Androidem. Oferuje wsparcie dla karty pamięci oraz karty nano SIM, umożliwiając gromadzenie multimediów i łączność poza domem. Jest to urządzenie budżetowe i trzeba powiedzieć sobie to wprost już na samym początku. Prawie każdy aspekt realme Pad Mini został podporządkowany obniżeniu ceny. Od dawna nie miałem w testach ani telefonu, ani tym bardziej tabletu o rozdzielczości ekranu niższej niż Full HD, a realme Pad Mini taką właśnie ma – niższą, bo HD+. Przyjrzyjmy się mu bliżej.
realme Pad Mini ma całkowicie płaską obudowę o prostopadłych krawędziach. Dłuższe krawędzie i prawie cały tył obudowy są wykonane z jednego kawałka aluminium. Krótsze krawędzie i wąski pasek wzdłuż nich są wykonane z tworzywa – to miejsce na anteny WiFi i GSM. Nie są jednak wkomponowane w obudowę jak w droższych urządzeniach, gdzie zwykle stanowią jedynie wąską linię.
realme Pad Mini nie posiada czytnika linii papilarnych, oprócz ręcznego odblokowania za pomocą PIN czy wzoru możliwe jest jeszcze odblokowanie za pomocą twarzy. Rozmiar urządzenia to 211,8 x 124,5 x 7,6 mm, a waga 372 gramów. To dość sporo, tablet w ręku wydaje się być ciężkawy. Dla porównania iPad Mini jest o 80 gramów lżejszy.
realme Pad Mini ma głośniki stereo umieszczone po jednym na każdej z krótszych krawędzi. To dobre posunięcie, podstawowy iPad wciąż nie ma głośników stereo na przeciwległych krawędziach. Ich głośność jest wystarczająca, ale jakość brzmienia dość przeciętna. Dominują wysokie tony, brakuje tonów niskich. Do wysłuchania audycji czy obejrzenia filmu wystarczą. Nie zabrakło za to gniazda słuchawkowego, które szczególnie w tablecie może być przydatne.
Ekran w realme Pad Mini ma rozdzielczość HD+ 1340 x 800 pikseli przy przekątnej 8,7 cala. Skutkuje go gęstością pikseli wynoszącą 179 PPI. Panel jest wykonany w technologii IPS i ma standardowe odświeżanie 60 Hz.
Wyświetlacz to dla tabletu kluczowe wyposażenie – rozmiar odróżnia go od telefonu, a jakość pozwala cieszyć się multimediami. W wypadku realme Pad Mini da się zauważyć pojedyncze piksele. Utrudniało to też nagranie materiału wideo z tabletem, bowiem wzór pikseli był widoczny także dla aparatu, który w takiej sytuacji jest bardziej podatny na zarejestrowanie artefaktów takich jak mora, czy tzw. efektu siatki. Jasność maksymalna, kąty widzenia i nasycenie są też przeciętne – jasność spada wyraźnie gdy patrzymy na ekran pod kątem, np. gdy realme Pad Mini leży na stole z boku. Jeśli dla kogoś wielkość ma duże znaczenie, bo łatwiej odczytać większe litery albo obejrzeć film, to być może znajdzie uzasadnienie by z realme Pad Mini korzystać. Osobiście wolałbym jednak mniejszy ekran smartfonu takiego jak realme 9, który jest wykonany w technologii Super AMOLED i oferuje 90 Hz, niż większy ekran tabletu, ale wyraźnie słabszej jakości.
W ustawieniach znajdziemy tryb ciemny, komfort oczu, tryb czytania, oraz regulację balansu bieli.
realme Pad Mini jest wyposażony w procesor Unisoc Tiger T616 taktowany zegarami 2 x 2,0 GHz + 6 x 1,8 GHz – to ten sam procesor, który trafił do recenzowanego niedawno realme C35. realme Pad Mini ma na pokładzie 4 GB RAM i 64 GB na system i pliki użytkownika. Pamięć można rozszerzyć kartą micro SD.
Wyniki benchmarków:
Wyniki są bardzo zbliżone do tego co osiągnął realme C35, chociaż zapis pamięci jest wyraźnie wolniejszy. Mówiąc krótko, realme Pad Mini ma ten sam procesor o tych samych wynikach co telefon realme C35, ale wbudowanej pamięci ma o połowę mniej i jest ona wolniejsza w zapisie.
Podobnie jak w przypadku wyświetlacza, mówimy tutaj o segmencie mocno budżetowym – w recenzji C35 oceniłem, że 899 zł to jest wysoka cena jak na możliwości tego telefonu, a możliwości tabletu nie są lepsze. Mówimy tutaj o wykorzystaniu do podstawowych potrzeb – nie jest to ani sprzęt dla graczy, ani dla wybrednych konsumentów multimediów, którzy chcą jak najlepszą jakość obrazu i dźwięku. Chociaż na rynku popularny jest segment niedrogich tabletów z Androidem, mi trudniej byłoby zaakceptować daleko idące kompromisy właśnie w tablecie, który przecież nie będzie służył „tylko do dzwonienia”, a powinien dawać przyjemność z jego użytkowania.
Pakiet komunikacyjny obejmuje: 4G LTE, WiFi ac i Bluetooth 5.0. Zestaw czujników obejmuje akcelerometr i czujnik siły oświetlenia. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS, GLONASS i BDS. Filmy 360 pozwalały się rozglądać, ale nie do końca precyzyjnie i raczej skokowo.
To kolejne podobieństwo do realme C35 – w realme Pad Mini jest także starsze wydanie Androida w wersji 11 i starsza nakładka realme UI 2.0, co powoduje, że wchodzący na rynek tablet ominęły istotne zmiany w estetyce i czytelności jakie wprowadził realme UI 3.0.
System działa dość płynnie, ale wizualnie trąci myszką. Tutaj także znaleźć można pojedyncze przypadki nieprzetłumaczonych na język polski pozycji w ustawieniach systemowych. Widać też większy nacisk położony na użytkowanie przez dzieci, bo na pulpicie fabrycznie znalazły się ikony Kids Space i YT Kids. Na plus można policzyć, że producent nie zainstalował fabrycznie żadnych zbędnych gier i programów, które najlepiej samemu dobrać według własnego gustu i potrzeb.
realme Pad Mini ma bardzo podstawowy aparat główny o rozdzielczości 8 megapikseli i jasności F/2.0. Jest również 5 megapikselowy przedni aparat o jasności F/2.2. Nie znajdziemy tutaj ani stabilizacji, ani detekcji fazy PDAF, ani diody doświetlającej. To po prostu niezbędne minimum, pomyślane raczej pod kątem wideokonferencji, niż fotografii czy filmowania w terenie.
W tych kategoriach to zdjęcia nawet mogą być. Spełniają swoją podstawową funkcję dokumentacyjną. Nie są poruszone ani nieostre, nie zaobserwowałem żadnych problemów podczas fotografowania. Słabiej wypada wideo, które jest mało szczegółowe jak na rozdzielczość Full HD i bez stabilizacji, podobnie zresztą jak w realme C35 i realme 9, które też stabilizacji wideo nie mają.
Nie myślałbym o zastąpieniu fotografowania i filmowania smartfonem za pomocą tabletu, zarówno ze względu na komfort, jak i jakość, która nawet w najlepszych tabletach nie dorównuje smartfonom z tego samego przedziału cenowego. To wszystko jest jeszcze bardziej prawdziwe w przypadku realme Pad Mini.
Bateria w realme Pad Mini ma pojemność 6400 mAh, a dostarczona w zestawie ładowarka ma moc 18 W.
Podczas testu strumieniowania wideo z YouTube tablet rozładował się do 40 % po upływie 10 godzin z ekranem ustawionym na połowę jasności. Można więc szacować, że tablet może strumieniować wideo z YouTube przez 16 godzin z małym zapasem. To sporo, ale wynik w dużej mierze udało się osiągnąć dzięki niewysokiej rozdzielczości, która w mniejszym stopniu obciąża procesor.
realme Pad Mini to rozwiązanie przede wszystkim tanie i to niestety widać w każdym aspekcie tego urządzenia. Bez kompromisów jest w zasadzie czas działania na baterii. Można pochwalić głośniki stereo, gniazdo słuchawkowe i płynne działanie, ale to także są aspekty, które albo znajdziemy gdzie indziej, albo ich jakość, jak w przypadku głośników, jest przeciętna. Najbardziej boli ekran o rozdzielczości HD+ zamiast FHD+ i do tego o przeciętnej jakości obrazu.
Osobiście zamiast kupować niedrogi telefon taki jak realme C35 i do tego niedrogi tablet jak recenzowany realme Pad Mini, wybrałbym niewiele droższy od każdego z tych rozwiązań, ale znacznie tańszy od obu razem telefon z ekranem AMOLED jak realme 9 i cieszył się z użytkowania, pomimo mniejszej przekątnej. Uzasadnienie dla realme Pad Mini widzę tylko wówczas, gdy dla zastosowania kluczowy jest rozmiar – jeśli ktoś chce aby rozmiar tekstu był większy niż na ekranie telefonu. Trudno mi jednak polecić realme Pad Mini jako rozwiązanie do multimedialnej rozrywki, które ma sprawiać przyjemność z samego użytkowania. Chyba, że dla dziecka, które nie zwraca uwagi na takie rzeczy i jest ryzyko, że może sprzęt szybko zniszczyć.