realme C35 to niedrogi smartfon, zwracający uwagę swoim designem, mający pojemną baterię 5000 mAh i aparat 50 megapikseli. Został wyceniony na 899 zł, chociaż wyglądem nie ustępuje droższym modelom. Chociaż materiały nie są te same, płaskie boki i odważny kolor przypominają ponad dwukrotnie droższego vivo V23 5G. Niższa cena jednak wymusiła istotne kompromisy, które postaram się wskazać w poniższej recenzji.
realme C35 z pewnością może się podobać. Wersja Glowing Green, czyli zielona, albo może bardziej seledynowa zwraca na siebie uwagę. W mojej ocenie realme C35 dużo by stracił, gdyby producent poszedł utartym schematem. Obudowa, choć w całości wykonana z tworzywa, sprawia dobre wrażenie. Jest sztywna, nie trzeszcząca, nie sprawia wrażenia pustej w środku, tył obudowy nie ugina się pod naciskiem. Jedynym zastrzeżeniem do jakości i wyglądu jest dodatkowa, czarna ramka znajdująca się ponad tą zieloną, która dodatkowo zwiększa grubość. Gdyby na grubość telefonu składała się wyłącznie rama w kolorze obudowy byłoby zdecydowanie lepiej.
Na pochwałę zasługuje czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania – jest super szybki, wystarczy dotknąć go na ułamek sekundy, aby telefon się odblokował i nie ma problemu z powtarzalnością. To ma duże znaczenie dla wygody korzystania ze smartfonu. Zdecydowanie wolę najwyżej klasy czytnik na bocznej krawędzi, niż przeciętny i wolny pod ekranem, bo tak teraz jest bardziej modnie.
Głośnik monofoniczny na dolnej krawędzi nie jest już niczym szczególnym. Ma dość przeciętne brzmienie, które dodatkowo łatwo niechcący zmodyfikować lub wytłumić trzymając telefon blisko dolnej krawędzi. Ma też trochę zbyt wysokich tonów jak na mój gust. Spełnia jednak swoją funkcję. Na dolnej krawędzi znajduje się też gniazdo słuchawkowe.
Wymiary telefonu to 164,4 x 75,6 x 8,1 mm, a jego waga to 189 gramów. realme C35 nie ma certyfikatu wodoszczelności, ani żadnego uszczelnienia w miejscu szuflady na kartę SIM. Nie jest to więc tylko formalny brak, ale to faktycznie nieuszczelniona konstrukcja.
Wyświetlacz realme C35 ma przekątną 6,6 cala i rozdzielczość FHD+ 2408 x 1080 pikseli. Panel cechuje się standardowym odświeżaniem 60 Hz i jest wykonany w technologii IPS. Kąty widzenia i kolory są w realme C35 zadowalające, natomiast maksymalna jasność ekranu jest dość niska – 480 nitów maksymalnej jasności i 600 nitów HBM czyli maksymalnej jasności chwilowej. W pomieszczeniu nie jest to kluczowe, ale podczas użytkowania na dworze utrudnia czytelność wyświetlacza. Zwłaszcza podczas robienia zdjęć wydaje się, że automatyka ustawia za niską ekspozycję, bo kadr wydaje się zbyt ciemny, tym czasem jest to po prostu maksymalna jasność ekranu. Wyświetlacz realme C35 jest zauważalnie mniej jasny od Redmi Note 11, który dodatkowo oferuje technologię AMOLED i odświeżanie 90 Hz, a jest tylko o 100 zł droższy. To spora różnica, odczuwalna w codziennym użytkowaniu za stosunkowo niedużą różnicę w cenie.
realme C35 oferuje standardowy pakiet ustawień obejmujący tryb ciemny, podświetlenie nocne oraz możliwości zmiany balansu bieli i kontrastu. Jest też opcjonalna funkcja poprawy jakości wyświetlanego wideo.
realme C35 jest wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Unisoc Tiger T616, wykonany w nie najnowszym już procesie 12 nm i taktowany zegarami 2 x 2,0 GHz + 6 x 1,8 GHz. Procesor wspomagają 4 GB RAM oraz 128 GB na system i pliki, którą to pamięć można rozszerzyć kartą micro SD. Szuflada na dwie karty SIM ma osobne trzecie miejsce na kartę pamięci, która nie wyklucza wykorzystania funkcji dual SIM.
Wyniki benchmarków:
Sam procesor, choć produkowany przez TSMC, sprawia wrażenie egzotyki. Jego wydajność jednak nie jest zła. Według pomiarów Antutu jest mniej niż 20% wolniejszy od Snapdragona 680. Zastosowana pamięć też jest całkiem szybka – równie szybka co dwukrotnie droższych telefonach. W ogólnym rozrachunku w tym przedziale cenowym wydajność jest zadowalająca, cieszy duża pojemność dość szybkiej pamięci.
Pakiet komunikacyjny obejmuje 4G, WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC. Nie jest to najnowszy i topowy zestaw standardów komunikacji, ale nie odstaje od swojej półki cenowej. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS, Galileo i Beidou. Zestaw czujników obejmuje żyroskop, akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, czujnik siły oświetlenia i kompas cyfrowy. Chociaż zestaw czujników jest kompletny, zaobserwowałem pewne problemy i niedokładność podczas rozglądania się przez zmianę położenia telefonu w filmach 360 na YouTube.
realme C35 działa pod kontrolą systemu Android 11 z aktualizacjami bezpieczeństwa z dnia 5 marca 2022. Nakładka systemowa to realme UI 2.0, podczas gdy obecnie telefony realme mają już realme UI 3.0, które przyniosło istotne usprawnienia w układzie i designie nakładki systemowej. Dotycz to również nowszej wersji Androida, która obecnie ma numer 12.
Działanie systemu nie pozostawia wiele do życzenia. System działa najczęściej płynnie i bez problemów ze stabilnością. Można doszukać się nieprzetłumaczonych elementów – np. ustawienie balansu bieli jest określone jako „warm” i „cool” zamiast ciepłego i chłodnego. Większy problemów jednak nie napotkałem. Cieszy, że chociaż zabezpieczenia są aktualne.
Z tyłu obudowy realme C35 widać trzy obiektywy, ale jest to bardziej dostosowanie się do obowiązujących trendów, bo tak naprawdę użyteczny jest tylko jeden z tych aparatów. Nie ma tutaj ani aparatu szerokokątnego ani teleobiektywu. Dwa pozostałe aparaty to makro i detekcja głębi sceny. Cały zestaw prezentuje się następująco:
Skupmy się na jedynym użytecznym aparacie z tyłu, który oferuje wysoką rozdzielczość. Nie wiem czy producent stosuje technologię detekcji fazy, ale podczas robienia zdjęć, a zwłaszcza filmowania da się zauważyć proces wyszukiwania ostrości charakterystyczny dla detekcji kontrastu, którego dawno już w smartfonie nie zaobserwowałem. W zdjęciach nie przeszkadza szczególnie i większość kadrów jest ostra, ale w wideo jest niestety zauważalny. Jakość zdjęć dziennych jest wystarczająco dobra, ale bez fajerwerków. Jest to podstawowy zadowalający poziom aparatu cyfrowego w dzisiejszych czasach. Im lepsze oświetlenie tym lepiej da finalnego efektu – to jest uniwersalna prawda, ale jej efekty są bardziej widoczne w przypadku realme C35.
Jakość zdjęć nocnych realme C35 jest w większości dość słaba. Zdjęcia dość często są poruszone, a nawet te nieporuszone mają niewiele szczegółów i dużo szumu. Trzeba się postarać aby zdjęcie nocne wyszło w akceptowalny sposób.
Także nagrywanie wideo ma poważne minusy. Oprócz pływającej ostrości nie ma stabilizacji cyfrowej. Każde nagranie, nawet nagrywane stojąc w miejscu, jest rozedrgane, co rozprasza podczas oglądania. Jakość materiału wideo jest podobna jak zdjęć, jeśli jest ładne oświetlenie to jest w porządku.
W ogólnym rozrachunku jakość aparatu jest bardzo podstawowa. Ponownie, niewiele droższy Redmi Note 11 oferuje dodatkowy aparat szerokokątny, lepszą jakość obrazu i skuteczną stabilizację nagrywanego wideo.
Pojemność baterii realme C35 wynosi 5000 mAh. Ładowarka ma parametry 18W, które nie wykraczają poza podstawowy standard. Podczas odtwarzania wideo smartfon rozładował się w połowie po upływie 8 godzin, co pozwala przewidywać 16 godzin ciągłego strumieniowania YouTube. Tym razem jednak jasność ekranu była ustawiona ponad połowę, gdyż ekran ustawiony na połowę jasności był trochę za ciemny nawet jak na warunki oglądania w domu.
Na możliwościach i wyposażeniu realme C35 mocno odbiła się niższa cena urządzenia, wynosząca 899 zł. O ile design i jakość wykonania jest bez zarzutu, czytnik linii papilarnych super szybki, a wydajność procesora odpowiednia do poziomu cenowego, to są elementy, które są znacznie słabsze od niewiele droższej konkurencji. Ekran ma niewielką jasność maksymalną, standardowe odświeżanie 60 Hz i nie jest AMOLED. Użyteczny parat jest tylko jeden i do tego całkiem przeciętny, a wideo pozbawione stabilizacji. Ładowarka również nie zalicza się do szybkich. Za 100 zł więcej można bardzo znacząco poprawić wszystkie te elementy, zarówno wybierając sprzęt konkurencji jak i inny model realme. Wystarczy wspomnieć, że realme 7 już za 799 zł oferowało odświeżanie ekranu 90 Hz, a wspomniany dwukrotnie w recenzji Redmi Note 11 ma jaśniejszy ekran AMOLED, dwa użyteczne aparaty, dobrą stabilizację wideo i 33W ładowanie. Pozostaje mi polecić wstrzymać się z zakupem realme C35 do czasu obniżki cenowej poniżej 800 zł