Garmin ma bogate portfolio blisko 30 różnych serii zaawansowanych zegarków będących skrzyżowaniem urządzeń dedykowanym sportowcom i smartwatchy – chyba największe na rynku. Ze względu na zastosowanie ich konstrukcja często diametralnie się różni. Przedmiotem niniejszego testu jest zegarek najbliższy smartwatchowi wśród oferty Garmina. Garmin Venu 2 Plus jest wyposażony w ekran AMOLED i możliwość odbierania połączeń telefonicznych, ma także płatności zbliżeniowe. Garmin to jednak więcej niż wybór zegarków, to cały ekosystem, który łączy się ze sobą i współpracuje niczym produkty Apple, chociaż zamiast tabletów i laptopów mamy tu liczniki rowerowe z nawigacją, czujniki pulsu, mierniki mocy, trenażery i ręczną nawigację GPS.
Garmin Venu 2 Plus swoją konstrukcją przypomina klasycznego smartwatcha. Koperta wykonana jest ze stali nierdzewnej, ekran przykryty jest szkłem Gorilla Glass 3, oraz silikonowy pasek . Część koperty pokryta jest tworzywem wzmocnionym włóknem szklanym w kolorze paska. Wyświetlacz dochodzi prawie do samej krawędzi i z pewnej odległości można pomylić Garmin Venu 2 Plus z np. zegarkiem Samsunga. Garmin oferuje 4 wersje kolorystyczne Garmin Venu 2 Plus, z czego jedna – droższa od reszty - ma pasek skórzany.
Na prawej krawędzi koperty znajdują się trzy przyciski. Górny wyświetla menu dostępnych ćwiczeń, a po przytrzymaniu uruchamia kołowe menu dostępnych funkcji systemowych, takich jak odnajdywanie telefonu, dzwonienie, płatności zbliżeniowe, tryb DND, regulację głośności, którą można regulować osobno dla muzyki, systemu, powiadomień i alarmów. Środkowy przycisk odpowiada za dwa skróty – przyciśnięcia i przytrzymania. Można mu przypisać: sterowanie muzyką, zapisanie pozycji GPS, alarm, stoper, minutnik, jasność, portfel, asystenta głosowego, dzwonienie, wybieranie numerów, głośność i wyłączanie zegarka. Dolny przycisk pozwala cofnąć się do poprzedniego ekranu, a jego przytrzymanie uruchamia dostęp do menu ustawień - zmiana tarczy zegara, alarmu, minutnika, dzwonienia, historii i podsumowań oraz do szczegółowych ustawień systemowych.
Garmin Venu 2 Plus waży razem z paskiem 50 gramów, opaska ma szerokość 20 mm, a wymiary koperty to 43,60 × 43,60 × 12,60 mm. Jest to jeden z lżejszych w pełni wyposażonych zegarków tego typu. Smukła obudowa powoduje, że nie zaczepia się o ubrania i nie przeszkadza podczas treningu czy spania. Pasuje na nadgarstki o obwodzie 125 - 190 mm. Obudowa jest uszczelniona do 5 atmosfer czyli 50 metrów zanurzenia. Od spodu znajduje się najnowszy czujnik tętna 4 generacji autorstwa Garmina.
Można powiedzieć, że Garmin Venu 2 Plus to klasyka gatunku, nie ma udziwnień ani specjalnych funkcji, takich jak obrotowy pierścień czy korona. Charakter wizualnie ma nowoczesny i sportowy. Gdybym miał dopasować go do swojego gustu poszedłbym dalej albo w stronę bardziej wyprawową i ekstremalną, albo bardziej w stronę elegancką. Tutaj mamy coś pomiędzy.
Ekran to jedna z zalet Garmin Venu 2 Plus. Wykonany w technologii AMOLED o przekątnej 1,3 cala i rozdzielczości 416 × 416 pikseli. Jego jakość jak i jasność nie odbiegają od topowych modeli prezentowanych przez producentów smartfonów. Ekran jest czytelny w każdych warunkach. Może automatycznie regulować swoją jasność w zależności od oświetlenia otoczenia. W trybie nocnym przestaje się wybudzać gestem, aby nie oślepiać podczas zasypiania. Można również włączyć tryb „zawsze włączony”, który odbije się na czasie pracy na baterii.
Ciekawym detalem w ustawieniach wyświetlacza jest możliwość ustawienia czasu podświetlenia, oraz czy gest wybudzania jest aktywny i jego czułości - osobno gdy mierzymy aktywność sportową i osobno gdy nie mierzymy żadnej aktywności. Oznacza to, że jeżeli chcemy wyłączyć dotyk podczas uprawiania sportu, aby przypadkiem czegoś nie przełączyć, ale korzystać z gestu wybudzania i dotykowego interfejsu na co dzień, to jest to możliwe. Takie detale pozwalają dopasować zegarek do potrzeb użytkownika i znacząco wpływają na komfort.
Garmin Venu 2 Plus jest wyposażony w czujnik tętna i natlenienia krwi, wysokościomierz barometryczny, kompas cyfrowy, żyroskop, akcelerometr, czujnik oświetlenia otoczenia, oraz trzy standardy globalnej lokalizacji: GPS, GLONASS i GALILEO. W zegarku znajduje się 7 GB do wykorzystania przez użytkownika na pliki muzyczne, zarówno ręczne wgrane MP3, jak i playlisty ze Spotify czy Deezer. Producent nie podaje specyfikacji dotyczącej procesora i stosuje własny system operacyjny. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że Garmin rozwija swoje rozwiązania od dawna i z mojego doświadczenia wynika, że bardzo długo wspiera swoje produkty. Często po wielu latach można dostać aktualizacje, dodające nowe funkcje. Chociaż filozofia obsługi jest inna niż w Androidzie czy typowym smartwatchu, to nie zabrakło tu logiki i przemyślanych rozwiązań. Nie miałem też najmniejszych problemów z płynnością działania czy stabilnością systemu.
W Garminie nie znajdziemy typowego dla smartwatchy wyraźnego podziału na menu aplikacji i widżety. Główna struktura systemu to właśnie widżety, które zamiast zajmować cały ekran mieszczą się po trzy na raz i pozwalają podejrzeć w skrócie wszystkie najważniejsze informacje, takie jak: liczbę kroków, pokonane piętra, liczbę minut aktywnego wysiłku, spalone kalorie, nawodnienie, puls, body battery, stres, liczbę oddechów na minutę, natlenienie krwi, sen, podsumowanie ostatnich 4 dni, kalendarz, powiadomienia, pogodę i health snapshot. Lista widżetów pozwala szybko przejrzeć podsumowanie wszystkich informacji. Każdy z widżetów można dotknąć i rozwinąć na cały ekran. Dla pomiarów takich jak kroki, piętra będzie to wykres w czasie, który można swobodnie przewijać, podobnie jak dla tętna czy natlenienia. Szczegółowość i zagęszczenie informacji jest tutaj na wysokim poziomie. Po dotknięciu snu otrzymamy pełen wykres z podziałem na fazy, a także czasy trwania każdej z faz i opis co można poprawić.
Na dodatkowe wyjaśnienie zasługują funkcje specyficzne dla Garmina. Body battery to wskaźnik tego ile mamy siły, jak jest nasz potencjał. Na jego regenerację największy wpływ ma dobry san, ale też wypoczynek, natomiast wysiłek i stres powodują jego zmniejszenie. Musze przyznać, że body battery dobrze pokrywa się z moim samopoczuciem – spada prawie do zera gdy jestem po całym dniu zmęczony, rano rozpoczyna się znacznie wyżej gdy jestem wypoczęty i wyspany, niż gdy spałem niespokojnie.
Health snapshot jest zapisem wszystkich wskaźników naszego zdrowia mierzonych przez zegarek w danym momencie. Taki pomiar trwa dwie minuty i na jednym ekranie wyświetli średnie tętno, natlenienie krwi, częstotliwość oddechu, stres oraz HRV czyli wariancję pomiędzy kolejnymi uderzeniami serca. Taki pomiar można wykonać o stałej porze dnia albo w określonych okolicznościach i zapisać go do późniejszego wglądu.
Wśród najważniejszych funkcji Garmin Venu 2 Plus można wyliczyć:
Garmin Venu 2 Plus jest całkowicie wystarczalny jeśli chodzi o zapisanie treningu takiego jak siłownia, bieganie czy jazda na rowerze. Zegarek posiada bazę wielu treningów siłowych do wykonania w domu i na siłowni. Dodatkową pomocą dla nowicjuszy na siłowni mogą być czytelne animacje przedstawiające jak należy wykonać każde z ćwiczeń w poprawny sposób. Jeśli ktoś chce uniknąć pomocy trenera i polegać na sobie, to Garmin Venu 2 Plus może się okazać dobrym pomocnikiem w osiągnięciu lepszego stanu zdrowia.
Garmin Venu 2 Plus jest przyjazny w obsłudze i czytelny. Szkoda, że w tej cenie nie umożliwia na wejście w bardziej zaawansowaną interakcję z powiadomieniami za pomocą klawiatury ekranowej, która nie jest na Garminie wspierana poza wybieraniem numeru telefonu.
Aby połączyć zegarek ze smartfonem musimy zainstalować na nim aplikację Garmin Connect i muszę przyznać, że jestem jej wielkim fanem z kilku powodów.
Po pierwsze prowadzi użytkownika w czytelny sposób przez proces konfiguracji podczas podłączania nowego urządzenia. Gdy podstawowe kroki zostaną ukończone w opcjach znajduje się lista „Zakończ konfigurację” która zawiera wszystkie nieustawione jeszcze funkcje takie jak: skonfigurowanie płatności zbliżeniowych, śledzenia położenia na żywo, połączenie z serwisami strumieniującymi muzykę, połączenie bezpośrednio z WiFi etc. Wszystko w jednym miejscu. Nie trzeba przeglądać wszystkich ekranów ustawień i zastanawiać się jakie uprawnienia nie zostały jeszcze nadane. To super wygodne.
Po drugie aplikacja Garmin Connect służy do obsługi blisko 30 różnych serii zegarków, a także liczników rowerowych, nawigacji ręcznych i innych akcesoriów. Producent ma motywację aby ją ciągle rozwijać i aktualizować, a użytkownik ma wygodę zarządzaniem wszystkim z jednego miejsca. Aplikacja jest naprawdę dopracowana i niezależna od producenta smartfonu czy modelu zegarka. Oprócz statystyk i podsumowań część danych pokazuje na żywo – tętno i częstotliwość oddechu.
Po trzecie Garmin Connect to także serwis WWW dostępny w przeglądarce i cały ekosystem. Każdy trening czy wycieczka, czy to zapisana na zegarku, na liczniku rowerowym, w ręcznej nawigacji GPS trafiają w jedno miejsce i uzupełniają się wzajemnie. Wszystkie trasy można przeglądać na mapie, na dużym ekranie komputera, edytować, uzupełniać, udostępniać, eksportować i importować ślady GPS zapisane dowolnym urządzeniem dowolnego producenta. Moje najstarsze trasy zapisane czarno-białym licznikiem GPS sięgają 6 lat wstecz. Podpięcie do tego ekosystemu nowego zegarka jak recenzowany Garmin Venu 2 Plus zajmuje 2 minuty i nie potrzebna jest tutaj żadna rewolucja, czy przenoszenie danych. Pod tym względem rozwiązania producentów smartfonów nie mają do Garmina w ogóle startu.
Garmin podaje rozbudowane statystyki żywotności baterii w swoich produktach dla różnych scenariuszy, wyliczając liczbę dziennych powiadomień, interakcji i alertów. Całą rozpiskę można znaleźć tutaj. W skrócie można to podsumować jako:
Podczas mojego intensywnego użytkowania, ze wszystkimi funkcjami aktywnymi przez całą dobę, po 7 dniach Garmin Venu 2 Plus miał jeszcze 15% baterii i spokojnie działałby jeszcze ponad dobę. Jednym słowem mocno zbliżyłem się do 9 dni obiecanych przez producenta w bardziej obciążającym scenariuszu.
To bardzo dobry wynik, jeden z najlepszych na rynku. Tylko niektóre zegarki Huawei starszego typu mogą tutaj konkurować, one jednak mają mniej funkcji.
Zegarek wspiera też szybkie ładowanie – 10 minut ładowania ma wystarczyć na godzinny trening z GPS, albo jeden dzień normalnego użytkowania. Niestety zegarek Garmina możemy naładować tylko specjalnym kablem. Nie ma możliwości ładowania bezprzewodowego. To nie jest tylko cecha Venu 2 Plus, lecz całego portfolio Garmina, od kosztującego 900 zł Instinct aż po kosztującego 4699 zł Epix 2. Dobrze chociaż, że jak już wejdziemy w świat Garmina, to nie trzeba zmieniać przewodu ładującego przesiadając się na inny model.
Garmin Venu 2 Plus to dopracowany, dojrzały produkt, choć nie dla każdego. Głównym czynnikiem zawężającym odbiorców jest stosunkowo wysoka cena 2099 zł. Taniej, nawet bez promocji można kupić Samsung Watch 4 Classic 46 mm w najdroższej wersji LTE, który oferuje więcej aplikacji, więcej funkcji, a także dodatkowe pomiary składu ciała, EKG i inne bajery jak zdalne sterowanie aparatem w smartfonie.
Czemu zatem warto rozważyć Garmin Venu 2 Plus? Bo ma dużo dłuższy czas pracy na baterii, w kluczowych aspektach zegarka sportowego w niczym Samsungowi i innym nie ustępuje, a dodaje ekosystem Garmina, długie wsparcie producenta, serwis WWW Garmin Connect oraz ekspertyzę producenta w oferowaniu produktów dla najbardziej wymagających sportowców. Jeśli mamy, albo planujemy zakup dodatkowych akcesoriów w przyszłości, jak zaawansowany komputer rowerowy z nawigacją, albo trenażer, to aż się prosi aby zegarek był w tym samym ekosystemie. Gdy jednak szukamy po prostu atrakcyjnego smartwatcha i możemy przeboleć krótszy czas pracy na baterii, a takie cechy jak ładowanie bezprzewodowe czy głębsza integracja z funkcjami smartfonu są dla nas kluczowe to Garmin Venu 2 Plus może nie być optymalnym wyborem. Mi korzystało się z tego zegarka bardzo komfortowo.
Szczegółowa specyfikacja każdej funkcji zegarka znajduje się tutaj.