Dziś postaramy się wybrać najbardziej opłacalne w zakupie smartfony. Mówimy o telefonach, które w swoim przedziale cenowym są naszym zdaniem szczególnie atrakcyjne. Najczęściej oznacza to, że oferują więcej niż konkurencja w podobnej cenie.
S21 FE z pewnością nie można nazwać telefonem tanim. Podczas premiery sam skrytykowałem go przede wszystkim za cenę. To jednak zdążyła spaść i zależnie od sklepu mieści się pomiędzy 2400 a 2999 zł. Naszym zdaniem to smartfon ze średniej półki najbliższy flagowcom pod względem kompleksowego wyposażenia. Ma bezkompromisowy wyświetlacz Dynamic AMOLED 2X 120Hz, trzy aparaty, w tym dwa ze stabilizacją optyczną OIS i oferuje teleobiektyw z x3 powiększeniem. Co nie mniej istotne, Samsung traktuje go na równi z wyższymi modelami, jeśli chodzi o wsparcie i aktualizacje. Oznacza to 5 lat aktualizacji związanych z bezpieczeństwem i 4 nowe wydania Androida. Obecnie od jakiegoś czasu działa już na Androidzie 13 z One UI 5.0. Jest sporo tańszych smartfonów na rynku, które oferują wiele cech S21 FE, ale trudno znaleźć taki, który oferuje wszystkie.
To najtańszy iPhone w ofercie Apple. SE wyróżnia się na tle konkurencji przede wszystkim bardzo wydajnym procesorem – bez wątpienia najszybszym w swojej klasie. System iOS to także bardzo dobre i długie wsparcie producenta. Telefon ma uszczelnioną obudowę i ładowanie bezprzewodowe. Niestety archaiczny design z szerokimi ramkami ekranu mocno rzuca się w oczy, podobnie jak pojedynczy aparat bez trybu nocnego. Za rozsądną ilość pamięci, czyli 128 GB przyjdzie nam zapłacić jeszcze więcej - 3099 zł.
To trzecia pozycja na naszej liście powyżej 2 tysięcy złotych. To wciąż sporo, ale to obecnie najtańszy smartfon, który oryginalnym designem, dbałością o szczegóły nie ustępuje flagowcom. Żaden inny telefon w podobnej cenie lub tańszy pod tym względem nie jest w stanie mu dorównać. Poza aspektem designerskim i dwoma aparatami po 50 megapikseli każdy to klasyczny średniopółkowiec. Pod względem specyfikacji się nie wyróżnia, ale po obniżce ceny o 200 zł względem premiery nie wypada też źle.
A53 to propozycja dla tych, którzy nie chcą kupić S21 FE, ale lubią dopracowaną nakładkę One UI od Samsunga, cenią bezkompromisową jakość wyświetlaczy koreańskiego producenta i chcieliby główny aparat dobrej jakości ze stabilizacją optyczną. Jest także sensowny aparat szerokokątny i zaskakująco dobry aparat do zdjęć makro. Samsung to bezpieczny wybór i chociaż nie oferuje tak szybkiego ładowania jak chińskie telefony, to jest bez wątpienia godny zaufania i polecenia.
Polscy użytkownicy smartfonów są trochę poszkodowani przez Google. Brak oficjalnej dystrybucji oraz ceny często wyższe niż za granicą powodują, że Pixelami interesują się najwięksi miłośnicy Google i czystego Androida. Trzeba powiedzieć sobie uczciwie i wprost, że za granicą Pixel 6a jest jeszcze lepszą propozycją niż u nas. Ale to wciąż telefon warty uwagi. Wyposażony w ten sam procesor Google Tensor co ubiegłoroczny flagowy Pixel 6 Pro i dostający to samo oprogramowanie co droższe modele Pixel, a więc wyposażone w unikalne funkcje przygotowane przez Google specjalnie dla tych telefonów. Co prawda matryca zastosowana w głównym aparacie jest ta sama od lat, od czasu Pixel 2, ale dzięki aplikacji aparatu od Google wycisnął z niej wszystko co tylko było możliwe i efekty wciąż są naprawdę dobre.
Naszym zdaniem to jeden z najlepszych smartfonów w historii pod względem stosunku możliwości do ceny. Wyszedł w maju 2021 roku i jak dotąd nikt nie zaproponował nic lepszego. Co prawda obudowa nie wyróżnia się ani w porównaniu do innych modeli Xiaomi (jest identyczna jak w Mi 11i), ani w porównaniu do konkurencji, za to specyfikacja i możliwości są rewelacyjne w tej cenie – nawet ponad rok od premiery. Snapdragon 870 to ostatni z procesorów tego producenta, który nie grzeje się zbyt mocno, wydajnością bliski flagowcom z ubiegłego roku. Do tego głośniki stereo, ekran AMOLED 120 Hz, szybkie ładowanie ładujące do 70% w 30 minut. Nawet potrójny zestaw aparatów oferuje użyteczny aparat makro o dużym powiększeniu i sensownej rozdzielczości 5 megapikseli. Z jakiegoś względu nie znajdziemy go już w nowszych modelach POCO i Xiaomi. Zdarzały się promocje, które pozwalały kupić ten model za mniej niż 1500 zł. Obecnie jedynym problemem może być dostępność. Xiaomi wypuścił na rynek następcę i nie wszędzie POCO F3 jest jeszcze do kupienia, a naszym zdaniem jest lepszym wyborem od POCO F4 zarówno pod względem niższej ceny, jak i aparatu makro.
To przykład jak wiele może zmienić obniżka cenowa. Telefon, który recenzowaliśmy jeszcze na początku listopada po niecałych 2 miesiącach staniał o 200 zł. W efekcie awansował z pozycji całkiem dobrego w swoim przedziale cenowym do naprawdę atrakcyjnej propozycji. Procesor MediaTek Helio G99 zapewnia mu wysoką wydajność, jedną z najwyższych w tej klasie urządzeń. Razem z ekranem AMOLED obsługującym odświeżanie 90 Hz, 8 GB RAM, 128 GB na system i pliki oraz zaskakująco dobrym zdjęciom z głównego i w zasadzie jedynego aparatu zapracował na naszą rekomendację w kategorii opłacalności. Co prawda brak aparatu szerokokątnego, który był w poprzedniku negatywnie zaskakuje, podobnie jak brak stabilizacji podczas nagrywania wideo, ale nie przekreśla to jednak jego istotnych zalet i atrakcyjnej ceny.
To najtańszy smartfon naszego zestawienia, ale jednocześnie zauważalnie lepszy od niektórych droższych modeli Motoroli, wspierających technologię 5G. Najwyraźniej oszczędność na 5G pozwoliła umieścić dobre klasy ekran AMOLED, choć ze standardowym odświeżaniem 60 Hz, głośniki stereo, 128 GB pamięci i 20W ładowarkę. Do podstawowych zadań moto G42 sprawdza się bezproblemowo. W trochę droższym modelu obsługującym 5G kompromisów jest o wiele więcej. To wciąż najtańszy telefon na liście i trzeba pamiętać, że nie dorówna droższym modelem ani w wydajności, ani w jakości zdjęć.
Najbardziej obfity pod kątem opłacalnych smartfonów był rok 2021. Prawdopodobnie problemy z łańcuchem dostaw spowodowane pandemią i inflacja utrudniły producentom pokazanie wielu propozycji mogącymi konkurować z modelami sprzed roku. Model S21 FE pojawił się z opóźnieniem, tuż przed premierą serii S22, a POCO F4 jest znacznie droższy i niekoniecznie lepszy niż POCO F3. Wciąż jednak rynek smartfonów ma wiele do zaoferowania. Można zdecydować się na modele ubiegłoroczne, jeśli są jeszcze dostępne albo upolować promocję. Naszym zdaniem powyższe modele zasługują na szczególna uwagę pod koniec 2022 roku jako reprezentujące wyjątkowe cechy adekwatne do ich ceny lub przewyższające możliwościami podobnie wycenianą konkurencję.