Bohaterem naszego najnowszego testu jest realme 10. To smartfon pozycjonowany na początku średniej półki, czyli w segmencie mocno konkurencyjnym i zatłoczonym, ale też budzącym największe zainteresowanie wśród klientów. W swoich materiałach realme przekonuje, że relme 10 jest wyraźnie lepszy od swojego poprzednika, realme 9, głównie za sprawą szybszego procesora MediaTek Helio G99. To pierwsza istotna zmiana w wydajności serii realme od modelu z numerem 7. Faktycznie w okolicach tysiąca złotych specyfikacja realme 10 robi dobre wrażenie.
Realme 10 dostępny jest w dwóch kolorach: białym (Clash White) i czarnym (Rush Black). Do testów trafiła ciemniejsza wersja i określiłbym ją raczej jako grantowo-srebrną. W obudowie zatopione są cząsteczki przypominające drobny brokat i tworzące gradient od większej ich liczby na dole do mniejszego zagęszczenia na górze. Zależnie od kąta padania światła cząsteczki są albo prawie niewidoczne, albo bardzo wyraźnie się mienią. Po części pozwala to ukryć ślady dotyku na obudowie, ale nie do tego stopnia co matowe wykończenie.
Podoba mi się płaska, prostopadła rama urządzenia w połączeniu z płaskim tyłem i dwoma okrągłymi obiektywami niepołączonymi jedną wyspą aparatu. Realme 10 to jeden z lepiej wyglądających telefonów w swojej półce cenowej. Obudowa ma niecałe 8 mm grubości, smartfon waży 178 gramów.
Realme 10 jest wyposażony w szybki czytnik linii papilarnych w przycisku zasilania, gniazdo słuchawkowe na dolnej krawędzi oraz monofoniczny głośnik o przyjemnym brzmieniu i odpowiednio dużej głośności. Dodatkowo głośność można ustawić na 200%, co skutkuje uruchomieniem trybu ultra-głośnego, który podbija selektywnie tony i czyni dźwięk bardziej czytelnym w głośnym otoczeniu.
Na lewej krawędzi znajdziemy szufladę na dwie karty nano SIM i osobne, trzecie miejsce na kartę pamięci. Konstrukcja telefonu sprawia wrażenie solidnej i sztywnej. Na szufladzie znajdziemy uszczelkę, ale producent nie podaje oficjalnej normy uszczelnienia obudowy.
Ekran realme 10 ma przekątną 6,4 cala, rozdzielczość FHD+ 2400 x 1080 pikseli, obsługuje odświeżanie 90 Hz i jest wykonany w technologii Super AMOLED. Maksymalna jasność ekranu to 1000 nitów, według danych producenta. To mocny zestaw cech wyświetlacza, który nie tak dawno nie był w ogóle dostępny na tej półce cenowej.
Wyświetlacz oferuje wysokiej jakość obraz, dobre kąty widzenia, jak i kompletny zestaw ustawień, obejmujący trzy tryby kolorów i komfort oczu.
Od wyższych modeli smartfonów odróżnia go niesymetrycznie szersza dolna ramka ekranu raz wystające ponad ramę urządzenia dodatkowe czarne obramowanie wyświetlacza.
Na ekranie znajduje się fabrycznie umieszczona folia ochronna. Zwróciło moją uwagę, że przedni aparat nie znajduje się centralnie w wycięciu w folii ochronnej.
Realme 10 jest wyposażony w procesor MediaTek Helio G99 taktowany zegarami 2 x 2,2 GHz + 6 x 2,0 GHz. Procesor wspomaga 8 GB RAM oraz 128 GB pamięci na system i pliki użytkownika. Pod względem pojemności pamięci operacyjnej realme dorównuje wielu flagowcom i pozwala dodatkowo rozszerzyć pamięć RAM funkcją systemową rezerwującą miejsce w pamięci masowej. Smartfon obsługuje rozszerzenie pamięci masowej o kartę micro SD do 1 TB pojemności.
Według producenta ogólna wydajność telefonu jest o 40% wyższa od poprzednika, czyli realme 9, a o 25% wzrosła wydajność procesora. Zastosowana pamięć to UFS 2.2.
W naszym teście w benchmarku Antutu realme 10 uzyskał 389108 punktów, co jest dość bliskie 400086 podawanym przez producenta – poniżej 3% różnicy może wynikać z temperatury otoczenia i samej niedokładności pomiaru. Wyniki podawane przez producenta, a co za tym idzie wzrost wydajności względem poprzedniego modelu są wiarygodne. To pierwsza taka istotna poprawa od czasu wydania realme 7.
Komfort użytkowania realme 10 jest odpowiednio wysoki. Na uruchamianie aplikacji faktycznie nie trzeba czekać zbyt długo. Sporadycznie zdarzają się zgubione klatki animacji, ale nie jest to nic co raziło by w przypadku telefonu z początku średniej półki.
Pakiet komunikacyjny obejmuje 4G LTE, WiFi ac, Bluetooth 5.1 oraz NFC.
Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS, GLONASS i GALILEO. Pakiet czujników obejmuje akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy i czujnik siły oświetlenia. Nie jestem do końca przekonany co do obecności żyroskopu, bo podczas testu rozglądania się w wideo 360 telefon nie reagował tak jak powinien.
Realme 10 działa pod kontrolą Android 12 z nakładką realme UI 3.0, a zabezpieczenia w trakcie pisania testu były zaktualizowane do dnia 5 września 2022.
Wśród dodatkowych funkcji systemu można wymienić dzielenie ekranu pomiędzy dwie aplikacje za pomocą przeciągnięcia trzema palcami, elastyczne (pływające) okna, pasek boczny ze skrótami do funkcji np. tłumaczeniem zawartości ekranu, tryb dla dzieci i tryb prosty. W laboratorium realme można włączyć podwójne audio, odtwarzające dźwięk jednocześnie na słuchawkach przewodowych i bezprzewodowych oraz funkcję pigułka na sen, która ogranicza liczbę funkcji telefonu w okresie, który ustawimy.
W systemie znajduje się kilka fabrycznie zainstalowanych aplikacji firm trzecich, takich jak Booking.com i kilka gier - można je jednak odinstalować.
Działanie systemu nie wzbudziło moich zastrzeżeń.
Smartfon został wyposażony w główny aparat o rozdzielczości 50 megapikseli, a dodatkowy aparat pełni jedynie rolę czarno-białej wspomagającej matrycy i sam w sobie nie służy do robienia zdjęć. Jest też przedni aparat o rozdzielczości 16 megapikseli. W materiałach przedpremierowych producent nie podał pełnej specyfikacji i nie wiemy jakiej jasności są zastosowane obiektywy. Wspomina jedynie o 121% krótszym czasie otwarcia migawki. Najłatwiej będzie więc ocenić aparat po efektach.
Jestem zdania, że lepszy jest jeden dobry aparat, niż rozmienienie go na drobne, w postaci kilku średnich czy wręcz słabych pozycji. Idąc tym tropem 50 megapikselowy podstawowy aparat realme się broni. Oferuje dobrej jakości zdjęcia w dzień i zaskakująco dobre efekty w trybie nocnym. Zdjęcia nocne nie tylko nie są poruszone ani zbyt mocno zaszumione, ale całkiem dobrze radzą sobie z pogodzeniem kontrastów świateł i głębokich cieni, dając naturalny efekt. Słabiej wypada zoom cyfrowy oferujący dwukrotne powiększenie – spadek jakości jest łatwy do zauważenia. Do jakości zdjęć nie mam zastrzeżeń, ale gdyby udało się dodać równie sensowny aparat szerokokątny to na pewno byłby to duży plus. Poprzedni model aparat szerokokątny miał, ale nie oferował on zbyt dobrych efektów.
Jakość wideo wypada słabiej, głównie za sprawa braku skutecznej stabilizacji. Nawet gdy staramy się nagrywać nieruchomo, obraz drga i rozprasza, a jakość nagrania 1080p jest standardowa – bez fajerwerków. Tutaj nie ma żadnej poprawy, niestety.
Mamy więc aparat, który dobrze wywiązuje się ze swoich podstawowych obowiązków, ale nie oferuje nic ekstra. U konkurencji da się znaleźć więcej funkcji, ale zwracamy uwagę, aby porównywać jakość, a nie tylko liczbę obiektywów.
Realme 10 ma baterię o pojemności 5000 mAh i ładowarkę o mocy 33W. Połączenie raczej energooszczędnego procesora i dużej pojemności baterii zaowocowało długim czasem działania na baterii. Podczas testu strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na 50% po ponad 21 godzinach odtwarzania smartfon rozładował się do 4% baterii. To bardzo dobry wynik, który pozwala zazwyczaj osiągnąć dwa pełne dni standardowego użytkowania telefonu.
Ładowarka ładuje telefon do pełna w ponad godzinę, a do połowy w mniej więcej pół godziny. Nie jest to żaden rekord, ale w zupełności wystarcza do zachowania komfortu.
Naszym zdaniem realme 10 to solidna propozycja z początku średniej półki. Takie cechy jak ekran Super AMOLED z odświeżaniem 90 Hz i aż 8 GB RAM są tutaj dużym plusem. Nie są to też puste parametry bez przełożenia na działanie smartfonu - realme 10 działa bezproblemowo. Dodatkowo atrakcyjnie wygląda, a jakość wykonania budzi zaufanie.
Są tutaj też kompromisy podyktowane ceną. To przede wszystkim niesymetryczna dolna ramka ekranu, brak normy uszczelnienia obudowy, pojedynczy aparat. Naszym zdaniem są to rzeczy do zaakceptowania w tej półce cenowej, bo znacznie gorzej wypada dodawanie funkcji na siłę, które potem w praktyce okazują się kulą u nogi. W przypadku realme 10 takich cech praktycznie nie ma.