realme 11 Pro 5G i 11 Pro+ 5G to dwa smartfony ze średniej półki, które wyglądają identycznie i mają bardzo podobne specyfikacje. Różnią się od siebie tylko trzema kluczowymi parametrami - zestawem aparatów, pojemnością pamięci i szybkością ładowania. Tańsza wersja kosztuje 1999 złotych, a droższa 2399 złotych. Oba modele wzbudziły moje zainteresowanie i udowodniły, że z wielu powodów warto je rozważyć. Porównując je ze sobą, postaram się pomóc w dokonaniu wyboru pomiędzy nimi, odnosząc się także do POCO F5, który kosztuje tyle samo i również jest mocnym graczem w tej samej kategorii cenowej.
Oba telefony są dostępne w dwóch identycznych wersjach wykończenia obudowy - czarne matowe szkło oraz beżowa ekoskóra. Na naszych zdjęciach tańsza wersja ma ekoskórę, a droższa czarne szkło, jednak różnica ta nie wynika z różnicy w cenie i równie dobrze mogłoby być odwrotnie. Matowe szkło w czarnej wersji dobrze maskuje odciski palców, ale nie wyróżnia się spośród wielu podobnych smartfonów konkurencji. Ekoskóra ma więcej charakteru i wygląda bardziej interesująco. Wymiary i waga obu modeli są dokładnie takie same.
Telefony realme są wyposażone w dobrej klasy głośniki stereo, skuteczny czytnik linii papilarnych umieszczony pod ekranem oraz możliwość odblokowywania za pomocą rozpoznawania twarzy.
Dwa aspekty, które różnią realme 11 Pro i 11 Pro+ od droższych modeli, to plastikowa rama oraz brak uszczelnienia obudowy. W wersji z ekoskóry, plastikowa rama jest chromowana, ale widać wewnątrz gniazda USB-C oraz szuflady na SIM, że użyto plastiku.
Ekran w obu smartfonach jest identyczny - wykonany w technologii AMOLED, ma 6,7-calową przekątną, rozdzielczość FHD+ 2412 x 1080 pikseli i obsługuje odświeżanie 120 Hz. Według danych producenta, maksymalna jasność ekranu sięga 950 nitów. To właśnie dzięki wyświetlaczowi te smartfony prezentują się jak urządzenia z wyższej półki cenowej. Wąskie ramki i delikatne zakrzywienie nadają im wygląd flagowego modelu, nawet pomimo tego, że moda na zakrzywione ekrany powoli przemija.
Kąty widzenia, kontrast, kolory, a także jasność są bez zarzutu. Dostępne są wszystkie niezbędne ustawienia ekranu, a także kilka dodatkowych, takich jak profesjonalny tryb kolorów kinowych (P3).
Zarówno realme 11 Pro, jak i wersja Pro+ są wyposażone w ten sam procesor Mediatek Dimensity 7050. Tańszy model uzyskał 588 tysięcy punktów w benchmarku Antutu, a droższy 605 tysięcy punktów. Różnica w wydajności wynosząca niecałe 3% prawdopodobnie jest błędem pomiarowym. Kluczowy parametr rozróżniający oba telefony to pojemności pamięci. Tańszy realme 11 Pro ma 8 GB RAM-u i 256 GB na system i pliki, droższy realme 11 Pro+ oferuje aż 12 GB RAM-u i imponujące 512 GB przestrzeni na system i pliki. To największa ilość pamięci w podstawowym modelu bez konieczności dopłaty, jaką dotąd widzieliśmy.
Wydajność telefonów realme jest w pełni zadowalająca dla średniopółkowego smartfonu i powinna wystarczyć do większości zadań większości użytkowników, zapewniając pełen komfort. Warto jednak pamiętać, że POCO F5, który kosztuje tyle samo co realme 11 Pro+, ma wydajność wyższą aż o 84%, osiągając ponad milion sto tysięcy punktów w benchmarku Antutu.
Oba modele realme obsługują łączność 5G, WiFi ax, Bluetooth 5.2 oraz NFC. Obsługiwane standardy lokalizacji to GPS, GLONASS, GALILEO, BDS i QZSS. Telefony wyposażone są w pełen zestaw czujników i poprawnie obsługują wideo 360 stopni.
Smartfony realme mają najnowszą wersję systemu Android 13 z zabezpieczeniami zaktualizowanymi do kwietnia. Nakładka systemowa to realme UI 4.0. Wśród funkcji systemowych znajdują się dzielony ekran, elastyczne okna, szybkie uruchamianie aplikacji podczas odblokowywania ekranu, inteligentny pasek boczny, tryb dla dzieci i tryb prosty. Przydatną opcją jest również możliwość uruchomienia latarki za pomocą przycisku zmniejszania głośności, gdy ekran jest zablokowany.
Nakładka systemowa jest czytelna i estetyczna, jednak fabrycznie zainstalowanych jest wiele aplikacji i gier firm trzecich - prawie cały dodatkowy pulpit jest nimi wypełniony.
Porównując oba telefony, najważniejszą różnicą są zestawy aparatów. W tańszym modelu realme znajduje się tylko aparat główny, bez aparatu do makro, a jedynie z aparatem do pomiaru głębi sceny. To rzadkość, że smartfon w cenie 1999 zł nie posiada nawet aparatu szerokokątnego. Natomiast wersja z plusem oferuje nie tylko dwukrotnie wyższą rozdzielczość aparatu głównego, lecz także zawiera aparat szerokokątny oraz symboliczny aparat do makro o rozdzielczości 2 megapikseli.
|
realme 11 pro |
realme 11 pro+ |
Główny aparat |
100 MP, f/1.8, 26mm, PDAF, OIS |
200 MP, f/1.7, 23mm, PDAF, OIS |
Aparat szerokokątny |
brak |
8 MP, f/2.2, 16mm, 112˚ |
Dodatkowy aparat |
2 MP, f/2.4 – głębia sceny |
2 MP, f/2.4 - makro |
Aparat do selfie |
16 MP, f/2.5, 25mm |
32 MP, f/2.5, 22mm |
Chociaż tańsza wersja realme ma o jeden aparat mniej, to ma tę samą wyspę aparatów z trzema obiektywami, z czego jeden z nich jest jedynie atrapą, nieposiadającą optyki ani matrycy.
Aparat szerokokątny w droższym modelu spełnia swoje zadanie, chociaż nie wyróżnia się niczym szczególnym w porównaniu do konkurencji i jest słabszy od głównego aparatu. Dobrze jednak, że jest.
Jednak najważniejsza różnica leży w głównych aparatach, które są najczęściej wykorzystywane. Producent zastosował interesujące rozwiązanie w przypadku zoomu cyfrowego, korzystając z pełnej rozdzielczości matrycy, co nie zawsze jest standardem.
Wielu producentów najpierw łączy piksele w grupy za pomocą techniki pixel binning, a następnie w przypadku zoomu cyfrowego kadruje z już pomniejszonej rozdzielczości jeszcze mniejszy fragment. Realme także łączy 16 pikseli, gdy nie korzystamy z cyfrowego powiększenia. Jednak przy zastosowaniu sugerowanego powiększenia x2 i x4 zaczyna od pełnej rozdzielczości matrycy i łączy mniejszą liczbę pikseli w jeden. Ważne jest, aby trzymać się tych predefiniowanych stopni powiększenia, ponieważ wtedy liczba pikseli może być równo podzielona. W rezultacie uzyskujemy najlepszą jakość w przypadku cyfrowego powiększenia, choć wciąż jest ona gorsza niż w przypadku powiększenia optycznego.
Różnica w jakości zdjęć jest widoczna dla każdego stopnia powiększenia na korzyść droższego modelu realme 11 Pro+. Jest to szczególnie zauważalne dla czterokrotnego powiększenia, co widać na poniższym przykładzie. Realme 11 Pro+ prawdopodobnie oferuje najwyższą jakość czterokrotnego cyfrowego powiększenia na rynku. Powiększenie x10 jest już mało praktyczne, ale większa rozdzielczość matrycy nadal zapewnia istotną przewagę.
W przypadku zdjęć nocnych przewaga droższego modelu wciąż została zachowana, ale nie jest duża jak w przypadku powiększenia cyfrowego. Oba telefony robią przeciętne zdjęcia nocne i są na rynku smartfony radzące sobie z fotografią nocną znacznie lepiej, chociaż zwykle będą one droższe od realme, na przykład Motorola edge 40 kosztująca 2699 zł wypada znacznie lepiej.
Szczegółowość nagrań 4K jest dobra w obu telefonach realme, ale niestety nagrania 4K są pozbawione stabilizacji cyfrowej, co znacząco obniża jakość ostatecznego efektu nagrania. Stabilizacja cyfrowa jest zarezerwowana tylko dla nagrań 1080p w 60 klatkach na sekundę.
Oba telefony realme mają baterie o pojemności 5000 mAh. W naszym teście strumieniowania wideo z YouTube przy połowie jasności ekranu oba urządzenia wyładowywały się dokładnie w tym samym tempie, co wynika z wykorzystania tego samego ekranu i procesora. Bateria powinna starczyć na około 22 godziny oglądania wideo, co jest bardzo dobrym wynikiem.
Jednak różnica występuje w szybkości ładowania. Tańszy model realme 11 Pro obsługuje ładowanie o mocy 67W i naładuje ponad 70% baterii w 30 minut, a do pełnego naładowania potrzebuje poniżej 50 minut. Droższy model realme 11 Pro+ obsługuje ładowanie o mocy 100W i w 15 minut osiąga wynik nieznacznie niższy niż tańszy model w 30 minut, a pełne naładowanie zajmuje mniej niż 30 minut.
Nadszedł czas na podsumowanie, jak realme wypada w porównaniu z konkurencją. Przede wszystkim przewyższa POCO F5 pod względem jakości wykonania obudowy, nawet mimo zastosowania ramy z tworzywa sztucznego. Realme wydaje się droższe niż jest w rzeczywistości, podczas gdy POCO wydaje się zdecydowanie tańsze. Realme 11 Pro+ ma również największą ilość pamięci, nie tylko wśród średniej półki, ale na całym rynku smartfonów, jeśli chodzi o podstawowe wersje bez dopłaty - 12/512 GB jest obecnie nie do pobicia. Realme ma również przewagę w szybkości ładowania, ponieważ tańszy model ładuje się tak samo szybko jak POCO, a droższy model realme ładuje się niemal o połowę krócej. Czas działania na baterii jest mniej więcej taki sam i wynosi około 22 godzin oglądania wideo dla wszystkich wspomnianych smartfonów. Jakość wyświetlacza w obu modelach realme jest bardzo dobra, a mniej modne zakrzywienie wciąż pasuje do designu tych telefonów.
Miejsce, w którym realme przegrywa zmiażdżone przez POCO F5, to wydajność - tutaj telefon Xiaomi jest aż o 85% szybszy. Jest to najważniejszy argument na korzyść POCO.
Kwestia aparatów jest skomplikowana. W tańszej wersji realme 11 Pro znajduje się tylko jeden aparat tylny do robienia zdjęć. Trzeci obiektyw to już najzwyklejsza atrapa. Prawie każdy telefon w cenie dwóch tysięcy oferuje co najmniej aparat szerokokątny. Droższa wersja z plusem oferuje jeden z najlepszych zoomów cyfrowych, który zapewnia bardzo przydatne powiększenia x2 i x4. Tutaj nie zabrakło również aparatu szerokokątnego.
Zdjęcia nocne nie wyróżniają się spośród konkurencji, podobnie jak nagrania wideo 4K bez stabilizacji - ta funkcja jest dostępna tylko 1080/60p. Pod względem fotografii, Motorola edge 40 kosztująca o 300 zł więcej od drożej wersji realme z plusem wypada znacznie lepiej we wszystkich aspektach oprócz zoomu cyfrowego, zwłaszcza w przypadku fotografii nocnej.
Oba modele realme, zarówno 11 pro jak i 11 pro+ są godne polecenia, pod warunkiem, że kupując je znamy i akceptujemy wymienione ograniczenia. Poza nimi to bardzo udane telefony z własnym charakterem.