Każdy kto zna smartfony Sony i darzy je sympatią był ciekaw kiedy japoński producent wprowadzi zmiany w designie, które dostosują urządzenie do dzisiejszych standardów ekranów z wąskimi ramkami. Sony to pomimo coraz gorszej sprzedaży urządzeń nadal bardzo ważny gracz na rynku mobile – wprowadzona przez nich funkcja super slow-motion trafiła ostatnio do każdego flagowego telefonu. W końcu poznaliśmy Xperię XZ2 i faktycznie zmian jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej. Mamy nowy design i wreszcie węższe ramki!
Zalety:
Wady
Konstrukcja telefonu zmieniła się bardziej niż kiedykolwiek wcześniej w serii Xperia Z i XZ. Po raz pierwszy zamiast płaskich i geometrycznych kształtów otrzymaliśmy zaokrąglenia, które mają spowodować, że telefon będzie dobrze leżał w ręku. Położenie zmienił prawie każdy element obudowy.
Przycisk regulacji głośności został przesunięty do samej góry prawej krawędzi. Czy łatwo do niego sięgnąć to bardziej kwestia przyzwyczajenia i preferencji. Trzeba jednak pamiętać, że przyciski zajmują obecnie całą prawą krawędź telefonu. Jeśli nasz uchwyt samochodowy ściska telefon z obu stron i ma dość szerokie uchwyty, to niestety będzie problem z takim zamocowaniem telefonu, aby żaden przycisk nie był wciśnięty. Na dole spust migawki uruchomi aparat, w środku przycisk zasilania wygasi ekran i w końcu zrestartuje telefon. W Xperii XZ Premium oraz XZ1 przycisk zasilania był zagłębiony w obudowie i złapanie go uchwytem co najwyżej blokowało do niego dostęp, ale nie miało wpływu na działanie telefonu. Można też było złapać telefon powyżej przycisku regulacji głośności, u samej góry, nawet jeżeli uchwyt wystawał ponad krawędź telefonu. W przypadku najnowszej Xperii XZ2 obie metody się nie sprawdzają.
Druga kwestia to skaner linii papilarnych. Został przeniesiony z przycisku zasilania na tył obudowy. Osobiście odpowiadają mi oba położenia czytnika i nie mam nic przeciwko temu, aby znajdował się z tyłu. Problem polega na tym, że obiektyw aparatu, który zawsze znajdował się w lewym górnym rogu obudowy również został przeniesiony na sam środek, ponad czytnik linii papilarnych. Potrafię docenić symetryczny design, na który Sony kładzie nacisk. Kłopot w tym, że czytnik jest dość nisko, a mój palec naturalnie trafia na obiektyw aparatu. Tym gorzej, że zarówno obiektyw jak i czytnik są identycznego kształtu, wielkości i tekstury. Czasem można kilkakrotnie dociskać palec do obiektywu, zanim zorientujemy się, że coś jest nie tak. A wystarczyło, żeby czytnik był trochę wyżej i był bardziej kwadratowy, albo mocniej zagłębiony, albo, żeby aparat pozostał w rogu obudowy. Można się do takiego układu przyzwyczaić, ale wymaga to ciągłej uwagi ze strony użytkownika.
Kolejną zmianą jest zrezygnowanie z gniazda słuchawkowego, po raz pierwszy w historii smartfonów Sony. Doceniam wygodę słuchawek bezprzewodowych, ale czasami najszybciej jest po prostu podłączyć kabelek. Szkoda tym bardziej, że decyzja wydaje się być bardziej podyktowana modą niż potrzebą.
Rozmiary telefonu to 153 x 72 x 11,1 mm a waga to 198 gramów! W zestawie znajduje się przejściówka z USB C na gniazdo słuchawkowe.
Nie znaczy to jednak, że Xperia XZ2 jest złym telefonem. Zastosowane materiały są najwyższej jakości. Zakrzywiony, szklany tył prezentuje się ładnie – na żywo ładniej niż na zdjęciach. Smartfon jest uszczelniony. Stereofoniczne głośniki są znacznie lepsze niż w starszych modelach – głośniejsze i lepiej brzmiące. Szufladkę mimo, że uszczelnioną, można wysunąć łatwo przy pomocy paznokcia, bez użycia dodatkowych narzędzi. Smartfon faktycznie dobrze leży w ręku i z łatwiej się z niego korzysta jedną ręką niż z wcześniejszych modeli, mimo, że ma większy ekran.
Projekt skupił się na wizualnej i symetrycznej stronie, zbyt pobieżnie traktując kwestie użytkowe. Trochę szkoda, że zmiana designu, na którą tak wszyscy czekali nie kojarzy się wyłącznie pozytywnie.
Ekran gra w najnowszym modelu Xperia pierwsze skrzypce. To właśnie na zmianę proporcji ekranu i zmniejszenie ramek wszyscy czekali. Tutaj faktycznie nastąpiła znacząca poprawa. W obudowie podobnej wielkości, która wcześniej mieściła wyświetlacz 5,2 calowy Sony zmieściło ekran 5,7 calowy. Obudowa jest aż o 5 mm węższa i o 3 mm niższa niż w Xperii XZ Premium, która ma 5,5 calowy ekran, a więc mniejszy od najnowszej XZ2.
Nie tylko rozmiar i wąskie ramki stanowią zalety najnowszego ekranu w Xperii XZ2. Jest również bardziej kontrastowy od paneli zastosowanych zarówno w XZ1 jak i XZ Premium. Ma też zauważalnie lepsze kąty widzenia – mniej spada jasność, gdy patrzymy pod kątem. W porównaniu do XZ Premium jest też zdecydowanie jaśniejszy. Mówiąc krótko, jakość ekranu jest na bardzo wysokim poziomie, adekwatnym do flagowca z 2018 r.
Rozdzielczość ekranu to 2160 x 1080, a gęstość pikseli na cal wynosi 424 – dokładnie tyle samo co we wcześniejszych ekranach Full HD o tradycyjnych proporcjach stosowanych przez Sony. Proporcje nowego wyświetlacza to 18:9. Stosunek wypełnienia obudowy ekranem poprawił się względem starszych modeli o blisko 10%.
Chociaż trzeba uczciwie przyznać, że konkurencja w postaci Samsunga, LG czy Huawei ma jeszcze cieńsze ramki od Sony, to nie kruszyłbym o to kopii. Z punktu widzenia użytkowania trudno byłoby poczuć różnicę, a skok względem starszych modeli Sony jest duży na korzyść najnowszej Xperii XZ2.
Nie brakuje także żadnych ustawień dotyczących ekranu. Mamy inteligentne sterowanie podświetlaniem, jest podświetlenie nocne z ochroną wzroku, regulacja balansu bieli, oraz możliwość zmiany trybu kolorystycznego i poprawy jakości wideo.
Xperia XZ2 ma najnowszy i najszybszy dostępny procesor Snapdragon 845, który ma do dyspozycji 8 rdzeni - 4x2,7 GHz i 4x1,7 GHz. Układ graficzny to również najnowszy Adreno 630. Pamięć RAM to w dalszym ciągu 4 GB, a pamięć na system i pliki to 64 GB rozszerzalne za pomocą karty pamięci micro SD.
Xperia XZ2 uzyskała 2420 punktów dla jednego rdzenia i 8394 punktów dla sumy rdzeni w Geekbench4 oraz 258 tysięcy punktów w benchmarku Antutu. Wyniki Androbench sugerują pamięć o zbliżonej szybkości jak w dwóch poprzednich modelach Xperii.
Najnowszy Snapdragon 845 nie dość, że jest wyraźnie wydajniejszy od poprzednika, to do tego jest bardziej energooszczędny. Wszystkie gry działają bez najmniejszego problemu, nawet w mobilnej wersji PUBG jakość grafiki została automatycznie ustawiona na najwyższą. Jeśli jest jakikolwiek słaby punkt w specyfikacji to można się zastanawiać czy 4 GB RAM wciąż jest wystarczające. Część osób może uważać, że nie jest. Osobiście nie jestem w stanie zauważyć różnicy w działaniu między 4, 6 a 8 GB RAM w dzisiejszych telefonach. Być może różnica stanie się wyraźniejsza za jakiś czas.
Łączność to także najnowsze LTE kat. 18 1200/200 Mbps transferu. Jest także dwuzakresowe WiFi ac, Bluetooth 5.0 i NFC. Obsługiwane są 4 systemy pozycjonujące GPS, GLONASS, BDS i GALILEO.
Wśród czujników znajdziemy akcelerometr, żyroskop, barometr, kompas cyfrowy, czujnik zbliżeniowy i czujnik spektrum kolorów.
Sony jako jeden z pierwszych producentów przedstawił smartfon z fabrycznie zainstalowanym Androidem 8.0 Oreo – była to Xperia XZ1. Niedługo później Xperia XZ Premium dostała aktualizację do Oreo. Nic więc dziwnego, że Xperia Z2 również ma najnowszą edycję.
Zmian w systemie nie jest wiele i dominuje tutaj w większości układ czystego Androida z niewielkimi modyfikacjami. Jest atrakcyjna, animowana tapeta, która aktywuje się, gdy wybudzamy telefon. Są nowsze wersje aplikacji systemowych, takich jak Album czy Muzyka. Kreator 3D, służący do skanowania osób i przedmiotów w 3D pozwala teraz zeskanować selfie bez pomocy osób trzecich. Wcześniej skanowanie twarzy czy popiersia wymagało drugiej osoby do pomocy. Jest też nowy asystent Xperia, który pozwala nowym użytkownikom łatwiej zapoznać się z nowym telefonem. Można z niego korzystać na wzór podobny do prowadzenia rozmowy w komunikatorze. To dobre rozwiązanie dla osób, które nie są biegłe w obsłudze smartfona.
Nowością jest też system wibracji, który ma wzbogacać doznania na wzór wibracji w padach do konsoli Playstation. Wibracje mogą być aktywne zarówno w grach jak i filmach. Bazują na analizie ścieżki dźwiękowej. Siłę wibracji można regulować w 3 krokach, lub całkiem ją wyłączyć. Jest to ciekawe urozmaicenie, ale rozpatrywałbym je w kategoriach bajeru. Dla filmu czy gry obraz i dźwięk jest niezbędny, a wibracje to tylko dodatkowa warstwa. Przyjemna, ale nie jest niezbędna.
Smartfony Xperia są kompatybilne z konsolą Sony i pozwalają strumieniować grę na telefon, czy podłączyć pad do smartfona. Nie jestem graczem konsolowym i nie mam konsoli Playstaion w domu, więc nie mogę sprawdzić tych funkcji.
W systemie znajdziemy kilka fabrycznie zainstalowanych aplikacji, takich jak Amazon Kindle, Amazon Shopping, Facebook oraz antywirus AVG Protection. Niestety nie można ich odinstalować, a jedynie wyłączyć.
Aparat w telefonach Sony to temat odrobinę kontrowersyjny. Z jednej strony to właśnie Sony dostarcza matryce do większości smartfonów na rynku, w tym do iPhone’a. Sony sprzedaje także jedne z najlepszych aparatów fotograficznych na rynku. Jednocześnie aparat w smartfonach Sony od wielu lat ma pewne braki względem konkurencji. Nie znajdziemy w Xperii XZ2, ani w żadnej wcześniejszej stabilizacji optycznej, mimo, że mają ją konkurencyjne smartfony, a także aparaty, kamery, a nawet kamera sportowa Sony. Japoński producent nadal nie zdecydował się również na zastosowanie więcej niż jednego aparatu (a Huawei P20 Pro ma już trzy).
Aparat w Xperii XZ2 ma rozdzielczość 19 megapikseli jasność F/2.0 i ogniskową 25 mm po przeliczeniu na ekwiwalent pełnej klatki. Dla porównania, konkurencyjne smartfony korzystają najczęściej z obiektywu jasności F/1.6 (LG, Huawei, a Samsung S9+ ma nawet jaśniejszy obiektyw). W praktyce oznacza to, że w smartfonach z jaśniejszym obiektywem łatwiej o rozmycie tła i o lepszej jakości zdjęcia w słabym oświetleniu.
W XZ2 zmienił się sposób obróbki zdjęć względem poprzednich modeli Xperia. Zdjęcia wykonane w dzień na pełnym ekranie wyglądają bardzo dobrze i szczegółowo. Mają szeroką rozpiętość tonalną, są ostre i mają nasycone kolory. Kiedy jednak powiększymy zdjęcie do 100%, algorytmy czasami wprowadzają dziwny szum tam, gdzie go nie powinno być, a niektóre fragmenty zdjęcia czasem wyglądają bardziej jak grafika, niż zdjęcie. Tutaj wiele zależy od sytuacji i rodzaju zdjęcia. Na niektórych zdjęciach ten efekt prawie nie występuje, na innych jest wyraźny. Szczególnie widoczny na kontrastowych krawędziach.
UHD:
Slowmo 960 fps FHD:
HDR UHD:
W przypadku zdjęć nocnych widać odczuwalną poprawę względem poprzednich modeli, Xperii XZ Premium i XZ1. Tutaj jednocześnie mamy jednak do czynienia z różnicą na niekorzyść Sony względem najlepszej konkurencji, która już znacznie lepiej radzi sobie z nocnymi zdjęciami. Niedługo opublikujemy nasze porównanie zdjęć XZ2 z Huawei P20 Pro oraz z iPhone X.
Podsumowując kwestię zdjęć - zależnie od fotografowanej sceny - są albo na piątkę z minusem albo na czwórkę.
Sytuacja jeszcze komplikuje się w przypadku wideo. Z jednej strony Sony jako pierwsze wprowadziło super slow motion w 960 klatkach na sekundę. Gdy konkurencja dogoniła japońskiego producenta, Sony jako jedyny podniósł rozdzielczość super slow motion z HD 720p do Full HD 1080p. Podnosi to jakość samego slow motion, ale co równie istotne, podnosi to również jakość fragmentów niespowolnionych, znajdujących się pomiędzy spowolnionymi fragmentami. To istotna przewaga nad konkurencją. Szkoda, że jednocześnie nie udało się zwiększyć bufora, który wydłużyłby czas spowolnionego fragmentu. W jakości HD, którą nadal można ustawić, 0,2 sekundy rozciągane jest do 6 sekund nagrania – tak samo jak u konkurencji. Dwukrotne zwiększenie rozdzielczości do Full HD skraca spowolniony fragment o połowę, do 0,1 sekundy czasu rzeczywistego spowolnionego do 3 sekund finalnego nagrania. Jakość jest wyraźnie lepsza, tylko trudno się nią nacieszyć albo uchwycić coś znaczącego. Gdyby jakość FHD trwała tyle co wcześniej HD, a HD była dwukrotnie dłuższa niż wcześniej i obecnie u konkurencji to byłoby naprawdę coś. Zwłaszcza, że Samsung w modelu S9 popracował nad oprogramowaniem i dodał kilka przydatnych funkcji – automatyczne aktywowanie spowolnienia, gdy ruch pojawi się w centrum kadru, eksportowanie spowolnionego fragmentu do GIF, czy automatyczne podłożenie muzyki. Konkurencja nie śpi.
Drugą najistotniejszą funkcją wprowadzoną do Xperii XZ2 jest nagrywanie wideo 4K w HDR. Mówimy o prawdziwym HDR, nie symulowanym programowo, czyli takim gdzie każda klatka filmu naświetlana jest dwukrotnie z różną ekspozycja i łączona w jedną całość.
O ile Xperia od dawna jest bardzo dobra w cyfrowej stabilizacji nagrań 1080p i daje to bardzo dobre efekty, to podczas nagrywania 4K stabilizacja cyfrowa ma dużo mniejsze pole do manewru i przegrywa ze stabilizacją optyczną stosowaną w innych smartfonach.
Zauważyłem, że zwiększona została czułość ISO w trybie manualnym do 12800. Przy zmianie trybów na środku ekranu na ułamek sekundy pojawiają się piktogramy je symbolizujące. Panorama jest bardzo dobrej jakości. Wygodny jest również fizyczny spust migawki na krawędzi telefonu.
Zagadkowa jest dla mnie kwestia zmniejszenia rozdzielczości przedniego aparatu. W Xperii XZ Premium i XZ1 ma on 13 megapikseli, a w XZ2 zaledwie 5 megapikseli. Dodatkowo ma on ciemniejszy obiektyw niż wcześniej – F/2.2 zamiast F/2.0. Jakość zdjęć jest wciąż na dobrym poziomie, ale kierunek zmian jest niewłaściwy.
Podsumowując kwestie aparatu - jakość zdjęć względem poprzednich modeli Xperia została poprawiona. Problem polega na tym, że nie w każdej sytuacji poprawa jest równie duża. Dodatkowo konkurencja szybciej wprowadza nowości, oddalając się coraz mocniej. Brak stabilizacji optycznej czy jaśniejszego obiektywu staje coraz bardziej dotkliwy. Konkurencja ma podwójne i potrójne zestawy aparatów. Jakość slow motion jest najlepsza u Sony, ale nie da się jej wykorzystać w praktyce. Sporą rewolucją i super funkcją jest natomiast HDR w trybie nagrań 4K.
Bateria to jedna z mocnych stron Xperii. Połączenie bardziej energooszczędnego Snapdragona 845 z baterią pojemności 3180 mAh dało dobre efekty. Xperia XZ2 z jasnością ekranu ustawiona na połowę strumieniowała wideo z YouTube nieprzerwanie przez prawie 10 godzin i pozostało jej jeszcze 12% baterii. Oznacza to w praktyce ponad 11 godzin ciągłego odtwarzania wideo z sieci. To dobry wynik.
Sony ma dobrze opracowane oszczędzanie energii w trybie uśpienia, dzięki czemu nieużywany smartfon prawie nie zużywa baterii. Jeśli używamy smartfon umiarkowanie, dwa dni bez ładowania są bez problemu osiągalne. Podobnie jak w poprzednich modelach w ustawieniach znajduje się opcja dodatkowego dbania o żywotność baterii polegająca na naładowaniu jej do pełna dopiero niedługo przed odłączeniem smartfona od ładowarki np. gdy ma zadzwonić budzik. Skrócenie czasu w którym bateria naładowana jest do 100% zmniejsza stres i wydłuża żywotność.
Smartfon obsługuje szybkie ładowanie Quick Charge 3.0 i po raz pierwszy ma w zestawie szybką ładowarkę UCH12 ładującą prądem 9V/1,8A oraz 12V/1,35A. Również po raz pierwszy Xperia otrzymała możliwość bezprzewodowego ładowania.
Pod względem podzespołów, wydajności, zastosowanego ekranu i czasu działania na baterii Xperia XZ2 to bardzo udany smartfon. Z drugiej strony zmiana designu wydaje się nie do końca przemyślana – mylący się czytnik linii papilarnych z obiektywem, niestabilne leżenie na płaskiej powierzchni i trudniejsze mocowanie w uchwycie samochodowym to odczuwalne niewygody. Konkurencja ma też coraz większą przewagę w parametrach aparatu, takich jak jasność czy stabilizacja. Sony broni się dobrą stabilizacją cyfrową dla wideo 1080p, super slow mo w rozdzielczości FHD i HDR 4K.
Dla jednej osoby większość minusów może okazać się nieistotna - docenią ekran i czas działania na baterii. Większość zdjęć też spełni ich oczekiwania. Dla kogoś innego minusy mogły skumulować się w pakiet nie do przyjęcia. Problemem jest także wysoka cena smartfonu – jest ona dokładnie taka jak smartfonów topowej konkurencji. Ta cena powinna spaść od razu poniżej 3 tysięcy i wówczas XZ2 otrzymała by sprzedażowego wiatru w żagle.