vivo V21 5G to trzeci smartfon tej marki, który trafił w moje ręce i po raz trzeci podoba mi się, co producent ma do zaoferowania. Choć znajdą się pewne braki, jak choćby brak głośników stereo, to wiele decyzji dotyczących designu i nacisku na takie funkcje, jak np. stabilizacja optyczna aparatów jest mi bardzo bliska. W przypadku modelu V21 vivo największy nacisk kładzie na funkcje związane z selfie i choć sam robię autoportrety raczej rzadko to ten telefon i tak przypadł mi do gustu. Tym bardziej docenią go osoby, które często robią selfiaki – tutaj vivo radzi sobie świetnie. Przejdźmy zatem do szczegółowej oceny tego kosztującego 1999 zł telefonu.
vivo V21 5G jest smartfonem smukłym i lekkim. Grubość obudowy to zaledwie 7,3 mm, a waga wynosi 176 gramów. Jeśli ktoś nie lubi wypychania kieszeni, to ten smartfon będzie właściwym wyborem. Moją ulubioną cechą tego urządzenia jest szklany, matowy tył obudowy o dwutonowej kolorystyce. Zależnie od kąta padania światła kolorystyka płynnie przechodzi od ciemnoszarej do granatowej. Matowe wykończenie powoduje, że telefon zawsze po wyjęciu z kieszeni wygląda na czysty i prezentuje się świetnie. Ułatwiło mi to znacząco przygotowanie zdjęć do tego artykułu, bo bez przecierania obudowy telefon można było po prostu fotografować. Warto także zwrócić uwagę na prostopadłe i płaskie krawędzie obudowy oraz charakterystyczną dla vivo wyspę aparatów. Rama co prawda została wykonana z tworzywa, ale trzeba się dobrze przyjrzeć, aby to stwierdzić.
Szkoda, że producent nie podaje żadnej normy uszczelnienia obudowy, ale na wysuwanym elemencie, na którym umieszczamy kartę nano SIM znajduje się pełnoprawna uszczelka.
Telefon można odblokować zarówno skanerem linii papilarnych umieszczonym pod wyświetlaczem, jak i twarzą. Obie metody są szybkie i skuteczne – nie wymagają powtarzania odczytu i jeśli korzystamy z obu na raz telefon jest zawsze gotowy do użycia gdy tego chcemy.
vivo nie ma gniazda słuchawkowego, a zastosowany głośnik monofoniczny jest zupełnie przeciętny – ani specjalnie głośny, ani nie oferuje głębokiego brzmienia. Wybór wyższego modelu X60 Pro niczego w tej kwestii nie zmienia – najwyraźniej telefony vivo tak po prostu mają.
Ekran zastosowany w vivo V21 5G to AMOLED o przekątnej 6,44 cala, rozdzielczości FHD+ 2400 x 1080 pikseli. Typowa jasność ekranu to 500 nitów i może osiągać 800 nitów w trybie HBM, czyli podwyższonej jasności. Odświeżanie ekranu to 90 Hz, a więc pomiędzy standardowym 60 Hz odświeżaniem, a 120 Hz zastosowanym w vivo X60 Pro.
Do jakości panelu nie mam zastrzeżeń. Z jednej strony żaden z jego parametrów nie jest wyśrubowany do najwyższych dostępnych parametrów, ale jednocześnie różnice względem topowych paneli są subtelne i mało znaczące w codziennym użytkowaniu. To co najistotniejsze, czyli nasycenie kolorów, kontrast i kąty widzenia są na bardzo dobrym poziomie. Różnicę względem wyższego modelu poczują głównie osoby wyczulone na płynność animacji, która przy 120 Hz jest jednak zauważalnie lepsza.
W ustawieniach ekranu znajdziemy tryb ochrony oczu, tryb ciemny, regulację temperatury barwowej, oraz trzy profile kolorystyczne: standardowy, profesjonalny i jasny. Można ręcznie przełączyć się pomiędzy odświeżaniem w 60 i 90 Hz.
Część użytkowników doceni, że ekran jest całkowicie płaski. Choć zakrzywienie wyświetlacza wygląda bardziej nowocześnie i optycznie zmniejsza ramki, to powoduje też dodatkowe refleksy świetlne i część treści wyświetlanej na ekranie jest mniej czytelna, jeśli jest blisko krawędzi.
vivo V21 5G został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor MediaTek MT6853 800U 5G taktowany zegarami 2 x 2,4 GHz + 6 x 2,0 GHz. Procesor wspomaga 8 GB RAM i 128 GB pamięci UFS 2.2 na system i pliki użytkownika. vivo chwali się technologią, w której pamięć RAM może zostać rozszerzona o dodatkowe 3 GB korzystając z wbudowanej przestrzeni dyskowej, jednak przy 8 GB RAM nie powinno być to konieczne. Wbudowaną pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD o ile zrezygnujemy z funkcji dual SIM.
MediaTek może kojarzyć się z procesorami budżetowymi i z pewnością nie ma tak wyrobionej marki jak Qualcomm z jego Snapdragonem. A jednak benchmarki nie rozczarowują:
Wyniki MediaTeka 800U są nieznacznie niższe niż Snapdragona 855, a więc procesora stosowanego we flagowcach w 2019 roku. Są też zbliżone do obecnego Snapdragona 750G, który również wspiera 5G. Co prawda Snapdragon 750G można znaleźć w telefonach za 1500 i 1800 zł (dwie wersję OnePlus Nord CE), a więc zauważalnie tańszych, ale też recenzowany vivo V21 5G ma bogatsze wyposażenie. Nie można nazwać vivo królem stosunku wydajności do ceny, ale pozostaje on w rozsądnym zakresie tych parametrów. Zwłaszcza, że vivo zamiast kusić flagową specyfikacją, nawet w droższym X60 Pro, skupia się właśnie na aparatach.
Pakiet komunikacyjny obejmuje: 5G, LTE, WiFi ac, Bluetooth 5.1, NFC oraz OTG. Jest to zestaw w większości odpowiadający współczesnym potrzebom, chociaż zabrakło najnowszego standardu WiFi szóstej generacji czyli WiFi ax. Nie było go jednak także w droższym vivo X60 Pro.
Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS, BEIDOU, GALILEO i GLONASS. Zestaw czujników obejmuje: akcelerometr, żyroskop, czujnik oświetlenia otoczenia, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy, oraz czytnik linii papilarnych wbudowany w ekran.
vivo V21 5G działa pod kontrolą systemu Android 11 z nakładką systemową Funtouch OS 11.1. Jest to ta sama wersja nakładki systemowej, którą znajdziemy w X60 Pro. Zabezpieczenia systemowe w momencie pisania recenzji były zaktualizowane do wersji z 1 czerwca 2021.
Podobnie jak w poprzednim recenzowanym przeze mnie telefonie vivo, w systemie znajdziemy obszerną liczbę opcji dotyczących efektów dynamicznych – animacji wyświetlanych przy wybudzaniu i usypaniu, skanowaniu odcisku paca czy podczas podłączania ładowarki. Jest tryb ultragry, który oferuje asystenta gry, pasek boczny ze skrótami, tryb e-sportowy, auto rozgrywkę przy wyłączonym ekranie, blokadę powiadomień, jak i obraz w obrazie pozwalający odczytać wiadomości nie wychodząc z gry. Jest superzrzut ekranu, który pozwala zaznaczyć fragment ekranu, albo wykonać długi, przewijany zrzut. Są też skróty i ułatwienia dostępu. Na przykład można przypisać akcję do wciśnięcia i przytrzymania klawisza zmniejszania głośności, gdy ekran jest wygaszony. Domyślnie w ten sposób można włączyć latarkę, ale można też przypisać uruchomienie aplikacji, jak i nagranie dźwięku. Przydatna opcja dla osób chcących nagrywać notatki głosowe. Są też skróty na ekranie, które można wyświetlić po dotknięciu kropki, którą można umieścić w dowolnym miejscu, jak i powiadomienia przy użyciu lampy błyskowej. Większość z tych funkcji ma faktyczne zastosowanie i może uczynić korzystanie z telefonu o wiele przyjemniejszym.
vivo V21 5G ma mniej rozbudowany zestaw aparatów niż wyższy model X60 Pro, co raczej nie będzie dla nikogo zaskoczeniem, ale ma za to o wiele bardziej rozbudowany aparat do selfie. Zastosowany zestaw aparatów to:
W porównaniu do vivo X6o Pro główny aparat ma wyższą rozdzielczość, ale ciemniejszą przysłonę oraz zamiast stabilizacji gimbalem ma standardową stabilizację optyczną. Aparat szerokokątny ma niższą rozdzielczość, a zamiast przydatnego teleobiektywu z dwukrotnym powiększeniem optycznym mamy wątpliwej przydatność aparat makro o niskiej rozdzielczości 2 megapikseli.
Za to aparat do selfie nie tylko ma wyższą rozdzielczość i jaśniejszą przysłonę niż w droższym vivo X60 Pro, ale ma również autofocus oraz jeszcze rzadszą stabilizację optyczną i podwójną diodę doświetlającą. Nawet główne aparaty smartfonów w tym przedziale cenowym nie zawsze mogą pochwalić się takim zestawem cech, a co dopiero aparaty do selfie. Dla kogoś, kto ceni zdjęcia selfie V21 może okazać się bezkonkurencyjnym wyborem.
Aplikacja aparatu oferuje tryby: zdjęcie, portret, noc, wideo, wysoka rozdzielczość, panorama, zdjęcie na żywo, zwolnione tempo, film poklatkowy, pro, naklejki AR, dokumenty i podwójna ekspozycja. Z jakiegoś powodu obiektyw szerokokątny nie jest dostępny tuż ponad spustem migawki, gdzie widnieje symbol powiększenia 1x bądź 2x. Został przesunięty na bok do osobnego menu „obiektyw”, gdzie z kolei można znaleźć oprócz obiektywu makro i super szerokiego kąta także tryb rozmycie tła. Zawsze zaskakują mnie takie decyzje i sprawiają wrażenie zwiększania chaosu i mieszania różnych funkcji. Tak jakby aparat szerokokątny był traktowany jako aparat drugiej kategorii – nie jest też dostępny w trybie pro, podczas gdy w X60 Pro wszystkie trzy obiektywy są tam wyszczególnione.
Podobnie wygląda sytuacja podczas nagrywania wideo – obiektywów nie można przełączać podczas nagrywania, a wybranie opcji szerokokątnej wymusza rozdzielczość 1080p, nawet jeżeli wcześniej w ustawieniach wybraliśmy 4K.
Przechodząc od jakości zdjęć, główny aparat radzi sobie dobrze w większości sytuacji. Zdjęcia są wystarczająco szczegółowe, nawet jeżeli nie znajdują się pod tym względem w czołówce. Skuteczna stabilizacja optyczna praktycznie eliminuje poruszone zdjęcia i zdjęcia nocne nie stanowią dla vivo V21 5G wyzwania - wypadają naprawdę dobrze. Paradoksalnie symptomów słabości doszukiwałbym się w zdjęciach mocno oświetlonych, gdzie monetami brakuje trochę rozpiętości tonalnej. Tak jakby algorytmy HDR odrobinę niedomagały. Nie jest to jednak poważny problem i w większości zdjęcia z głównego aparatu wychodzą dobrze.
Aparat szerokokątny jest tutaj słabsza opcją i nie daje efektów zbliżonych do tego co oferuje droższy vivo X60 Pro – nie tylko rozdzielczość i szczegółowość jest gorsza, ale optyka też niedomaga. Poza centrum kadru im bliżej brzegu, tym nieostrość większa i aberracja chromatyczna większa. Aparat nadaje się do zdjęć architektury, ale gdy w brzegach kadru pojawiają się np. liście drzew widać duży spadek jakości względem głównego aparatu. Aparat makro to jedynie ciekawostka i nie sposób potraktować go jako pełnoprawny aparat do wykorzystania na co dzień.
Jakość wideo jest dość przeciętna. Nagrania 4K są stabilizowane głównie (lub wyłącznie) stabilizacją optyczną, dlatego tylko niewielkie drgania ręki są dobrze niwelowane. Podczas panoramowania oraz chodzenia widoczne są wyraźnie przeskoki, gdy wykraczamy poza zakres stabilizacji optycznej. Szczegółowość jest dość przeciętna i o dziwo pojawiły się pewne problemy z ostrością. Nagrania 1080p są pozbawione wszystkich tego rodzaju problemów – są dodatkowo o wiele skuteczniej stabilizowane cyfrowo. Nie mają także problemów z ostrością i przeskokami. Tryb superstabilizacji kadruje obraz z aparatu ultraszerokokątnego, ale to słabszej jakości aparat i dobija się to na szczegółowości, nawet jak na standardy 1080p. Dlatego całościowo nagrywanie wideo oceniam jak dość przeciętne.
Jakość selfie jest zgodnie z obietnicami producenta ponadprzeciętnie dobra. Połączenie wysokiej rozdzielczości z ustawieniem ostrości gwarantuje ostre, szczegółowe zdjęcia z każdej odległości od telefonu – porównywalne z tymi wykonanymi głównym aparatem. Stabilizacja poprawia efekty przy słabym oświetleniu, a w połączeniu ze stabilizacją cyfrową pozwala nagrywać stabilne wideo nawet podczas chodzenia. Gdy jest już naprawdę ciemno doświetlenie ekranu oraz dwóch diod pozwala wykonać dobre zdjęcie, o ile tylko nie nosimy okularów, w których będzie odbijał się doświetlający nas ekran. Można śmiało powiedzieć, że vivo V21 5G zrobi wysokiej jakości autoportret w każdych warunkach, również w całkowitej ciemności i pod tym względem pokona praktycznie każdą konkurencję.
Bateria w vivo V21 5G ma pojemność 4000 mAh. Smartfon obsługuje ładowanie 33W (11V, 3A) i w pudełku znajduje się ładowarka o dokładnie takich parametrach. Przy zastosowaniu ładowarki z zestawu telefon ładuje się do pełna w niewiele ponad godzinę, a półgodzinne ładowanie pozwala przekroczyć 60% naładowania baterii. Nie można natomiast ładować vivo V21 5G bezprzewodowo.
Podczas testu strumieniowania wideo na YouTube z jasnością ekranu ustawiona na połowę telefon rozładował się do 5% po upływie 15 godzin. Przy pełnym rozładowaniu telefon odtwarzał by wideo przez trochę ponad 16 godzin. To dobry wynik, dający komfort i odpowiada mniej więcej dwóm dniom umiarkowanego użytkowania telefonu.
vivo V21 5G to smartfon o dobrze określonych priorytetach. Cechą absolutnie wyróżniającą go na tle konkurencji jest aparat selfie z autofocusem, stabilizacją optyczną i diodami doświetlającymi, który faktycznie oferuje wyjątkowo dobrą jakość zdjęć i filmów. Tutaj może rywalizować z najlepszymi flagowcami i w większości przypadków pokonać je bez problemu. Nawet gdy selfie nie jest naszym priorytetem, ten telefon można polubić za smukłą obudowę i atrakcyjny wygląd. Zarówno wydajność, czas działania na baterii, ekran, czy zdjęcia trzymają dobry poziom.
vivo V21 5G można krytykować za przeciętny głośnik monofoniczny, brak oficjalnej normy uszczelnienia, brak ładowania bezprzewodowego, czy słabszej jakości aparat szerokokątny i mało użyteczny aparat makro. Uważam jednak, że mimo tych wad telefon się broni i oferuje adekwatną jakość do ceny, a jeśli cenimy selfie jest praktycznie bezkonkurencyjny – bez względu na przedział cenowy.