Honor 10 Lite to bliźniak smartfonu Huawei P Smart 2019. Oba telefony dzielą ze sobą znakomita większość specyfikacji, poczynając od procesora, przez rozmiar i rodzaj ekranu, a kończąc na baterii.
Główne różnice to marka oraz przedni aparat do selfie o wyższej rozdzielczości po stronie Honora. Sprawdziliśmy szczegółowo, czym jeszcze różnią się te dwa smartfony.
Pod względem wyglądu Honor 10 Lite wprowadza tylko niewielkie różnicę względem P Smart. Obiektywy i czytnik linii papilarnych są w tym samym miejscu, nawet napisy pod obiektywami są umieszczone pionowo Pierwszym detalem, który różni oba telefony jest oprawa obiektywów. W Honorze każdy umieszczony jest osobno w wycięciu obudowy, a w Huawei są przykryte jednym, wspólnym szkłem. Inne są także wersje kolorystyczne – te w Honorze są bardziej odważne i urozmaicone. Do testów trafił akurat model w całości niebieski z bardzo subtelnym wzorem znajdującym się pod gładką powierzchnią. W efekcie światło na powierzchni mieni się zależnie od kąta padania. Jest też dostępny gradient przechodzący do koloru srebrnego do niebieskiego. Rozmiary od P Smart różnią się tylko o dziesiąte części milimetra i wynoszą 154,8 x 73,6 x 8 mm przy 162 gramach wagi.
Niestety nie uległy też poprawie takie cechy, jak gniazdo micro USB oraz dość słabej jakości głośnik monofoniczny, który przy maksymalnej głośności oferuje zniekształcony i skrzypiący dźwięk. Nadaje się do słuchania audycji, ale w przypadku multimediów zdecydowanie lepiej sięgnąć po słuchawki. Zwłaszcza, że w Honorze nie zabrakło gniazda słuchawkowego. Honor podobnie jak Huawei praktycznie nie chybocze się na stole i ma dobrej jakości fizyczne przyciski z wyraźnym kliknięciem.
Na pochwałę niezmiennie zasługuje czytnik linii papilarnych, który działa wyśmienicie i mogą go pozazdrościć znacznie droższe telefony.
Tylna część obudowy prezentuje się elegancko, gdy jest czysta, ale bardzo się palcuje i niestety łatwo się rysuje – zastosowany materiał to tworzywo sztuczne. Obudowa nie jest uszczelniana.
Ekran w Honorze jest identyczny jak w modelu Huawei. Ma przekątną 6,21 cala, rozdzielczość 2340 x 1080 pikseli, określaną mianem FHD+, a proporcje obrazu to 19,5:9.
Wypełnienie obudowy ekranem jest na poziomie przekraczającym 83%.
Gęstość pikseli to 415 PPI, a technologia w jakie został wykonany panel to IPS.
W ustawieniach znajdują się opcje ochrony wzroku, regulacji temperatury barw oraz kontrastu. Jest to komplet najbardziej przydatnych opcji.
Jakość obrazu jest dobra – nasycenie kolorów, kontrast i kąty widzenia są bez zarzutu. Tutaj lepsze parametry zaoferują głównie panele AMOLED z droższych urządzeń. Największą zaletą tego ekranu, zwłaszcza w tak niedrogim smartfonie jakim jest Honor 10 Lite, są wąskie ramki i bardzo mały notch na górze – na tyle mały, że faktycznie ma sens, dodając realnie użyteczną przestrzeń wyświetlacza. Są telefony w podobnej cenie, które oferują podobną jakość obrazu, ale połączenie jakości i rozdzielczości z tak wąskimi ramkami nie jest już takie powszechne i oczywiste.
Na ekranie znajduje się fabrycznie naklejona folia ochronna. Dla osób, które i tak chciałby coś nakleić w celu zabezpieczenia jest to dobra opcja. Reszta może ją po prostu odkleić. Mam jednak wrażenie, że naklejenie folii odbyło się kosztem jakości powłoki oleofobowej, która ma za zadanie zmniejszyć liczbę śladów palców na ekranie.
Honor 10 Lite został wyposażony w ośmiordzeniowy procesor Kirin 710 taktowany zegarem 4x2,2 GHz oraz 4x1,7 GHz. Procesor wspomaga 3 GB RAM i 64 GB na system i pliki. Smartfon obsługuje kartę micro SD o pojemności do 512 GB pod warunkiem, że zrezygnujemy z hybrydowego dual SIM.
Testowy Honor nie pozwalał nam zainstalować Benchmarków Antutu i GeekBench. Z tego względu nie mogłem dokonać nowych pomiarów wydajności. Mając to na uwadze, smartfon ma taką samą specyfikację i oprogramowanie jak Huawei P Smart 2019, dlatego wyniki powinny być bardzo zbliżone dla obu tych urządzeń. W przypadku Huawei prezentowały się następująco:
Udało się zainstalować Androbench i jego wynik z Honora znajdują się poniżej (nie różniły się od Huawei o więcej niż 2 MB/s co mieści się w granicach błędu pomiarowego):
Przypominam również, że powyższe wyniki są w przypadku Antutu o 21% lepsze od Xiaomi Redmi Note 6 Pro, o 15% lepsze niż Samsung Galaxy A7 2018, o 20% lepsze od Nokii 7.1 i o 72% lepsze od Motoroli One. Jedyną modyfikacją względem poprzedniego testu jest fakt, że pojawił się smartfon Xiaomi Mi 8 Lite, który z procesorem Snapdragon 660 jest od 2 do 6% szybszy od Kirina 710 i dodatkowo oferuje nam Bluetooth 5.0, 1 GB RAM więcej, ale jest o około 100 zł droższy od modeli Huawei i Honor.
Honor oferuje łączność LTE kat. 6 300/50 Mbps, WiFi ac, Bluetooth 4.2 oraz NFC, którego nie ma w niemal wszystkich smartfonach Xiaomi, a także Oppo. NFC jest więc mocnym argumentem po stronie Honora.
Lokalizacja w Honorze jest realizowana za pomocą GPS, GLONASS i BDS. Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, czujnik zbliżeniowy, kompas cyfrowy i czujnik siły światła.
Ze specyfikacji wynika, że podobnie jak Huawei, nasz Honor nie ma żyroskopu. Teoretycznie powinno to wykluczać rozglądanie się w filmach 360 przez pochylanie smartfonu. W praktyce żyroskop musi być dość dobrze symulowany na podstawie akcelerometru, bo rozglądanie się działa responsywnie, tylko obraz odrobinę podskakuje i drga.
Honor 10 Lite zadebiutował na rynku z systemem Android 9.0 oraz nakładką EMUI 9.0.1. Producenta należy za to pochwalić, bo w wielu nowych smartfonach wciąż nie znajdziemy Androida Pie.
Sama nakładka EMUI nie różni się od tego co znajdziemy w Huawei i innych modelach Honor. Zestaw aplikacji również jest praktycznie identyczny.
Wśród aplikacji zainstalowanych fabrycznie są:
Są też aplikacje firm trzecich zainstalowane fabrycznie: Amazon Shopping, eBay, Facebook i Booking.com. Można je jednak odinstalować.
W trakcie testów system działał bez problemów. Sporadycznie zdarzały się niewielkie spadki płynności animacji.
W ustawieniach systemowych można zmienić rodzaj nawigacji systemowej z przycisków na gesty, bądź przycisk wiszący. Można także aktywować tryb uproszczony z większymi ikonami. Android 9 wprowadził również nową zakładkę higieny cyfrowej, informująca o statystykach użytkowania urządzenia i możliwości wprowadzenia ograniczeń czasowych.
Główny, tylny aparat w Honorze 10 Lite jest identyczny jak w Huawei P Smart – ma rozdzielczość 13 megapikseli, jasność obiektywu F/1.8 oraz ustawia ostrość za pomocą detekcji fazy PDAF. Wspomaga go drugi aparat o rozdzielczości 2 megapikseli służący jedynie do lepszego określania głębi fotografowanej sceny. Maksymalna rozdzielczość wideo z głównego aparatu to wciąż Full HD w 30 lub 60 klatkach na sekundę.
Na korzyść Honora jest za to przedni aparat, który zamiast 8 megapikseli, jak w Huawei, ma aż 24 megapiksele, z obiektywem o jasności F/2.0. Przedni aparat również nagrywa wideo o rozdzielczości 1080p.
Aplikacja aparatu jest dokładnie taka sama jak w Huawei P Smart i wielu innych telefonach Huawei i Honor. Ponad podglądem kadru znajduje się przycisk aktywujący funkcję AI, poprawiającą kolorystykę i kontrast oraz dostosowująca ustawienia do danej sceny. Jeśli zrobimy zdjęcie z AI to w galerii i tak możemy podejrzeć jak by wyglądało bez tej funkcji. Daje to dobre pojęcie o tym jak działa AI. Dodatkowo można włączyć ruchome zdjęcia, czy włączyć skaner kodów QR, tłumacza i asystenta rozpoznającego przedmioty i wskazującego wyniki z sieci. Poniżej podglądu kadru znajduje się lista trybów aparatu.
Lista trybów obejmuje:
W zakładce więcej znajdują się następujące tryby:
Jak widać aplikacja jest bogata w funkcje i nie ogranicza w sposób sztuczny użytkownika.
Za tą mnogością funkcji niestety nie idzie w parze jakość finalnego obrazu, która jest po prostu przeciętna, a miejscami słaba. Aby zdjęcia wyglądały dobrze, musi być dużo światła w fotografowanej scenie. Nawet wówczas zdarza się, że aparat zrobi nieostre zdjęcie, co jest raczej rzadko spotykane w przypadku stosowania detekcji fazy. Nie zdarza się to zbyt często, ale kiedy się zdarza, dzieje się to bez wyraźnej przyczyny – nie mówimy o robieniu zdjęcia w pośpiechu, gdy aparat może nie zdążyć ustawić ostrości. Dzieje się to jednak na tyle rzadko, że nie jest to poważny problem.
Najgorzej wypadają zdjęcia przy słabym oświetleniu - niektóre są bardzo mocno zaszumione i pozbawione większości szczegółów. Pomaga tryb nocny, który działa nawet przy fotografowaniu z ręki, ale do efektów znanych z P20 Pro mu jednak daleko.
Podsumowując kwestię zdjęć - w dobrych warunkach oświetleniowych będą zadowalające, ale bardziej wymagające sytuacje obnażają jego słabość. W mojej ocenie odrobinie droższy Xiaomi Mi 8 Lite poradził sobie jednak lepiej.
Jakość nagrywanego wideo sama w sobie jest akceptowalna. Szczegółowość i kolorystyka są w porządku. Dostępne są tryby 30 i 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p. Nie ma za to żadnej stabilizacji cyfrowej, co będzie boleśnie widoczne na każdym nagraniu. Nie ma też rozdzielczości 4K. Telefon ma też tendencje do gubienia ostrości, która zdarza się sporadycznie w trybie 30 klatek na sekundę, ale nasila się przy wybraniu trybu 60 klatek na sekundę i wówczas zaczyna mocno dokuczać. Być może aktualizacja oprogramowania w przyszłości poprawi sytuację.
Za to jakość selfie wyraźnie się poprawiła wraz z trzykrotnym zwiększeniem rozdzielczości przedniego aparatu. O ile zachowamy odpowiednią odległość telefonu od twarzy – aparat przedni nie ustawia ostrości – selfie będzie ostre i szczegółowe, czyli po prostu atrakcyjne. Można dodatkowo uaktywnić funkcje upiększania, rozmycia tła oraz symulacji oświetlenia studyjnego. Jakość selfie można śmiało pochwalić.
Honor 10 Lite ma baterie pojemności 3400 mAh, czyli identyczną jak Huawei P smart 2019. W trakcie testów smartfon strumieniował wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę przez 9 godzin i 42 minuty, rozładowując baterię do 4%. Jest to wynik na tyle zbliżony do tego z testu Huawei.
Ładowanie odbywa się za pomocą 10W ładowarki obsługującej prąd 5V i 2A. Jest to ładowanie szybsze niż ze standardowego portu USB ze starszego komputera, ale do szybkich ładowarek wyższych modeli, oferujących 23W jest jeszcze bardzo daleko. Sam czas działania zapewnia wystarczający komfort na pełny dzień intensywnego wykorzystania.
Honor 10 Lite to udany smartfon, który w cenie 999 zł ma do zaoferowania świetny ekran z bardzo wąskimi ramkami i małym notch, szybki czytnik linii papilarnych oraz bardzo dobrą w tym przedziale cenowym wydajność.
Trzeba jednak pamiętać, że jego obudowa lubi się łatwo rysować, a aparat nie zadowoli bardziej wymagających fanów fotografii mobilnej, zwłaszcza w trudniejszych warunkach oświetleniowych. Szkoda także, że ma łącze micro USB.
Najmocniejszym konkurentem dla Honora będzie niedawno recenzowany Xiaomi Mi 8 Lite, który jest jednak trochę droższy i ma starszą wersję Androida. W przypadku wyboru pomiędzy Honorem a Huawei P smart 2019 wszystko sprowadza się do trzykrotnie wyższej rozdzielczości selfie w Honorze oraz do wyboru wersji kolorystycznej obudowy.