Wejście składanych smartfonów chińskich producentów na rynek europejski to niewątpliwie powiew świeżości. Jednym z pierwszych modeli jest OPPO Find N2 Flip. Producent wybrał go na europejski debiut nie przez przypadek. Flipy stanowią 70% rynku składanych telefonów, w porównaniu do foldów, które rozkładają się do rozmiarów tabletu. Są też tańsze i bardziej przystępne. Jak zwracałem uwagę w pierwszych wrażeniach, jest to mocna konkurencja dla modeli Samsunga. OPPO Find N2 Flip jest nowocześniejszy i jednocześnie atrakcyjnie wyceniony w porównaniu do tradycyjnych flagowców. Można go kupić za 4999 zł. Teraz wiemy również jak spisuje się bateria oraz aparat tego telefonu.
Design OPPO Find N2 Flip stanowi jego kluczową przewagę nad konkurencją. Zamknięty telefon nie ma szpary. Rozłożony telefon ma gładszy ekran. Całość uzupełnia największy jak dotąd zewnętrzny wyświetlacz. Znacznie ułatwia robienie zdjęć selfie czy odczytywanie powiadomień. Ma też więcej widżetów - oprócz pogody, kalendarza i minutnika także dyktafon i ekran do zarządzania słuchawkami bezprzewodowymi. Jest lepiej niż u konkurencji, ale wciąż pozostaje pewien niedosyt. Nie można uruchomić dowolnej aplikacji ani odpisać na wiadomość z poziomu zewnętrznego ekranu. Nie da się także korzystać z aparatu inaczej niż do selfie. Na rozwiązanie tych kwestii musimy jeszcze poczekać.
Obudowa jest wykonana ze szkła lub tworzywa, które doskonale naśladuje szkło. Rama urządzenia jest metalowa. Zaglądając wewnątrz gniazda USB C widać, że metal stanowi wierzchnią warstwę ramy. Tutaj Samsung z modelem Galaxy Z Flip4 ma pewną przewagę – rama sprawia solidniejsze wrażenie, a sam telefon jest uszczelniony według normy IPX8. OPPO oficjalnej normy uszczelnienia nie ma i nie można zanurzać go w wodzie.
Aktywny czytnik linii papilarnych znajduje się w przycisku zasilania, na boku obudowy. Działa szybko i odczytuje nasz odcisk za pierwszym razem. OPPO ma także głośniki stereo które grają zaskakująco głośno i mają dobre brzmienie. Pod tym względem ten nieduży telefon deklasuje wiele klasycznych konstrukcji. Efekt stereo jest tu osiągnięty przez wzmacnianie głośności jednej strony, a nie całkowite rozdzielenie kanałów. Dolny głośnik jest też zauważalnie głośniejszy.
Wewnętrzny, składany ekran Find N2 Flip jest z najwyższej półki. Wykonany w technologii LTPO AMOLED, mający odświeżanie 120Hz oraz bardzo wysoką maksymalną jasność sięgającą 1600 nitów. Przekątna wyświetlacza to 6,8 cala, a jego rozdzielczość to 2540 x 1080 pikseli. Punkt zagięcia, choć widoczny pod pewnymi kątami, jest znacznie dyskretniejszy i mniej wyczuwalny pod palcem niż u konkurencji. Ekran wygląda rewelacyjnie i jedyne co go odróżnia od najlepszych flagowców to rama z tworzywa, która wystaje ponad jego powierzchnię i chroni go po zamknięciu telefonu.
Zewnętrzny wyświetlacz ma przekątną 3, 26 cala, rozdzielczość 720 x 382 pikseli. On także jest wykonany w technologii AMOLED. Ma maksymalną jasność 900 nitów i jest przykryty szkłem Corning Gorilla Glass 5. Ma również naklejoną folię ochronną. Jest bardziej użyteczny niż znacznie mniejszy ekran w Samsungu Galaxy Z Flip4. W OPPO widać pełen kadr aparatu i jest on czytelny, o właściwych proporcjach. Wciąż jednak ogranicza się do widżetów i nie pozwala na obsługę całego systemu.
OPPO ma procesor Mediatek Dimensity 9000+, 8 GB RAM i 256 GB pamięci na system i pliki w technologii UFS 3.1. Teraz po przeprowadzeniu benchmarku Antutu wiemy już, że Find N2 Flip zajmuje 12 miejsce w rankingu z wynikiem 1014038 punktów. Jest trochę szybszy od ubiegłorocznych flagowców, ale minimalnie wolniejszy od tegorocznych topowych modeli.
Pakiet komunikacyjny obejmuje najnowsze standardy: 5G, LTE, WiFi 6, Bluetooth 5.3 i NFC. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS (L1+L5), GLONASS (G1), BDS (B1I+B1c+B2a), GALILEO (E1+E5a) i QZSS (L1+L5).
Find N2 Flip działa pod kontrolą Androida 13 z zabezpieczeniami zaktualizowanymi do 5 lutego 2023. Nakładka systemowa to ColorOS w wersji 13.
Funkcjonalność Flipa nie odbiega od klasycznego telefonu OPPO i OnePlus z niemal identyczną nakładką systemową. Dodatki ograniczają się do możliwości ustawienia animowanego zwierzaka na zewnętrznym ekranie jako tapety oraz widżetach dedykowanych mniejszemu wyświetlaczowi. Pozostałe funkcje dzielenia ekranu, elastycznych okien i paska bocznego są takie same jak w innych telefonach. Są jeszcze dedykowane tryby fotografowania, ale o nich później. Nakładka jest czytelna i funkcjonalna.
OPPO jest wyposażony w dwa aparaty z tyłu obudowy i jeden dostępny po rozłożeniu ekranu do wideokonferencji:
Żaden ze składaków na rynku nie ma równie dobrego zestawu aparatów jak najlepsze klasyczne smartfony specjalizujące się w fotografii mobilnej. Tutaj sytuacja jest podobna – żaden z aparatów Find N2 Flip nie ma stabilizacji optycznej. Nie ma też innych cech urządzeń z najwyższej półki, jak calowa matryca, peryskopowy teleobiektyw i wideo 8K. Na większość wymienionych elementów nie ma po prostu miejsca w obudowie. Wydaje się, że w klasycznym smartfonie z wyższej półki to właśnie aparaty zajmują najważniejszą pozycję, a w składaku chodzi przede wszystkim o samo składanie.
Nie znaczy to, że aparaty OPPO są złe, po prostu nie są tak dobre jak w klasycznym smartfonie w podobnej cenie.
Główny aparat OPPO dobrze radzi sobie i z dużą rozpiętością tonalną i trybem HDR. Zdjęcia są szczegółowe i mają miłą dla oka kolorystykę. Dwukrotne powiększenie jest realizowane cyfrowo. Zaskakująco dobre są także zdjęcia nocne – ostre, niezaszumione, z nasyconymi kolorami. Brak stabilizacji zdaje się tu zupełnie nie przeszkadzać przynajmniej, gdy nie jest całkowicie ciemno. Jedyny scenariusz, w którym główny aparat wypada trochę słabiej to zdjęcia wnętrz. Mimo wszystko efekt wciąż jest zadowalający.
Słabszym ogniwem jest aparat szerokokątny, który ma rozdzielczość jedynie 8 megapikseli. Nawet bez powiększania widać, że zdjęcia szerokokątne są mniej szczegółowe niż z głównego aparatu i mają więcej szumu. Aparat szerokokątny trochę gorzej radzi sobie też z rozpiętością tonalną. Jako aparat spełnia swoją funkcję, ale tutaj przesiadka na podobnie wyceniony smartfon nieskładany przyniosłaby widoczną poprawę. Dotyczy to także teleobiektywu, którego w OPPO nie znajdziemy.
Wideo 4K jest dobrej jakości. Oferuje dużą szczegółowość i skuteczną stabilizację. Podczas chodzenia drgania są prawie niewidoczne, ale mogą pojawić się artefakty i falowanie po bokach kadru. Aparat szerokokątny może nagrywać tylko w rozdzielczości 1080p i nie można przełączać się pomiędzy aparatami podczas nagrywania.
Składanie OPPO dodaje opcję, aby ustawić telefon niczym na statywie, ułatwia wykonanie zdjęcia z ziemi patrząc ku górze i umożliwia trzymanie telefonu złożonego pod kątem 90 stopni niczym dawnej kamery DV.
OPPO ma baterię o pojemności 4300 mAh, a więc jedną z największych w składanych telefonach typu Flip. Bateria w Flip4 od Samsunga jest aż o 600 mAh mniejsza. W naszym teście przełożyło się to na niecałe 20 godzin strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na połowę. To wynik bardzo dobry dla każdego smartfonu, a zwłaszcza dla niedużego i do tego składanego telefonu.
Dołączona do zestawu ładowarka o mocy 44W według producenta powinna ładować telefon do połowy w 23 minuty. W naszym teście uzyskaliśmy następujące czasy ładowania”
Ładowanie jest szybkie, ma prawie dwukrotnie większą moc niż model Flip4 od Samsunga. Wciąż nie jest to jednak tak krótki czas ładowania jak osiągają tradycyjne flagowce z mocą ładowarki przekraczającą 100W. OPPO nie obsługuje ładowania bezprzewodowego, które u Samsunga jest standardem.
Im większa konkurencja na rynku, tym więcej zyskują konsumenci. W tym wypadku wejście OPPO ze składanym smartfonem na rynek europejski oceniam bardzo pozytywnie. A jak wypada sam telefon? Moim zdaniem zdecydowanie lepiej od Samsunga, który niedługo powinien doczekać się aktualizacji. Mniej widoczne miejsce zginania ekranu, brak przerwy po zamknięciu, większy zewnętrzny wyświetlacz, wyższa wydajność, szybsze ładowanie to zalety OPPO. W wielu pozostałych kwestiach dorównuje Samsungowi – wewnętrzny wyświetlacz, głośniki stereo, czytnik linii papilarnych są równie dobre. To czego OPPO zabrakło do totalnej dominacji to normy uszczelnienia obudowy, ładowania bezprzewodowego i trochę lepszego aparatu szerokokątnego.
Dla osób poszukujących udanego składanego smartfonu w formie flipa OPPO Find N2 Flip jest bardzo dobrą propozycją. Chwilowo najlepszą na europejskim rynku. Zobaczymy co przyniesie premiera piątej generacji składaków Samsunga. Do tego czasu OPPO ma nad nim przewagę.
Otwartą kwestią pozostaje, czy warto wybrać składany smartfon zamiast klasycznego i na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Dla mnie składanie ma głównie aspekt nowości i lansu. Smartfon ma sprawiać radość i rozumiem tych, którzy wybiorą Flipa.