Moto G62 5G to niedrogi smartfon z 5G i ekranem 120 Hz. Dostępny jest u dwóch operatorów w cenie 1099 zł i 999 zł. Jest to więc jeden z tańszych smartfonów obsługujących 5G. G62 5G może się też pochwalić estetycznym wyglądem, ale pod względem mocy obliczeniowej pozostawia trochę do życzenia. Sprawdźmy co dokładnie ma do zaoferowania, bo ma jeszcze kilka przewag nad droższą konkurencją.
Moto G62 5G ma obudowę w całości wykonaną z tworzywa, ale nie wygląda "tanio". Matowe plecy i starannie wykończona przy otworach rama wyglądają dobrze – lepiej niż w wielu droższych urządzeniach. Matowe wykończenie ukrywa też częściowo ślady po dotyku, ale nie wszystkie. Wraz z telefonem otrzymujemy silikonowe etui.
Motorola jest wyposażona w gniazdo słuchawkowe oraz głośniki stereo, które nie są często spotykane w tym przedziale cenowym. W trybie głośnomówiącym Moto G62 5G gra głośno i czysto, rozdzielenie kanałów lewego i prawego jest pełne, ale lewy kanał nie jest równie głośny i nie ma tego samego pasma co prawy. Nie każdemu może się także spodobać, że obudowa dość mocno wibruje podczas odtwarzania dźwięku, zwłaszcza z lewego kanału.
Skaner linii papilarnych znajduje się w przycisku zasilania i działa dość szybko i pewnie, na równi z najszybszymi czytnikami schowanymi pod ekranem.
Producent informuje o powłoce zabezpieczającej przed wilgocią, jest również uszczelka na szufladzie karty SIM, ale oficjalna norma uszczelnienia nie jest podana. Smartfon waży 184 gramy i jest wyposażony w hybrydowy slot na dwie karty SIM oraz kartę pamięci.
Ekran Motoroli ma przekątną 6,5 cala, rozdzielczość Full HD+ 2400 x 1080 pikseli i proporcje 20:9. Dobra wiadomość jest taka, że wyświetlacz obsługuje odświeżanie 120 Hz, ale niestety nie jest to panel AMOLED, tylko IPS. Ma to określone plusy i minusy. Z jednej strony ekran działa płynnie, co jest plusem dla użytkownika. Z drugiej strony ekran nie jest aż tak kontrastowy i nie ma tak dobrych kątów widzenia jak AMOLED.
Wyświetlacz nie jest zbyt jasny i mogę używać go w pomieszaniu z jasnością ustawioną na maksimum. Dodatkowo traci jeszcze trochę tej jasności, gdy patrzymy na niego pod kątem. Automatyczna regulacja sama ustawia 83% jasności w półmroku mieszkania. W jesienną pogodę taką jak mamy teraz to nie stanowi żadnego problemu, ale latem może być to mniej wygodne.
W ustawieniach możemy ręcznie określić częstotliwość odświeżania ekranu lub wybrać automatyczne jej dostosowanie zależnie od wyświetlanej treści. Można włączyć podświetlenie nocne, ciemny motyw i wybrać profil kolorów.
Motorola jest wyposażona w procesor Snapdragon 480+ 5G taktowany zegarami 2 x 2,2 GHz + 6 x 1,8 GHz. Telefon jest dostępny w dwóch konfiguracjach pamięci 4/64 GB (tyle miał egzemplarz testowy) oraz 4/128 GB. Pamięć można rozszerzyć za pomocą karty micro SD.
Chcąc zaoferować jeden z najtańszych smartfonów 5G potrzebne były kompromisy. Zastosowany procesor nie należy do najwydajniejszych. W naszych testach zdobył 266990 punktów w benchmarku Antutu, bez uwzględnienia układu graficznego, bo z jakichś względów Antutu mówi, że układ nie jest przez niego wspierany. W sieci widzę wyniki dochodzące do 330 tys. punktów, ale to wciąż wynik przeciętny. Jeśli zrezygnujemy z 5G znajdziemy smartfony wydajniejsze.
W przypadku podstawowych zastosowań, takich jak e-mail, przeglądarka, komunikator, czy proste gry będzie w zupełności wystarczający z okazjonalnym przycięciem. Bardziej wymagający użytkownicy, a zwłaszcza gracze powinni raczej poszukać czegoś mocniejszego.
Pakiet komunikacyjny obejmuje 5G, LTE, WiFi ac, Bluetooth 5.1 i NFC. Lokalizacja jest realizowana za pomocą GPS, GLONASS, GALILEO i BDS. Zestaw czujników obejmuje akcelerometr, żyroskop, czujnik zbliżeniowy, czujnik siły oświetlenia i kompas cyfrowy. Całe szczęście producent nie szukał oszczędności w wyposażeniu.
Motorola działa pod kontrolą Androida 12 z aktualizacjami zabezpieczeń z 1 czerwca 2022. Nie wiadomo dlaczego Motorola nie aktualizuje tego smartfonu.
W systemie znajdziemy znane z innych telefonów Motoroli funkcje, jak gest potrząśnięcia uruchamiający latarkę. Jest też opcja wywołania bocznego menu skrótów przez podwójne dotknięcie (nie wciśniecie) przycisku zasilania. Dotknięcie wykrywa wbudowany czytnik linii papilarnych. W tym menu możemy, oprócz skrótów do aplikacji, umieścić kontakty, funkcję nagrywania ekranu czy listę ostatnich połączeń.
Aplikacja Dolby Atmos odpowiada za poprawę brzmienia, jest też rejestrator dźwięku i radio FM. Nie ma tu jednak funkcji z wyższych modeli Motoroli, jak Ready For, czy fabrycznie dostępnej opcji użycia smartfonu jako kamery internetowej. Za to wygląd prawie czystego Androida jest przejrzysty i nie obciąża dodatkowo procesora.
Moto G62 5G ma standardowy dla tego producenta zestaw aparatów:
Aparat makro o tak niskiej rozdzielczości ma marginalne zastosowanie w praktyce. Można za to pochwalić Motorolę za aparat szerokokątny, którego zabrakło w ostatnio testowanym i droższym od Motoroli o 200 zł realme 10.
W ładną pogodę Motorola robi całkiem ładne zdjęcia. Podobnie jak w innych niedrogich smartfonach jest bardziej podatna na gorsze warunki oświetleniowe i jeśli będziemy fotografować choćby w brzydszą pogodę, czy w pomieszczeniu, nie mówiąc o zdjęciach nocnych, efekty będą zauważalnie słabsze. Aparat ultraszerokokątny, chociaż słabszy od głównego aparatu, jest na tyle dobry, aby uzasadnić swoją obecność w telefonie.
Na pochwałę zasługuje wideo, bo choć ograniczone do 1080p, oferuje skuteczną stabilizację cyfrową. Jest to ponownie przewaga nad realme 10, który stabilizacji nie oferuje.
Aplikacja aparatu Motoroli jest przejrzysta i ergonomicznie zaprojektowana. Wśród efektów znajdziemy podwójne zdjęcie oraz wideo z przedniego i tylnego aparatu, a także kolor spotowy, film poklatkowy i grupowe selfie.
Motorola Moto G62 5G ma pojemną baterię 5000 mAh, która pozwala na długi czas działania - około 17 godzin oglądania wideo. G62 5G obsługuje do 15W ładowania, ale w zestawie z telefonem dostajemy 10W ładowarkę – praktycznie najwolniejszą jaka jest dostępna w sprzedaży. Ładowanie przez ponad 2h zmusza do powrotu nawyku ładowania telefonu przez noc. Dobrze, że szansa na rozładowanie telefonu przed końcem dnia jest mała i wymagałaby wielogodzinnego maksymalnego obciążenia urządzenia. W większości przypadków Motorola ma szansę być ładowana co drugi dzień.
Specyfikacja Motoroli Moto G62 5G została podporządkowana nadrzędnemu celowi jakim było zaoferowanie niedrogiego smartfonu wyposażonego w 5G. Ucierpiała na tym wydajność procesora, brak ekranu AMOLED, a także szybkość ładowania.
Z drugiej strony telefon dobrze wygląda, wyświetlacz ma odświeżanie 120 Hz, a aparat oferuje zbliżone efekty co np. droższy o 200 zł realme 10, ale dając użytkownikowi dodatkowo aparat szerokokątny i stabilizowane wideo. Nie jest więc tak, że cięcia dotknęły wszystkich aspektów. Jeśli zależy nam aby nasz telefon wspierał 5G, nie jesteśmy bardzo wymagający wobec wydajności i jasności ekranu, to Motorola Moto G62 5G powinna się sprawdzić. Warto się jednak zastanowić, czy zamiast 5G nie wolelibyśmy szybszego ładowania i ekranu AMOLED, bo takie smartfony w tej cenie też są na rynku.