Xiaomi zaprezentowało przed chwilą dwa modele z serii T, która kładzie nacisk na fotografię i jest rozwinięciem podstawowej linii flagowców. W tym roku po modelach Xiaomi 12 i Xiaomi 12 Pro przyszła kolej na Xiaomi 12T i Xiaomi 12T Pro. Wersja Pro jest pierwszym smartfonem Xiaomi z matrycą 200 megapikseli i drugim po Motoroli edge 30 ultra tego typu modelem na rynku. W nasze ręce trafił model Xiaomi 12T, który od wersji Pro jest o tysiąc złotych tańszy i zamiast topowego Snapdragona ma procesor MediaTek Dimensity 8100-Ultra. Ma być mocnym graczem robiącym dobre zdjęcia 108 megapikselową matrycą ze stabilizacją optyczną. Oto nasze pierwsze wrażenia po spędzeniu zaledwie doby z tym telefonem.
Xiaomi 12T nawiązuje designem do serii Xiaomi 12 za sprawą charakterystycznej wyspy aparatów. Na pierwszy rzut oka widać podobieństwo pomiędzy tymi dwiema seriami. Xiaomi zdecydowało się zastosować lekko matowy szklany tył obudowy urządzenia oraz ramę z tworzywa. Osobiście jestem zdania, że korzystniejsza kombinacja to metalowa rama i tył obudowy z tworzywa. Po przyjrzeniu się Xiaomi 12T z bliska rama wygląda tanio, jak w urządzeniach trzykrotnie tańszych. Nie widać tego jednak gdy telefon leży na stole, lub gdy trzymamy go w ręku.
Xiaomi 12T można śmiało pochwalić za wysokiej jakości głośniki stereo, z pełnym rozdzieleniem prawego i lewego kanału. Żadnych problemów nie sprawił mi także czytnik linii papilarnych umieszczony pod ekranem. Nie ma jednak informacji o uszczelnieniu obudowy.
Xiaomi 12T korzysta z wyświetlacza w technologii CrystalRes AMOLED DotDisplay o przekątnej 6,67 cala i wyższej niż standardowa rozdzielczości 2712 x 1220 pikseli. Wyświetlacz może przełączać się pomiędzy odświeżaniem w 30Hz, 60Hz, 90Hz i 120Hz. Użytkownik ma też możliwość na stałe ustawić odświeżanie 60 Hz lub 120 Hz. Maksymalna jasność tego ekranu to 900 nitów.
Ekran sprawia bardzo dobre wrażenie i jedyne pole na którym przegrywa z flagowcami to maksymalna jasność oraz delikatnie spadająca jasność gdy patrzymy na niego pod kątem. Poza tym nie mam uwag i sądzę, że trudno aby ktoś był z tego wyświetlacza niezadowolony.
Smartfon korzysta z ośmiordzeniowego procesora MediaTek Dimensity 8100-Ultra taktowanego zegarami 4 x 2,85 GHz + 4 x 2,0 GHz. Procesor wspomaga 8 GB RAM, są natomiast do wyboru dwie wersje pamięci masowej:
W benchmarku Antutu smartfon uzyskał 829583 punktów. To dobry wynik, na poziomie Snapdragona 888+. To też o 54% lepsza wydajność niż w wycenionym dokładnie tak samo smartfonie Huawei nova 10 Pro. Chociaż część użytkowników woli sprawdzonego Snapdragona, podczas używania telefonu Xiaomi nie znalazłem powodów do narzekań. System działa płynnie i responsywnie, nie gubi klatek animacji, aplikacje uruchamiają się szybko.
Xiaomi 12T ma 5G, WiFi 6, Bluetooth 5.3 oraz NFC.
Xiaomi 12T działa pod kontrolą Androida 12 z zabezpieczeniami zaktualizowanymi do wersji z 1 sierpnia 2022. Nakładka systemowa to MIUI 13.0.6.
Wśród funkcji systemowych znajdziemy drugą przestrzeń, pływające okna, uproszczony tryb Lite i pomiar tętna za pomocą czytnika linii papilarnych. Nakładka nie została w istotnym stopniu zmodyfikowana w porównaniu do poprzednich modeli z serii Xiaomi 12. Każdy kto zna smartfony tego producenta powinien się bez problemu odnaleźć.
Xiaomi w serii T skupia się na fotografii. Zestaw aparatów w Xiaomi 12T składa się z:
Główny aparat zrobił na mnie dobre wrażenie. Dobrze radził sobie z niekorzystną aurą w trakcie fotografowania. Oferuje szczegółowe zdjęcia w dzień i dobrze radzi sobie ze zdjęciami nocnymi, nawet w dużej ciemności. Sądzę, że jest adekwatnym aparatem do tej półki cenowej.
Aparat ultraszerokokątny wypada trochę gorzej. Ma mniejsza rozpiętość tonalną i łatwiej w nim o przepalenia. Widać też efekty niższej rozdzielczości oraz zniekształcenia i aberrację chromatyczną na brzegach kadru. Jest to zbliżony w efektach aparat ultraszerokokątny do tego z Huawei nova 10 Pro.
Aparat makro ma za niską rozdzielczość, aby zrobić z niego prawdziwy użytek. Szkoda, bo Xiaomi ma na swoim koncie telefony, w których aparat makro miał 5 megapikseli i oferował o wiele lepsze efekty - od jakiegoś czasu się z niego wycofuje.
Xiaomi 12T nagrywa wideo w rozdzielczości do 4K i bez problemów radzi sobie ze stabilizacją nagrania. Jakość nagrania z głównego aparatu jest bez zarzutu. Niestety szerokokątny aparat nie wspiera nagrywania w 4K, a po przełączeniu na nagrywanie w 1080p nadal nie ma możliwości przełączania się pomiędzy aparatami w trakcie nagrywania wideo.
Smartfon Xiaomi ma baterię o pojemności 5000 mAh. Jest to pojemność typowa dla smartfonów o większej przekątnej ekranu. Xiaomi 12T wyróżnia się natomiast szybkim ładowaniem o mocy 120W. Ładowarka o takiej mocy znajduje się w pudełku z telefonem. Producent obiecuje ładowanie do pełna w niecałe 20 minut. Nie miałem jeszcze szansy rozładować baterii do końca, więc szybkości ładowania nie mogłem sprawdzić. Sądzę jednak, że nawet jeśli czas ładowania będzie o kilka minut dłuższy niż deklarowany, to wciąż świetny wynik.
Podczas strumieniowania wideo z YouTube z jasnością ekranu ustawioną na 50% bateria rozładowała się w połowie po upływie 9 godzin. W efekcie możemy spodziewać się około 18 godzin ciągłego odtwarzania wideo na jednym ładowaniu. W połączeniu z szybkim ładowaniem zapewni to komfort w każdej sytuacji.
Xiaomi 12T to udany smartfon, który chce pogodzić niektóre cechy flagowców z niższą ceną. Znalezienie odpowiedniego kompromisu moim zdaniem się udało, bo większość cech tego urządzenia jest atrakcyjna z punktu widzenia półki cenowej.
Do pełni szczęścia zabrakło mi metalowej ramy urządzenia oraz trochę lepszego aparatu ultraszerokokątnego i makro. Aparat makro jest słabszy niż w niektórych tańszych modelach Xiaomi, które oferowały rozdzielczość 5 megapikseli, a nie dwóch megapikseli jak ma to miejsce w Xiaomi 12T. Aparat ultraszerokokątny mógłby także mieć wyższa rozdzielczość i nagrywać wideo w 4K. Uważam również, że plastikowa rama w urządzeniu za 2799 zł jest chybionym pomysłem.
Poza tymi uwagami reszta Xiaomi 12T zrobiła na mnie dobre wrażenie i sądzę, że dla wielu potencjalnych użytkowników może on być ciekawą alternatywą dla droższych urządzeń z końca średniej i początku wyższej półki.