realme GT NEO 2 to trzeci model z serii GT. Jest przez realme pozycjonowany między GT z procesorem 888 i tańszym GT Master z procesorem 778. NEO 2 jest wyposażony w Snapdragona 870. Urządzenie w Polsce kupić można w dwóch wariantach pamięciowych: 8/128 GB za 2099 zł i 12/256 GB za 2299 zł. Segment, do którego należy, można określić żartobliwie jako wypasiona średnia półka lub flagowiec z kompleksami. Jego największym rywalem będzie realme GT, który ma najmocniejszy procesor 888 i kosztuje mniej więcej tyle samo – 2299 za wersję 8/128. Wersja GT 12/256 kosztuje już 2499 zł.
realme GT NEO 2 wygląda bardzo dobrze i wersja BLACK NEO może się podobać – satynowy tył zachwyca i zwykle pozostaje czysty, bez widocznych odcisków. Wyspa aparatów niczym specjalnym się nie wyróżnia. Wyspa znacznie wystaje z obudowy. Przyciski są rozmieszczone na dobrej wysokości. Prawdziwy głośnik jest niestety tylko na dole – ten górny jest znacznie słabszy i to wyraźnie słychać. Gniazda na słuchawki nie ma. Czytnik linii papilarnych jest schowany pod ekranem. Obudowa niestety nie spełnia żadnej normy IP i to jest jeden z ważnych kompromisów w GT NEO 2. Ekran jest chroniony szkłem Gorilla Glass 5, a nie najnowszym Victus.
W przypadku wyświetlacza kompromisów już żadnych nie ma. Jest za to AMOLED-owy panel 6.62 cala. Jest to ekran wyprodukowany przez Samsunga. Nowy materiał luminescencyjny E4 podobno jest bardziej energooszczędny, a jednocześnie oferuje lepszą jakość obrazu od poprzedniej generacji. Odświeżanie panelu może się zmieniać od 30, przez 60, 90 do 120 Hz. Odświeżanie możemy ustalić sami lub zdecydować się na automat. Odczyt naszego dotyku waha się od 300 do 600 Hz w trybie dla graczy GT Mode.
Wyświetlacz wspiera standard HDR10+, a jego maksymalna jasność to 1300 nitów. Jest on czytelny nawet w mocnym słońcu (testowane we Francji), ale oczywiście nie są to już dla niego warunki idealne do pracy. Rozdzielczość ekranu nie jest wyśrubowana – to wystarczające w zupełności FHD+ 1400x1080 pikseli. Ekran po wyjęciu z pudełka jest chroniony przyklejoną folią – można jej nie odrywać, choć pewnie po czasie trzeba ją będzie wymienić na nową.
Fajny bajerem ekranu i systemu realme jest edge lighting, czyli podświetlenie krawędzi ekranu, gdy przyjdzie do nas jakieś powiadomienie. Jest też bardzo rozbudowany tryb Always on Display. W menu znajdziemy także rozwiązanie ultra vision engine, które poprawia ostrość i kolory w gorszych materiałach wideo. Jest też „Bright HDR”, czyli zwiększenie jasności ekranu, gdy oglądamy wideo z HDR.
Snapdragon 870 to jedna z większych zalet tego smartfona. Nie jest to flagowy 888, ale podobno mniej się od niego grzeje. Dodatkowo realme reklamuje swój unowocześniony system chłodzenia z komorą parową i żelem z drobinkami diamentu. Jest tam też specjalna płytka stalowo miedziana.
Smartfon wykorzystuje pamięć UFS 3.1 i RAM LPDDR4x. realme zgodnie z najnowszą modą wdrożyło także funkcję DRE (Dynamic RAM Expansion). Dla modelu 8/128 GB obsługiwane jest rozszerzenie o 5 GB (do 13 GB). W przypadku naszego testowego wariantu 12/256 GB obsługiwane jest rozszerzenie o 7 GB (do 19 GB).
Wszystkie te zabiegi sprawiają, że nasz realme GT NEO 2 w AnTuTu zdobywa ponad 727K punktów. To wynik, który zapewnia mu miejsce w TOP20 najszybszych smartfonów na świecie (z systemem Android). Jak na telefon za 2K zł to bardzo dobry wynik. Realme jest w tym rankingu szybszy od S21 Ultra i Pixela 6 Pro. Fani podkręcania wydajności mają dla siebie dedykowany tryb dla graczy GT Mode 2.0, który zwiększa wydajność procesora i zwiększa szybkość odczytywania dotyku ekranu do 600 Hz.
Jeśli chodzi o system operacyjny to mamy tutaj Androida 11 z nakładką realme UI 2.0. Najnowsza aktualizacja była dostępna 9 listopada, a poprawki bezpieczeństwa są z października. System działa płynnie, wygląda nieźle. Niestety realme na starcie instaluje nam bez pytania wiele aplikacji (w tym PUBG Mobile, AliExpress itd.), które każdy z nas może sobie przecież sam zainstalować. Niektóre usługi mają też dziwne wymagania – Game Space chce np. dostępu do połączeń głosowych w telefonie.
W NEO 2 mamy najczęściej spotykaną obecnie liczbę aparatów z tyłu, czyli są tam 3 obiektywy. Tak naprawdę warto robić zdjęcia tylko dwoma z nich – tymi z matrycami 64 i 8 MP. Aparat do macro 2 MP robi bardzo słabe fotki. Zdjęcia z głównej matrycy zachwycają szczegółowością i kolorami. Także w nocy jest to doskonała jakość, choć pamiętajmy, że NEO 2 nie ma optycznej stabilizacji obrazu. Nie polecamy korzystać z trybu cyfrowego powiększenia 5X (2X jest akceptowalne). Zdjęcia z szerokiego kąta są już zauważalnie gorsze, ale widać to przy większych powiększeniach już na komputerze. NEO 2 nie jest natomiast dobrym wyborem dla fanów wideo w jakości 4K. Film jest szczegółowy, ale nie ma żadnej stabilizacji. Doskonale jest natomiast w trybie FULL HD – wówczas obraz jest płynny i zbliżony do tego, co oferują nam liderzy wideo.
Zestaw obiektywów realme GT NEO 2:
W przypadku baterii, która jest nadal kluczowa, gdy wybieramy smartfon dla siebie, w NEO 2 nie ma żadnych kompromisów. Mamy 5000 mAh (to 2 baterie po 2500 mAh). Mamy też szybkie ładowanie SuperDart 65W, więc nasz telefon ładuje się w niecałe 40 minut do 100%. W czasie naszych testów NEO 2 działał 2 dni bez ładowarki, ale gdy wykorzystałem go do robienia zdjęć podczas całodziennego zwiedzania to udało mi się go prawie wyładować w ciągu jednego dnia.
realme nie jest marką bardzo znaną w naszym kraju. Firma ma dosyć niewielkie budżety na promocję i w pierwszej fazie swojej lokalnej egzystencji chciała zdobyć serca Polaków niższą niż u Xiaomi ceną w najtańszych smartfonach do około 1000 zł. Pracownicy polskiego oddziału Xiaomi po prostu nienawidzili tych agresywnych promocji realme. reame GT i GT NEO 2 to już jednak trochę inny pomysł na sprzedaż – oferują nam dosyć drogi smartfon, ale będziemy mieli prawie w nim wszystko to, co w smartfonach konkurentów za tysiąc, dwa lub trzy droższych. To atrakcyjna propozycja, ale przy droższych smartfonach liczy się już coraz bardziej marka, a budowa marki od niemal zera to żmudny i kosztowny proces. realme GT NEO 2 trafia na bardzo zatłoczoną smartfonową półkę, a zapewne pierwszy nóż w jego plecy wbije wersja GT bez NEO. Następne uderzenie przyjdzie od POCO z tym samym „prockiem”. Kolejne od markowego iPhona SE. realme chyba będzie musiało nieco obniżyć cenę (choć i tak atrakcyjną), aby NEO 2 mocniej powalczył o swoją sprzedaż.